Shell stawia stacje ładowania wyposażone w magazyny energii w miejscach o ograniczonej mocy [link ENG]

BigB00

Posiadacz elektryka
Shell testuje stacje ładowania pojazdów elektrycznych z magazynami energii o pojemności 360 kWh, mając na celu zapewnienie ultraszybkiego ładowania pojazdów elektrycznych na obszarach o ograniczonym dostępie do sieci krajowych. Rozwiązanie zostanie wdrożone w formie pilotażowej na stacji Shell w Zaltbommel w Holandii.
Pozwala to kierowcom na jednoczesne korzystanie z dwóch ładowarek 175 kW. Zwykle taka wydajność wymagałaby kosztownej modernizacji sieci, ale obecność baterii na miejscu pozwala na uniknięcie tego.
Ponieważ ładowarki na miejscu zużywają łącznie średnio 30-70 kW, akumulator można łatwo ładować w okresach, w których wymagane jest większe zapotrzebowanie na energię. Dla przypomnienia. Shell niedawno kupił brytyjską firmę Ubitricity zajmującą się projektem ładowania aut z latarni.

Mój komentarz. Zastanawia mnie czemu takie podejście nie jest częściej stosowane. Domyślam się, że koszt przyłącza stacji ładowania o mocy 50kW jest zdecydowanie mniejszy niż takiej o np >120kW. Poza tym dochodzą opłaty miesięczne takiego łącza. Ciekawe, że operatorom nie opłaca się takie rozwiązanie. Mówię tu przede wszystkim o sytuacji w Polsce, gdzie pojazdów elektrycznych nie mamy aż tak dużo. W związku z tym w zasadzie te baterie na stacji byłyby zawsze doładowane do pełna. Można by w ten sposób oferować większą moc ładowania (czyli pobierać większe opłaty) za koszt stały stacji o mniejszej mocy.
 
Top