Zaliczka to nie zadatek, jest zwrotna jezeli umowa nie dojdzie do skutku.
Powtarzam pytanie - jakie kary masz w leasingu za odstapienie od umowy?
W Norwegii jest wstepna rejestracja przed odbiorem auta natomiast jezeli go nie odbierzesz - nie ma zadnego problemu.
To jest miecz obusieczny - Tesla moze isc na skroty przy QC i sprzedazy auta ale klient moze takze w kazdej chwili sie wypiac na zakup, chocby i 2 min przed odebraniem auta. Do niedawna mogles oddac auto do tygodnia po zakupie, teraz juz chyba tego nie ma.
Rozumiem, ze nie jest to najwygodniejsze (leasing, rejestracja etc) ale nikt nikomu pistoletu do glowy nie przyklada jak konkretny egzemplarz sie nie podoba i nie zamierzasz go odebrac.
Na wstępie, widze że jesteś w Norwegii, mam prośbę, nie wypowiadaj się na temat przepisów polskich, których najwyraźniej już nie znasz. Ale tytułem wyjaśnienia: nie masz podpisanej umowy przedwstępnej, tylko umowę końcową. I nie między konsumentami tylko podmiotami prawa handlowego. Z przedwstępnej możesz się wykręcić, zarządać zwrotu zaliczki. Albo stracić zadatek. Jak podpisałeś umowę końcową, to to to co ja nazwałem "zaliczka" to jest tak naprawdę pierwsza wpłata. I nie możesz się ot tak wykręcić. Mógłbyś na drodze sądowej, ale to raczej leasing by się musiał z dostawcą procesować o odstąpienie od umowy z tytułu wady, i tu tez są procedury. To nie jest cholerne allegro i zakup konsumenta gdzie możesz odesłac buciki do 14 dni bo kolor nie pasi.
Jeśli chodzi o leasing i kary, z pamięci Ci na powiem, mam mase leasingów i mieszaja mi się zapisy. Zasada jest jedna, zrywasz umowę, leasing musi dostać swoje, koniec kropka. Czyli jeśli oni są juz właćicielem auta, a są, już go zdążyli na siebie zarejestrować, a ty mówisz że masz ich w nosie i nie chcesz auta to i tak płacisz raty, do momentu jak oni sprzedadzą samochód, i wtedy się rozliczacie, jeśli sprzedali za dobrą cenę to nie tracisz, jeśli za -20% to wystawiają Ci fakturę którą masz obowiązek zapłacić, albo trafi do komornika. A nie mają zadnej motywacji żeby sprzedawać drogo, im taniej tym szybciej, a Ty i tak zabulisz różnicę. Jak myślisz, dlaczego przy każdym kryzysie otomoto puchnie od ogłoszeń: cesja leasingu? Bo to jest najtańszy sposób i najprostszy żeby sie wykręcić od tej procedury, znajdujesz kogoś na swoje miejsce i tylko odbiorca faktur się zmienia w leasingu.
Więc to nie jest bułeczka z masełkiem, proszę Cie nie teoretyzuj na temat rzeczy których nie znasz