Cześć!
Będzie fajny post powitalny, bo od razu brzmiący jak marudzenie, ale to bardziej pytanie o perspektywy... a może i prośba o porady, jak jeździć efektywniej.
Wersja tl;dr - ktoś coś słyszał o perspektywie rozwoju ładowarek na MOPach między Warszawą i Lublinem oraz Lublinem i Rzeszowem? Ostatnie artykuły widziałem w lutym i po tym raczej ni widu ni słychu, ale może ktoś z kolegów coś wie.
Jeżdżę sobie ID.4, zaś spaliniaka już od dawna nie mam. W Warszawie i okolicach, wiadomo, poezja. Latem w sumie też, za to BARDZO często poruszam się trasą pomiędzy Warszawą, a głębokim Podkarpaciem i z powrotem. Średnio co 2 tygodnie. Z dziećmi, latem, coś cudownego, bo wymagają sporo postojów, a po drodze zawsze można zahaczyć o hotel w Rykach i gospodę w Nisku i to są kapitalne punkty postojowe.
Zimą... mógłbym niby dojechać na tych samych ładowaniach, ale zaczyna być trochę groźnie, bo niby ABRP pokazuje, że dojadę sobie do Niska na 6-8%. No i może mam małe doświadczenie, bo raptem zrobiłem 20k km po polskich trasach, ale wokół chyba trochę za duża pustynia, by czuć się komfortowo, rozładowując się tak w ciemno. I zaczyna się ładowanie na nieoptymalnej krzywej, ciśnięcie pod 100%, żeby mieć "w razie W" zapas. Alternatywnie zjazdy z Ski do Lublina, Krasnika, Rzeszowa. Unika się wtedy sytuacji podbramkowej, ale same ładowarki w różnych miejscach... raz trafiłem w niedzielę pod pusty Salon Volvo, więc i tak trzeba było jechać na ce pe en, na siku, bo nic dookoła.
I mógłbym odpalić się z malkontenctwem, że ta elektromobilność to najgorsza na świecie, ale w gruncie rzeczy... kilka zadaszonych ładowarek na dowolnym MOPie między Wawą i Lublinem. Kilka na dowolnym MOPie między Lublinem a Rzeszowem i nagle ta trasa z nieznośnej, zmieniłaby się w absolutnie przyjemną i komfortową. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Czy ktoś z Was się orientuje jak tam z realizacją planów? Bo o planach budowy punktów w Obrokach i którejś z wcześniejszych miejscowości, słyszałem, ale czy to ma szansę się odpalić jeszcze w przyszłym sezonie?
Ew. z chęcią posłucham, czy macie jakieś ulubione punkty postojowe na tej trasie. Możliwie chciałbym unikać zjazdów do miast i jakby jeszcze udało się połączyć ładowanie autka z siku, to ho ho
.
Będzie fajny post powitalny, bo od razu brzmiący jak marudzenie, ale to bardziej pytanie o perspektywy... a może i prośba o porady, jak jeździć efektywniej.
Wersja tl;dr - ktoś coś słyszał o perspektywie rozwoju ładowarek na MOPach między Warszawą i Lublinem oraz Lublinem i Rzeszowem? Ostatnie artykuły widziałem w lutym i po tym raczej ni widu ni słychu, ale może ktoś z kolegów coś wie.
Jeżdżę sobie ID.4, zaś spaliniaka już od dawna nie mam. W Warszawie i okolicach, wiadomo, poezja. Latem w sumie też, za to BARDZO często poruszam się trasą pomiędzy Warszawą, a głębokim Podkarpaciem i z powrotem. Średnio co 2 tygodnie. Z dziećmi, latem, coś cudownego, bo wymagają sporo postojów, a po drodze zawsze można zahaczyć o hotel w Rykach i gospodę w Nisku i to są kapitalne punkty postojowe.
Zimą... mógłbym niby dojechać na tych samych ładowaniach, ale zaczyna być trochę groźnie, bo niby ABRP pokazuje, że dojadę sobie do Niska na 6-8%. No i może mam małe doświadczenie, bo raptem zrobiłem 20k km po polskich trasach, ale wokół chyba trochę za duża pustynia, by czuć się komfortowo, rozładowując się tak w ciemno. I zaczyna się ładowanie na nieoptymalnej krzywej, ciśnięcie pod 100%, żeby mieć "w razie W" zapas. Alternatywnie zjazdy z Ski do Lublina, Krasnika, Rzeszowa. Unika się wtedy sytuacji podbramkowej, ale same ładowarki w różnych miejscach... raz trafiłem w niedzielę pod pusty Salon Volvo, więc i tak trzeba było jechać na ce pe en, na siku, bo nic dookoła.
I mógłbym odpalić się z malkontenctwem, że ta elektromobilność to najgorsza na świecie, ale w gruncie rzeczy... kilka zadaszonych ładowarek na dowolnym MOPie między Wawą i Lublinem. Kilka na dowolnym MOPie między Lublinem a Rzeszowem i nagle ta trasa z nieznośnej, zmieniłaby się w absolutnie przyjemną i komfortową. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Czy ktoś z Was się orientuje jak tam z realizacją planów? Bo o planach budowy punktów w Obrokach i którejś z wcześniejszych miejscowości, słyszałem, ale czy to ma szansę się odpalić jeszcze w przyszłym sezonie?
Ew. z chęcią posłucham, czy macie jakieś ulubione punkty postojowe na tej trasie. Możliwie chciałbym unikać zjazdów do miast i jakby jeszcze udało się połączyć ładowanie autka z siku, to ho ho