Przed chwilą do oczojeba wpadły całoroczne Falkeny AS210. Pierwsze wrażenia po kilkunastu km pozytywne. Ucho mam drewniane, ale głośniej nie jest, a sugestywnie może i ciszej. Za to przyczepność na suchym wygląda na lepszą - dużo trudniej zerwać trakcję przy jeździe na wprost, co na fabrycznych Nexenach się udawało dużo prościej. Wpływu na zużycie energii raczej nie będę określał, chyba że drastycznie spadnie zasięg. Raczej czerpię frajdę z jazdy niż kalkuluję w Excelu
Teraz tylko pozbyć się fabrycznych opon (4kkm najazdu), ktoś chętny?