Nie wiem, czy jesteśmy pewni, że wiemy o czym rozmawiamy.
Definicja samochodu nowego i używanego jest ściśle określona w ustawodawstwie najpierw UE i w konsekwencji w przepisach krajowych.
Dla celów podatku VAT (bo PIT się minimalnie różni) samochód osobowy nowy, to każde auto, które:
- jest "młodsze" niż 6 miesięcy (od daty pierwszej rejestracji);
- lub przejechało mniej niż 6 000 km.
Istotne jest to lub, bo z powyższego wynika, że auto 7 miesięczne, które przejechało 6 005 km jest "używką"
a auto z 02.2022 r., które ma na liczniku symboliczne 5 980 km jest traktowane jako auto nowe.
I co za tym idzie adekwatnie muszą być naliczone stawki VAT i np. sposób amortyzacji w firmie.
Chodzi o to, żeby definicja auta nowego przyjęta w programie była taka sama, jak definicja ogólnie obowiązująca i akceptowana w UE.
Łatwiej wtedy stosować przepisy, regulamin nie musi dokładnie wyjaśniać co NFOSiGW rozumie pod pojęciem "nowe auto". Wystarczy, że wskażą, że definicja "nowego auta" jest tożsama z definicją określoną w ustawie o VAT i od razu mamy dość precyzyjne rozróżnienie, setki interpretacji podatkowych i znaną wszystkim ścieżkę postępowania w różnych przypadkach.
Sam program NaszeEauto i tak powinien być uelastyczniony, bo w obecnym tempie 2/3 z tych środków bedzie musiało zostać zwrócone.
To już lepiej ten miliard złotych przepalić w Polsce na cokolwiek, niż zwracać, a potem i tak płacić odsetki od tego całego KPO, do którego się w UE zobowiązaliśmy.