Bronek

Pionier e-mobilności
Dodam klątwę : Oby dzieci poczęte podczas jazdy z FSD nigdy nie zaznały szczęścia ani w kartach ani w miłości. Amen... t
 

newbe

Posiadacz elektryka
Trzymam kciuki, żeby albo Ci zabrali prawo jazdy, albo z pracy wyrzucili. Ani prowadzić tak się nie da, ani brać udziału w spotkaniu 🤷‍♂️
Owszem, atak personalny to taki popularny sposób na zniechęcanie argumentów z którymi nie możesz zgodzić się. Tak to odbieram,
Nie uwierzę że nigdy nie brałeś do ręki smartfona lub telefonia w trakcie jazdy, zatem wzajemnie.
Testowałem autopilot w terenie niezabudowanym i ryzykowałem tylko swoim życiem. Rękę trzymałem na kierownicy, bo inaczej by mi się wyłączył, wzrokiem kontrolowałem drogę co chwilę. Mam jaja o tym napisać. Kto jest bez grzechu? Wszyskich wyrzucić z pracy i zabrać prawo jazdy? Komunikacja miejska stanie, na Boga!
Jest to obecnie najlepszy system na rynku i rzucanie takich fraz tego nie zmieni.
Autonomia 2 poziomu to bardzo szeroki zakres funkcji oraz wiarygodności ż działają dobrze. Autopilot jest w samej czołówce.
I Tesla będzie pierwszą firmą która wprowadzi taki uniwersalny system do całej floty samochodów.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Owszem, atak personalny to taki popularny sposób na zniechęcanie argumentów z którymi nie możesz zgodzić się. Tak to odbieram,
Nie uwierzę że nigdy nie brałeś do ręki smartfona lub telefonia w trakcie jazdy, zatem wzajemnie.
(...)
I Tesla będzie pierwszą firmą która wprowadzi taki uniwersalny system do całej floty samochodów.
Jest różnica między zerknięciem na smartfona (i wtedy też można w coś przydzwonić) a _ciagłą_ obecnością na Teams. Nie dość, że ryzyko mocno wzrasta, to o ile nie jesteś jakimś Robocopem (ew. jakimś Obajtkiem, który ma tylko kiwać łbem itp.) to nie jesteś w stanie w tym czasie (=jadąc) wydajnie pracować/myśleć/analizować/etc. Szkoda życia, swojego i innych.
A gdy Tesla wypuści pojazd w pełni autonomiczny, to ciekaw jestem jak on w polskich warunkach będzie działał :LOL: Ja chyba bym się bał wsiadać do czegoś bez kierownicy, czy możliwości kierowania..

Pozdrawiam
 

newbe

Posiadacz elektryka
Jest różnica między zerknięciem na smartfona (i wtedy też można w coś przydzwonić) a _ciagłą_ obecnością na Teams. Nie dość, że ryzyko mocno wzrasta, to o ile nie jesteś jakimś Robocopem (ew. jakimś Obajtkiem, który ma tylko kiwać łbem itp.) to nie jesteś w stanie w tym czasie (=jadąc) wydajnie pracować/myśleć/analizować/etc. Szkoda życia, swojego i innych.
A gdy Tesla wypuści pojazd w pełni autonomiczny, to ciekaw jestem jak on w polskich warunkach będzie działał :LOL: Ja chyba bym się bał wsiadać do czegoś bez kierownicy, czy możliwości kierowania..

Pozdrawiam
W smartfonie grają w gry, odpisują na komentarze w sieciach socjalnych, w tym na forum.
W Teams po wyłączeniu kamerki jest to zwykła rozmowa. Ktoś gada, reszta słucha. Nie pisałem o tym że prezentowałem ja…
 
Owszem, atak personalny to taki popularny sposób na zniechęcanie argumentów z którymi nie możesz zgodzić się. Tak to odbieram,
Ale tu nie chodzi o żadne argumenty.

Ja całkowicie się zgadzam z tym, że Autopilot w Tesli spoko działa. Nie wiem czy lepiej niż u innych producentów asystent pasa ruchu + aktywny tempomat, bo nie jeżdżę samochodami innych marek i nie porównuję 🤷‍♂️ Szczególnie na autostradzie dużo korzystam i mocno odciąża kierowcę.

Moja uwaga wynika tylko i wyłącznie z dwóch powodów:

* Jako (były?)motocyklista nienawidzę ludzi, którzy korzystają z telefonu w czasie jazdy. Nawet jak to jest 5km/h i nawet jak to jest na autopilocie na autostradzie. Laptop to jeszcze stopień wyżej.

