Niedawno ładowałem się w Gorzowie na GW i obok mnie był podpięty Zoe, a właściciel próbował odpalić ładowanie - był już podłączony.
Ja podjechałem, podłączyłem kabel, zeskanowałem aplikacją kod QR, a w tym czasie gość od Zoe zbliżył kartę NFC, wsiadłem do auta - patrzę ładuje, to ok.
Siedzę sobie, a on się kręci tam dalej. Podchodzi za chwilę i mówi, że moje ładowanie wystartowało na jego karcie i rzeczywiście

Odpiąłem się, on wystartował ładowanie u siebie, ja próbuję się podpinać i jakieś problemy, po 2-3 razach ruszyło.
Morał jest taki, że jak podpinają się dwie osoby, to nie wiadomo kogo wystartuje uruchamianie kartą, bo nie wybiera się tam nigdzie złącza, co wydaje się trochę durne
