Rozwój SuC w Polsce

cwireq

Posiadacz elektryka

Peteros

Zadomawiam się
Ostatnio przez te kolejki na SuC to można wyjść z siebie na serio:

Na początku śledziłem rozwój SuC w Polsce, teraz mam to w dupie. Tyle razy co czekałem w kolejce jak się naładują darmowe S-ki na taksówkach czy te nowe na promocjach z darmowym ładowanie, ze olałem temat, nie ma to sensu. Ładuje się spokojnie na stacjach niezależnych, kolejek brak, święty spokój.
 

GrzesiekG

Posiadacz elektryka
Na początku śledziłem rozwój SuC w Polsce, teraz mam to w dupie. Tyle razy co czekałem w kolejce jak się naładują darmowe S-ki na taksówkach czy te nowe na promocjach z darmowym ładowanie, ze olałem temat, nie ma to sensu. Ładuje się spokojnie na stacjach niezależnych, kolejek brak, święty spokój.
Współczuję. Mi się nie zdarzyło czekać dłużej, niż 5 minut, ale pewnie wszystko zależy od SuC. Interfejs w aucie ładnie pokazuje prognozowaną zajętość, więc widzę wcześniej, jak będzie.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Dwa lata mialem ponad 20 000km darmochy , liczylem na Gdańsk i przez opieszałość Tesli syna nie odwiedzałem często . 17 000 km się zmarnowało w styczniu . ( Powodu braku wizyt jak takiego jak sknerstwo nie biorę pod uwagę)

Dobrze że to syn , bo ten nie ma wyjścia i nie porzuci ojca, ale jakby była to kochanka !?
Jak nic , stracił bym nie tylko te darowane kilometry ale ją . Przez Teslę byłby melodramat.
 
Last edited:

Fenrise

Pionier e-mobilności
Dwa lata mialem ponad 20 000km darmochy , liczylem na Gdańsk i przez opieszałość Tesli syna nie odwiedzałem często . 17 000 km się zmarnowało w styczniu . ( Powodu braku wizyt jak takiego jak sknerstwo nie biorę pod uwagę)

Dobrze że to syn , bo ten nie ma wyjścia i jie porzuci ojca, ale jakby była to kochanka !?
Jak nic , stracił bym nie tylko te darowane kilometry ale ją . Przez Teslę byłby melodramat.
Już widzę te nagłówki w mediach "Samochody Elektryczne rozbijają związki międzyludzkie!", "Elon zabrał mu kobietę!", "Tesla przyczyną rozstań", i tak dalej.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Dwa lata mialem ponad 20 000km darmochy , liczylem na Gdańsk i przez opieszałość Tesli syna nie odwiedzałem często . 17 000 km się zmarnowało w styczniu . ( Powodu braku wizyt jak takiego jak sknerstwo nie biorę pod uwagę)

Dobrze że to syn , bo ten nie ma wyjścia i nie porzuci ojca, ale jakby była to kochanka !?
Jak nic , stracił bym nie tylko te darowane kilometry ale ją . Przez Teslę byłby melodramat.
No wiesz… trzeba bylo powiedziec to bym Ci to wyjezdzil… moze byc i do kochanki jak fajna.

Cala europa stala otworem jazda za darmoszke a tu taka strata… wieczorem napije sie gorzkiej herbaty…
 
Top