* Jako uczestnik bezsensownych spotkań nienawidzę ludzi, którzy "przychodzą" i nie są w stanie uczestniczyć. Albo coś tam sobie pracują na boku, albo nie słuchają, albo zmywają naczynia. Prowadzenie samochodu w tym czasie to kolejny stopień wyżej.

IMO to pokazuje brak szacunku dla 1: innych uczestników ruchu, ich zdrowia i życia, 2: współpracowników. Więc jak połączyłeś obie grupy, to klątwa z automatu 🤷‍♂️
 

newbe

Posiadacz elektryka
Ale tu nie chodzi o żadne argumenty.

Ja całkowicie się zgadzam z tym, że Autopilot w Tesli spoko działa. Nie wiem czy lepiej niż u innych producentów asystent pasa ruchu + aktywny tempomat, bo nie jeżdżę samochodami innych marek i nie porównuję 🤷‍♂️ Szczególnie na autostradzie dużo korzystam i mocno odciąża kierowcę.

Moja uwaga wynika tylko i wyłącznie z dwóch powodów:

* Jako (były?)motocyklista nienawidzę ludzi, którzy korzystają z telefonu w czasie jazdy. Nawet jak to jest 5km/h i nawet jak to jest na autopilocie na autostradzie. Laptop to jeszcze stopień wyżej.

* Jako uczestnik bezsensownych spotkań nienawidzę ludzi, którzy "przychodzą" i nie są w stanie uczestniczyć. Albo coś tam sobie pracują na boku, albo nie słuchają, albo zmywają naczynia. Prowadzenie samochodu w tym czasie to kolejny stopień wyżej.

IMO to pokazuje brak szacunku dla 1: innych uczestników ruchu, ich zdrowia i życia, 2: współpracowników. Więc jak połączyłeś obie grupy, to klątwa z automatu 🤷‍♂️
Ludzi którę patrzą w telefony w trakcie jazdy też nie lubię, im bardziej kiedy prowadżą samochody bez system hamowania awaryjnego. 3 koleżanki z mojej firmy ucierpiały na to, jedna zmarła po wypadku, aczkolwiek w ostatnim wypadku uznano obojętną winę.
Ni lubie też motocyklistów które jeżdzą nachalnie gwałcąc przepisy ograniczające prędkość, a do tego między pasami i oczekują że wszyscy mają ich widzieć i dawać drogę. Motocykl nie ma zezwolenia przecierać się między samochodami ani w korkach, ani na autostradzie.
No to arytmetyka. 90 km/h w terenie niezabidowanym, to oznacza że w 15 sekund auto przejeżdża 350 metrów na autopilocie przestrzen którą sprawdziłem wzrokowo między wymaganym ruchem kierownicą. Wzrok odrywałem na dosłownie kilka sekund. Bo to było wymaganę dla wprowadzenia hasła do laptopa, po 5 symboli między sprawdzeniem drogi, kliknięcia ikonki aplikacji, odszukania spotkania, dwa kliki oddzielone czasem żeby dołączyć się, potem ewentualnie wyciszyć lub aktywować mikrofon. Także z 20-30 metrów i potem sprawdzenie drogi. Czyli autopilot wykonuję swoje zadanie asystenta drugiego poziomy, a ja swoje go pilnując i mając gotowość przyjąć stery.
Co do Teamsów - czasy się zmieniają i słuchanie w spotkaniu gdzie właśnie nie było slajdów i trzeba było posłuchać i chętni mogli zadać pytanie to właśnie wykazałem się zadawaniem merytorycznych pytań, w ten sposób wyraziłem szacunek do osoby która opowiadała historię godzinę i wzbudziłem ciekawą dyskusję. To że w tym czasie prowadziłem nikomu nie przeszkadzało.
To nie jest już tak że wszyscy mają siedzieć i wyrażać szacunek. Ma być zrobiona praca. Jaknajwięcej w jaknajkrótszy czas. A jak tych spotkań jest na cały dzień bez przerwy? To nie ukrywajmy, niektórzy siedzą na kiblu. Nikt z tego afery nie robi, a Teams wyglusza różne dziwne dźwięki za pomocą AI. Ale wszyscy słuchają i pracują nad czymś innym, jednocześnie zachowują baczność i udzielają odpowiedzi kiedy to jest potrzebne i tyle..
Oczywiście jakby miałem robić wykład, albo analizować prezentowane danę i robić notatki -nie miałem by w ten dzień wyjazdu.
Po prostu przykładowo z eNiro strach jest oderwać wzrok od drogi, bo asystent nie radzi sobie na drogach krajowych... Już są zjazdy na pobocza...
 
Motocykl nie ma zezwolenia przecierać się między samochodami ani w korkach, ani na autostradzie.
Zgadza się, nie ma "zezwolenia". Tak samo jak pojazd elektryczny nie ma "zezwolenia" na jeżdżenie po autostradzie. Bo nie potrzebują.

