Lepszy efekt daloby odholowywanie. Nic tak nie reflektuje jak wysiłek w odzyskaniu swojego autka z parkingu gdzieś na wygwizdowie do ktorego trudno dojechać komunikacją. A jak to dotyczy kogos w trasie to nauczka liczy się razy 2.
Odbiór auta tylko po uiszczeniu opłaty gotówką w innym wypiżdżewie 30km dalej, przy czym kasa otwarta jedynie dwie godziny w ciągu dnia.
No właśnie, taką sytuację miałem w Łodzi. Według mnie było to celowe i złośliwe parkowanie na dwóch miejscach.
No trochę za równo, wygląda jakby miejsce przy ładowarce było zajęte a 5 zero audi stanęło tam gdzie było wolne, co nie zmienia faktu że powinien trafić na lawetę bo co by zrobiły stacje benzynowe gdyby ktoś zablokował jedyny dystrybutor?
Ostatnio chciałem zjeść sobie hot doga, ale nie było gdzie zaparkować, musiałbym zablokować instrybutor. Więc pojechałem do domu i zjadłem sałatkę z orzechami i wyszło na zdrowie
