umcus

Pionier e-mobilności
Że co? Chciałeś wziąć 30-40k dotacji i jeszcze potem wrzucić kwotę netto z fv za opłatę wstępną w koszty?
Właśnie opisałeś zasady działania programu Mój Elektryk. Dobrze rozumiem, że fundamentalnie nie zgadzasz się z jego założeniami? No to rychło w czas się obudziłeś ;) No ale skoro już tak się oburzyłeś, to pytanie do Ciebie, dlaczego uważasz, że NaszEauto powinno być podatkowo traktowane inaczej od poprzedniego programu.
Odliczysz połowę VATu a drugą połowę wrzucisz w koszty bo takie jest realne obciążenie twojego portfela.
? Obawiam się, że rozmawiamy o różnych rzeczach. Nie o VAT się rozchodzi, a o (N)KUP. Vat i sposób jego rozliczania nie ma nic do ustawy o PIT.

A problem nie jest w tym, jaka jest Twoja opinia o moim portfelu, tylko w tym, że 99% JDG nie miało i nadal nie ma zielonego pojęcia, o tym, że już PO udzieleniu dotacji, będą musieli wyrzucić z KUP to, co do nich wrzucili wiele miesięcy wcześniej zupełnie inaczej niż w poprzednim programie. Wszystko wskazuje na to, że nikt, włącznie z MF nie miał bladego pojęcia, co robi. Co nawiasem mówiąc zapewne nie dziwi nikogo, kto tylko miał okazję poznać kulisy działania na pewnym szczeblu władzy :)
 

BartekEM

Zadomawiam się
Właśnie opisałeś zasady działania programu Mój Elektryk. Dobrze rozumiem, że fundamentalnie nie zgadzasz się z jego założeniami? No to rychło w czas się obudziłeś ;) No ale skoro już tak się oburzyłeś, to pytanie do Ciebie, dlaczego uważasz, że NaszEauto powinno być podatkowo traktowane inaczej od poprzedniego programu.

? Obawiam się, że rozmawiamy o różnych rzeczach. Nie o VAT się rozchodzi, a o (N)KUP. Vat i sposób jego rozliczania nie ma nic do ustawy o PIT.

A problem nie jest w tym, jaka jest Twoja opinia o moim portfelu, tylko w tym, że 99% JDG nie miało i nadal nie ma zielonego pojęcia, o tym, że już PO udzieleniu dotacji, będą musieli wyrzucić z KUP to, co do nich wrzucili wiele miesięcy wcześniej zupełnie inaczej niż w poprzednim programie. Wszystko wskazuje na to, że nikt, włącznie z MF nie miał bladego pojęcia, co robi. Co nawiasem mówiąc zapewne nie dziwi nikogo, kto tylko miał okazję poznać kulisy działania na pewnym szczeblu władzy :)
Zostawmy VAT bo jak sam słusznie zauważyłeś nie ma on tutaj właściwie znaczenia.

Nie ma także znaczenia moja opinia o czymkolwiek, bo są przepisy:

Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych:

Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków i kosztów bezpośrednio sfinansowanych z dochodów (przychodów), o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 29b, 46, 47a, 47d, 116, 122, 129, 136 i 137;


Mój elektryk korzystał z art. 21 ust. 1 pkt 129a. W NaszEauto to nie działa ze względu na pochodzenie środków (art. 21 ust. 1 pkt 137)
 
Last edited:

Henryk1957

Zadomawiam się
(...) a to oznacza, że JDG na liniowym będzie 5,7 do 7,6 kpln w plecy w miesiącu otrzymania dotacji (czyli efektywnie dotacja będzie nie 30-40kpln a 24,3 do 32,4 kpln) - a ten nadprogramowy podatek na pewno wszystkich ucieszy
Jakie w plecy i jaki nadprogramowy? Jeżeli pierwszą wpłatą zwiększam koszty i pomniejszam tym samym należny podatek, to potem uzyskając dotację co najwyżej muszę oddać to co wcześniej "zyskałem".
 

umcus

Pionier e-mobilności
Zostawmy VAT bo jak sam słusznie zauważyłeś nie ma on tutaj właściwie znaczenia.

Nie ma także znaczenia moja opinia o czymkolwiek, bo są przepisy:

Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych:

Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków i kosztów bezpośrednio sfinansowanych z dochodów (przychodów), o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 29b, 46, 47a, 47d, 116, 122, 129, 136 i 137;


Mój elektryk korzystał z art. 21 ust. 1 pkt 129a. W NaszEauto to nie działa ze względu na pochodzenie środków (art. 21 ust. 1 pkt 137)
Wydawało mi się, że wystarczająco jasno to napisałem w wcześniejszym poście, że takie są właśnie przepisy. Nie w tym rzecz.