Obie sytuacje działają na zasadzie "co nie jest zabronione, to jest dozwolone" i dlatego motocykliści mają prawo (a nie "zezwolenie") do wymijania samochodów stojących w korku (czy na autostradzie). Z zachowaniem bezpiecznej odległości oczywiście.

oczekują że wszyscy mają ich widzieć
To już jest psi obowiązek każdego kierowcy wynikający wprost z kodeksu ruchu drogowego: uważać na innych uczestników.
 

JareG

Pionier e-mobilności
W smartfonie grają w gry, odpisują na komentarze w sieciach socjalnych, w tym na forum.
W Teams po wyłączeniu kamerki jest to zwykła rozmowa. Ktoś gada, reszta słucha. Nie pisałem o tym że prezentowałem ja…
Różne rzeczy ludzie robią na smartfonach, to prawda. Ale powiem Ci, że z tym laptopem toś podniósł poprzeczkę, i to mocno :LOL: Jedno i drugie to ryzyko, z laptokiem dochodzi jeszcze problem.. hmm.. poręczności. No i gdybyś w coś przyrąbał*, czego nie życzę, to taki laptop może całkiem udatnie zorganizować małą masakrę.. smartfon raczej do tego się nie nadaje, aczkolwiek robią je coraz większe 🤣

* mój brat niedawno spotkał łosia.. wolno jechał, właściwie w mieście.. bydlę wylazło spod wiaduktu, brat zdążył lekko odbić i łosiek przywalił tylko łbem i sobie poszedł.. a brat miał do wymiany szybę, kierunek, drzwi (przód i tył), i do naprawy słupek i dach. I to było w mieście, prędkość ~60km/h. Ciekawe jak na takiego łosia zareagowałby automat tesli..

Pozdrawiam
 

Michal

Moderator
Zgadza się, nie ma "zezwolenia". Tak samo jak pojazd elektryczny nie ma "zezwolenia" na jeżdżenie po autostradzie. Bo nie potrzebują.

Obie sytuacje działają na zasadzie "co nie jest zabronione, to jest dozwolone" i dlatego motocykliści mają prawo (a nie "zezwolenie") do wymijania samochodów stojących w korku (czy na autostradzie). Z zachowaniem bezpiecznej odległości oczywiście.
Ciężka sprawa z tą Waszą dyskusją, bo trochę zgadzam się z jednym i trochę z drugim...
  1. Bardzo często jadąc do / z biura mam "calla" w tematach związanych z działalnością zawodową. Niezależnie czy mam autopilota, czy nie. Traktuję to jak rozmowę telefoniczną - przecież można rozmawiać przez zestaw słuchawkowy albo głośnomówiący. Mam do tego celu aplikację na telefonie i wtedy nie muszę oddzielnie uruchamiać/logować się do laptopa.
    Podsumowując - to nie uczestnictwo w spotkaniu tylko odpalanie spotkania na laptopie jest niebezpieczne i nie dozwolone, więc nie ma się po co kłócić - trzeba przeprosić i obiecać poprawę.
  2. Bardzo nie lubię ludzi piszących na telefonach za kierownicą, a to jest ostatnio plaga.
  3. Nie specjalnie przeszkadzają mi ludzie na motorach / skuterach, bo naprawdę rzadko trafia się burak, choć odkąd jeżdżę TM3LR, to nieraz wkurza mnie trochę, że stają przede mną, a później nie są wstanie wystartować tak szybko jak ja bym chciał i muszę się za nimi wlec... Ale, ale, jak już chcemy rozmawiać o przepisach to:
    1. Motocyklista może omijać w stojące w korku pojazdy, ale nie może wyprzedzać tych poruszających się choćby z minimalną prędkością.
    2. Motocyklista tak jak każdy inny uczestnik ruchu nie może najeżdżać na linie ciągłe, a to zdarza się w 100% przypadków omijania pojazdów czekających na światłach, bo linie przed światłami zawsze są ciągłe. Więc to nie do końca jest tak, że co nie jest zakazane jest dozwolone - jak będzie kraksa, to wina jest bardzo jasno postawiona po stronie motoru.
Podsumowując - gdzie tu jest szybkie pytanie / szybka odpowiedź?!
 

JareG

Pionier e-mobilności
(...)
Podsumowując - gdzie tu jest szybkie pytanie / szybka odpowiedź?!
Nooo.. przycież było szybkie pytanie, i zaraz potem szybka odpowiedź.. ;)

Jak dla mnie EOT, bo i tak nic dobrego z tego nie będzie..

Pozdr
 
Top