Fenrise
Pionier e-mobilności
Żyjemy w czasach, w których jak nawet sam redaktor naczelny Elektrowozu przyznał - sytuacja na świecie zmusza nawet portale niszowe takie jak ten do zabrania głosu, gdyż wpływa ona coraz bardziej i głębiej na życie zwykłych ludzi. Można wybrać drogę słodkiej nieświadomości i upartej ignorancji, a można też śledzić co się dzieje aby być przygotowanym na zawirowania, nie obudzić się pewnego poranka z ręką w nocniku.
Na forum dysputy polityczne rozlazły się po wielu działach, w tematach które do tego w ogóle nie służą, przykładowo ten z Forum Tesli model Y , czy kolejny z wrzutek z sieci.
Może warto byłoby to zunifikować w dedykowanym do tego temacie, aby użytkownicy, którzy nie mają ochoty natrafiać na kolejne polityczne spory a szukają konkretnych informacji mogli tego uniknąć.
W dawnych czasach dawnych forum moderatorzy mieli możliwość przenoszenia postów gdy te odbiegały zbytnio od tematu wątku. Nie wiem jak jest na tym.
Tyle tytułem wstępu.
A po wydarzeniach dzisiejszego wieczoru, sytuacja nie jawi się zbyt różowo. Ameryka pod wodzą Donalda Trumpa zdaje się stawać sprzymierzeńcem Rosji, otwarcie mówi Kremlem w obecności prezydenta Ukrainy, osacza go w sposób bezprecedensowy w całym cywilizowanym świecie - bardziej przypominającym wymuszenia haraczu niż dyplomację. Prezydent Załeński nie wytrzymuje takiego ładunku presji i wywiązuje się pyskówka, skutkująca zerwaniem (póki co) negocjacji, które miałyby zapewnić Ukrainie "jakąś" ochronę ze strony Stanów Zjednoczonych. Same żądania od strony ukraińskiej "płatności" za udzieloną do tej pory pomoc są kontrowersyjne, bo z sojusznika czynią Amerykę Trumpa płatnym najemnikiem.
To wszystko, gdy w samej Ameryce narastają anty trumpizmowe nastroje a nawet zbierają się protesty, spowodowane ostatnią wewnętrzną działalnością departamentu DOGE pod kierownictwem Elona Muska. Do tego dochodzi chaos z cłami, wojna handlowa z Kanadą, wykastrowanie się z soft power i cała litania innych problemów które wybuchły po objęciu przez Donalda Trumpa rządów. Można odnieść wrażenie, że w Rosji non-stop strzelają korki od szampana, a cała administracja Kremla chodzi non-stop pijana od hucznego świętowania. Jeśli planem Donalda Trumpa było zapicie Putina na śmierć, to jest on na dobrej drodze. W Chinach nastroje prawdopodobnie również są świetne, a od masowego zacierania rąk spadły koszta ogrzewania.
Jedynym, ale na szczęście dużym pozytywem całego tego wywrócenia pozycji Ameryki w świecie do góry nogami jest konsolidacja samej Europy oraz zapewnienie jej solidnych impulsów do wyjścia ze słodkiego letargu. Po agresji militarnej Rosji na Ukrainę, odwrócenie się USA i podkopywania przezeń NATO, dzisiejsza scysja jest kolejnym kopem w europejski zad aby wzięła się za siebie, zreformowała i w końcu wykorzystała swój własny potencjał zbrojeniowy i gospodarczy aby uniezależnić się od niestabilnych partnerów. Zbudować swój własny potencjał odstraszajacy kolejnych Putinów, wziąć się za mini-Putinków w formie Orbana czy Ficy, znaleźć lepszych i stabilniejszych partnerów.
Na forum dysputy polityczne rozlazły się po wielu działach, w tematach które do tego w ogóle nie służą, przykładowo ten z Forum Tesli model Y , czy kolejny z wrzutek z sieci.
Może warto byłoby to zunifikować w dedykowanym do tego temacie, aby użytkownicy, którzy nie mają ochoty natrafiać na kolejne polityczne spory a szukają konkretnych informacji mogli tego uniknąć.
W dawnych czasach dawnych forum moderatorzy mieli możliwość przenoszenia postów gdy te odbiegały zbytnio od tematu wątku. Nie wiem jak jest na tym.
Tyle tytułem wstępu.
A po wydarzeniach dzisiejszego wieczoru, sytuacja nie jawi się zbyt różowo. Ameryka pod wodzą Donalda Trumpa zdaje się stawać sprzymierzeńcem Rosji, otwarcie mówi Kremlem w obecności prezydenta Ukrainy, osacza go w sposób bezprecedensowy w całym cywilizowanym świecie - bardziej przypominającym wymuszenia haraczu niż dyplomację. Prezydent Załeński nie wytrzymuje takiego ładunku presji i wywiązuje się pyskówka, skutkująca zerwaniem (póki co) negocjacji, które miałyby zapewnić Ukrainie "jakąś" ochronę ze strony Stanów Zjednoczonych. Same żądania od strony ukraińskiej "płatności" za udzieloną do tej pory pomoc są kontrowersyjne, bo z sojusznika czynią Amerykę Trumpa płatnym najemnikiem.
To wszystko, gdy w samej Ameryce narastają anty trumpizmowe nastroje a nawet zbierają się protesty, spowodowane ostatnią wewnętrzną działalnością departamentu DOGE pod kierownictwem Elona Muska. Do tego dochodzi chaos z cłami, wojna handlowa z Kanadą, wykastrowanie się z soft power i cała litania innych problemów które wybuchły po objęciu przez Donalda Trumpa rządów. Można odnieść wrażenie, że w Rosji non-stop strzelają korki od szampana, a cała administracja Kremla chodzi non-stop pijana od hucznego świętowania. Jeśli planem Donalda Trumpa było zapicie Putina na śmierć, to jest on na dobrej drodze. W Chinach nastroje prawdopodobnie również są świetne, a od masowego zacierania rąk spadły koszta ogrzewania.
Jedynym, ale na szczęście dużym pozytywem całego tego wywrócenia pozycji Ameryki w świecie do góry nogami jest konsolidacja samej Europy oraz zapewnienie jej solidnych impulsów do wyjścia ze słodkiego letargu. Po agresji militarnej Rosji na Ukrainę, odwrócenie się USA i podkopywania przezeń NATO, dzisiejsza scysja jest kolejnym kopem w europejski zad aby wzięła się za siebie, zreformowała i w końcu wykorzystała swój własny potencjał zbrojeniowy i gospodarczy aby uniezależnić się od niestabilnych partnerów. Zbudować swój własny potencjał odstraszajacy kolejnych Putinów, wziąć się za mini-Putinków w formie Orbana czy Ficy, znaleźć lepszych i stabilniejszych partnerów.