Starlink zrobił ze mnie durnia

Polonus

Fachowiec
Mam Starlinka w USA, w moim kamperze, już od jakiegoś czasu. Miałem prostokątną, standardową antenę za 600 dolarów, ale tej nie można było używać w czasie jazdy, więc gdy Starlink wypuścił nową antenę, właśnie dla tych użytkowników, którzy chcą mieć dostęp do Netu w czasie poruszania się pojazdem, kupiłem ją mimo wysokiej ceny - z wysyłką i podatkiem niemal $2700.
Radość moja trwała krótko, bo Starlink znowu zmienił regulamin i zmienił też cenę. Jest promocja, można ją kupić o 600 dolarów taniej, co niezbyt ucieszyło tych, którzy zapłacili starą cenę, ale, co gorsza, nie można jej już używać w czasie jazdy, chyba, że się wykupi droższy serwis. Cytat z listu, jaki od nich otrzymałem:

<<-Standard service -> Standard Starlink
-Priority service -> High Performance Starlink
-Mobile service -> Standard Starlink
-Mobile Priority service -> Flat High Performance Starlink

Can I use Starlink in motion?

Mobile Priority (available on "Maritime") service plans are designated for in-motion use with Flat High Performance Starlink. In motion use in not permitted for all other service plans, as described in Starlink's Fair Use Policy.>>

Czyli w czasie jazdy mógłbym jej używać tylko po zmianie serwisu na "Mobile Priority", czyli miesięczna opłata wzrosłaby ze $150 za nielimitowany Internet do $250 za 50 GB (co mi starczy na dwa dni), albo $1000 za 1TB. Biedny może nie jestem, ale tysiąc dolarów miesięcznie za Internet to jednak lekka przesada, nie sądzicie?
Co gorsze, ta stara, tańsza antena miała pewną zaletę w stosunku do tej nowej - miała 45-metrowy kabel, więc gdy kamper stał w cieniu pod drzewem, można ją było umieścić w miejscu, z którego był niezasłonięty widok na satelity. Teraz nowa antena jest na stałe przykręcona do dachu samochodu, więc parkując albo cień, albo Internet. A ja, kupując ją, po prostu wyszedłem na głupka.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Musk tak ma... Ciebie zrobił w konia na Starlinku, mnie na Plaidzie. Innych robi trochę na cenach i promocjach. Ale też są tacy co mają fart.
Taka zabawa w kotka i myszkę.
Mamy Świat niestabilny i trzeba się z tym pogodzić, że jesteśmy na końcu tego łańcucha pokarmowego. A właściwe na końcu pokarmowego przewodu, czyli w dupie.
 

Polonus

Fachowiec
Jest jednak nadzieja dla mnie... właśnie na jednym z amerykańskich for dostałem odpowiedź od kogoś, kto jest w podobnej sytuacji i ten ktoś otrzymał zgodę na używanie anteny w czasie ruchu pojazdu. Cytat:

"Thank you for reaching out. We recommend changing service to the Mobile Priority plan or opting in to Mobile Priority Data, however, as an early Starlink Flat High Performance customer, your current Mobile service with your hardware will continue to work in motion. Thank you."

Mam nadzieję, że i ja dostanę taką wiadomość, mimo, że aktualnie mam usługę zawieszoną, bo jestem w domu. Starlink umożliwia zawieszenie usługi na jakiś czas, jeśli mamy od nich Internet w kamperku, czy np. w letnim domku.

Oczywiście nie byliby sobą, gdyby nie ustalili i tu zasad korzystnych dla siebie. Raz rozpoczęty miesiąc musi być wykorzystany do końca, ale po ponownym uruchomieniu usługi, płacimy od razu. Inaczej mówiąc jak mój miesiąc rozliczeniowy zaczyna się piątego każdego miesiąca, to jeślibym zawiesił usługę szóstego, nie wyłączą jej do piątego następnego miesiąca i nie zwrócą pieniędzy, ale jak ją odwieszam, liczą od razu za każdy dzień.
 

STMS

Posiadacz elektryka
Oczywiście nie byliby sobą, gdyby nie ustalili i tu zasad korzystnych dla siebie. Raz rozpoczęty miesiąc musi być wykorzystany do końca, ale po ponownym uruchomieniu usługi, płacimy od razu. Inaczej mówiąc jak mój miesiąc rozliczeniowy zaczyna się piątego każdego miesiąca, to jeślibym zawiesił usługę szóstego, nie wyłączą jej do piątego następnego miesiąca i nie zwrócą pieniędzy, ale jak ją odwieszam, liczą od razu za każdy dzień.
to jest raczej normalne - płacisz za miesiąc - czyli minimalny okres to miesiąc i tu nie ma się co czepiać
 

Polonus

Fachowiec
to jest raczej normalne - płacisz za miesiąc - czyli minimalny okres to miesiąc i tu nie ma się co czepiać
Jasne, że normalne. Jednak firma, która traktuje klientów z szacunkiem, powinna stosować takie same zasady i kryteria w obu przypadkach: Gdy zawieszamy nasz serwis i gdy go odwieszamy.
Jeśli w tym drugim przypadku liczą opłatę za każdy dzień, tzn. jeśli na przykład odwieszę usługę na tydzień przed datą rozliczania, to płacę tylko za siedem dni, to dlaczego gdy zawieszam usługę po tygodniu od daty rozliczeniowej, muszę zapłacić za cały miesiąc? Nie powinni pobrać opłaty tylko za ten okres gdy używałem Starlinka i go wyłączyć w dniu, w którym o to proszę? Tak byłoby uczciwiej.
 