Zapomniałeś się odnieść do tego, że Mój Elektryk stał w sprzeczności do Twojego oburzenia - cytując Ciebie: "Że co? Chciałeś....". Bardzo chciałbym zrozumieć Twój tok myślenia, że raz możesz to zrobić, ale w drugim programie to już jest naganna praktyka. Zwyczajnie mnie zastanawia, dlaczego niektórzy tak chętnie przytakują podwójnym standardom.
Znaczy się, żeby była jasność, ja się domyślam. Jak to leciało? Ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem... ;) Tylko chętnie poznam logiczne argumenty - nie odwołując się do przepisów, które jak wiemy, żaden problem jest zmienić, trzeba tylko wcześniej wiedzieć, że trzeba je zmienić, a właśnie tu leży pies pogrzebany.

Jeśli nie chcesz odpowiedzieć na fragment zaznaczony kolorem - zrozumiem.

Moim zdaniem problemem jest nie to, że teraz jest inaczej, tylko to, że totalnie nikt tego nie przewidział (*) i cała wierchuszka jest teraz zaskoczona, bo w założeniach program miał być nie gorszym następcą poprzedniego programu, a wyszło jak zawsze jak czegoś się dotyka obecny rząd - nieudolnie.

Jeśli za mało jasno napisałem, to proszę: problemem jest jak zwykle KOMUNIKACJA (a raczej jej brak) i brak kompetencji - znak firmowy ekipy rządzącej. To i tylko to. Czemu przez tak długi czas dopiero teraz jest poruszany ten temat? Wszyscy o tym wiedzieli, tylko rżnęli głupa? Skądże znowu, dopiero teraz rżną głupa, bo wcześniej nikt nie wpadł na to. Niekompetencja i ignorancja i tyle, nie ma co się oburzać na fakty. Począwszy od pomysłodawców - PRM, przez ministerstwa, po wykonawców - NFOŚiGW. Po prostu parę dni temu, jedna księgowa powiedziała "sprawdzam" i wyszedł klops, którego nikt się nie spodziewał, bo wszyscy (włącznie z pomysłodawcami) błędnie zakładali, że NaszEauto będzie funkcjonowało dokładnie tak samo, jak poprzedni program.

Jakie w plecy i jaki nadprogramowy? Jeżeli pierwszą wpłatą zwiększam koszty i pomniejszam tym samym należny podatek, to potem uzyskając dotację co najwyżej muszę oddać to co wcześniej "zyskałem".

Czyli mówisz, że udajemy, że Mój Elektryk nigdy nie istniał? No dobra, możemy się pobawić w chowanego ;) Tylko myślałem, że rozmawiamy poważnie.

A sa szanse ze to doprecyzuja ?

Nie sądzę. Tu nie o doprecyzowanie chodzi, a o zmianę ustawy - to było realne w momencie, gdy program był w fazie założeń.

*) ja przynajmniej nigdzie się nie doszukałem jakiejkolwiek informacji wcześniejszej niż ubiegły tydzień. Przypadek? :)
 

BartekEM

Zadomawiam się
Zapomniałeś się odnieść do tego, że Mój Elektryk stał w sprzeczności do Twojego oburzenia - cytując Ciebie: "Że co? Chciałeś....". Bardzo chciałbym zrozumieć Twój tok myślenia, że raz możesz to zrobić, ale w drugim programie to już jest naganna praktyka. Zwyczajnie mnie zastanawia, dlaczego niektórzy tak chętnie przytakują podwójnym standardom.
Podwójnym standardem jest to, że "Mój elektryk" korzystał sprytnie z luki podatkowej bo punkt 129a umknął ustawodawcom w artykule 23 ust. 1 pkt 56.

To tam jest babol a nie w "NaszEauto".
 

Henryk1957

Zadomawiam się
Czyli mówisz, że udajemy, że Mój Elektryk nigdy nie istniał? No dobra, możemy się pobawić w chowanego ;) Tylko myślałem, że rozmawiamy poważnie.
Rozmawiając poważnie nie udajemy, że brak powielania błędów z nieistniejącego już programu, to jakiś nadprogramowy podatek, niezależnie od tego czy jego usunięcie było wynikiem bałaganu, niekompetencji czy celowego działania które np. świadomie przemilczano. To wówczas mieliśmy do czynienia z nadprogramowym gratisem i dla mnie takie podejście byłoby logicznie. Oczywiście obecnie porównując obie sytuacje można odnieść wrażenie straty w stosunku do tego co było kiedyś, ale raz że o tym odwołaniu nie wspominasz, a dwa że piszesz iż mało kto się spodziewa tego "nadprogramowego podatku". To będzie zwykły podatek, którego opłacenia powinien spodziewać się każdy, a jeśli jednak coś zmienią i powrócą do nienormalnego rozwiązania to dopiero będzie się z czego cieszyć i tak ja do tego podchodzę
 
Top