Michal

Moderator
$250 za 50 GB (co mi starczy na dwa dni), albo $1000 za 1TB. Biedny może nie jestem, ale tysiąc dolarów miesięcznie za Internet to jednak lekka przesada, nie sądzicie?
W dupach się poprzewracało. Za internet może i to dużo ale za inermet satelitarny, śmiesznie mało.
 

Polonus

Fachowiec
W dupach się poprzewracało. Za internet może i to dużo ale za inermet satelitarny, śmiesznie mało.
W dupach się poprzewracało, bo do tej pory było $110 miesięcznie, potem $135, a jeszcze później $150 - za Net bez limitu. Teraz musiałbym zapłacić $1000 i mieć limit 1TB.
Nawiasem mówiąc gdy mam zasięg telefoniczny, Net bez limitu, wcale nie wolniejszy niż ten od Starlinka, kosztuje $25 miesięcznie. Dla tych, co nie uważali na lekcji matematyki policzę: To jest czterdzieści razy taniej niż życzy sobie Starlink.
 

Michal

Moderator
To teraz policz ile kosztuje pociągnięcie kabla z dopłatami od rządu po ulicy vs opracowanie rakiet, terminali i satelitów oraz wysyłanie ich w kosmos ;)
Albo prościej, sprawdź oferty konkurencyjnych firm ;)
 

Polonus

Fachowiec
To teraz policz ile kosztuje pociągnięcie kabla z dopłatami od rządu po ulicy vs opracowanie rakiet, terminali i satelitów oraz wysyłanie ich w kosmos ;)
Albo prościej, sprawdź oferty konkurencyjnych firm ;)
Nie bardzo Cię rozumiem... Dlaczego miałbym cokolwiek liczyć?

Wiadomość z kwietnia 2021 roku: "SAN FRANCISCO: Elon Musk has said that the new Starlink internet service by SpaceX that will make web access more affordable for people in remote areas worldwide including in India should be fully mobile later this year."

Musk jest najbogatszym człowiekiem na Ziemi i jego firmy przynoszą olbrzymie zyski. Od samego początku obiecywał publicznie "affordable access to Internet" przez satelitów i, w pewnym sensie, ciągle się z tego wywiązuje. Nadal można za $150 miesięcznie mieć nieograniczony, bez limitu, dostęp do Sieci, także w kamperze - jedyne co się zmieniło, to to, że nie można teraz go włączyć jadać samochodem. I tylko z tym mam problem, bo wygląda na to, że zupełnie niepotrzebnie wydałem $2700 na mobilną antenę, którą reklamowali jako antenę z którą będzie można mieć dostęp do Netu w czasie jazdy, a parę tygodni później zmienili zasady i zabronili jej tak używać.

Pomyśl jak Ty byś się czuł, gdybyś wydał na coś 10 tysięcy złotych, by po miesiącu się dowiedzieć, że nie możesz używać tego urządzenia w tym celu, w którym go nabyłeś.
 

Michal

Moderator
Jakoś liczysz ile droższy jest starlink od jakiegoś comcastu czy czegoś co tam masz w domu, więc jak już się rozpędziłeś w liczeniu, że 40x droższy to ja sobie żartowałem, żebyś teraz zrobił takie ćwiczenie z liczeniem kosztów operatora.

Sam piszesz, że masz internet za 25$, więc nie rozumiem. Od początku starlink miał być:
affordable internet access for communities without it. Much better and much cheaper than what is available today via mobile or satelite.

Z tego co piszesz nie masz problemu wykluczenia komunikacyjnego / internetowego, więc w twoim przypadku po prostu chcesz sobie umilić życie w camperze, czy tam samochodzie, czy tam łodzi... Nie ma to znaczenia. To nie jest pierwszą potrzeba, tylko fanaberia ;)

Wiesz jak ja bym się czuł.
Nie zużywał bym w camperze 25 GB internetu dziennie, tak jak Ty. Pewnie nie zużywał bym nawet 1 GB dziennie. Jak jadę w Bieszczady na tydzień to używam jakiegoś biedackiego 3g do jakiegoś pobierania maili i wiadomości na komunikatorach przez większość pobytu, bo tak naprawdę, zwiedzam, zaliczam wycieczki i nie siedzie w kompie / telefonie cały dzien. Jak już chce ściągnąć film na wieczór, to robię to jadąc do miasta gdzie jest 4g i pobierając go offline.
Bawi mnie Twoje oburzenie i dokładnie dlatego napisałem, że w dupach się poprzewracało ;)

Ps. Ten najbogatszy człowiek na ziemi ma te wszystkie pieniądze w akcjach/udziałach swoich firm, więc jak zacznie rozdawać za darmo internety rozwydrzonym kamperowiczom, to ani nie będzie na tym zarabiał ani nie będzie spełniał swojego filantropijnego widzimisię - dostarczania internetu społecznościom wykluczonym komunikacyjne.
Osobiście uważam też, że strasznie słabym jest zaglądanie mu do portfela i pisanie o cenach starlinka w kontekście bogactwa jego twórcy. Jak już chcesz rozliczać innych z ich pieniędzy, to zapytaj Bezosa, Zukerberga albo innego bogacza, co dobrego zrobili ze swoim majątkiem?
 
Last edited:
Top