Ale tu nie chodzi o żadne argumenty.
Ja całkowicie się zgadzam z tym, że Autopilot w Tesli spoko działa. Nie wiem czy lepiej niż u innych producentów asystent pasa ruchu + aktywny tempomat, bo nie jeżdżę samochodami innych marek i nie porównuję 🤷♂️ Szczególnie na autostradzie dużo korzystam i mocno odciąża kierowcę.
Moja uwaga wynika tylko i wyłącznie z dwóch powodów:
* Jako (były?)motocyklista nienawidzę ludzi, którzy korzystają z telefonu w czasie jazdy. Nawet jak to jest 5km/h i nawet jak to jest na autopilocie na autostradzie. Laptop to jeszcze stopień wyżej.
* Jako uczestnik bezsensownych spotkań nienawidzę ludzi, którzy "przychodzą" i nie są w stanie uczestniczyć. Albo coś tam sobie pracują na boku, albo nie słuchają, albo zmywają naczynia. Prowadzenie samochodu w tym czasie to kolejny stopień wyżej.
IMO to pokazuje brak szacunku dla 1: innych uczestników ruchu, ich zdrowia i życia, 2: współpracowników. Więc jak połączyłeś obie grupy, to klątwa z automatu 🤷♂️
Ludzi którę patrzą w telefony w trakcie jazdy też nie lubię, im bardziej kiedy prowadżą samochody bez system hamowania awaryjnego. 3 koleżanki z mojej firmy ucierpiały na to, jedna zmarła po wypadku, aczkolwiek w ostatnim wypadku uznano obojętną winę.
Ni lubie też motocyklistów które jeżdzą nachalnie gwałcąc przepisy ograniczające prędkość, a do tego między pasami i oczekują że wszyscy mają ich widzieć i dawać drogę. Motocykl nie ma zezwolenia przecierać się między samochodami ani w korkach, ani na autostradzie.
No to arytmetyka. 90 km/h w terenie niezabidowanym, to oznacza że w 15 sekund auto przejeżdża 350 metrów na autopilocie przestrzen którą sprawdziłem wzrokowo między wymaganym ruchem kierownicą. Wzrok odrywałem na dosłownie kilka sekund. Bo to było wymaganę dla wprowadzenia hasła do laptopa, po 5 symboli między sprawdzeniem drogi, kliknięcia ikonki aplikacji, odszukania spotkania, dwa kliki oddzielone czasem żeby dołączyć się, potem ewentualnie wyciszyć lub aktywować mikrofon. Także z 20-30 metrów i potem sprawdzenie drogi. Czyli autopilot wykonuję swoje zadanie asystenta drugiego poziomy, a ja swoje go pilnując i mając gotowość przyjąć stery.
Co do Teamsów - czasy się zmieniają i słuchanie w spotkaniu gdzie właśnie nie było slajdów i trzeba było posłuchać i chętni mogli zadać pytanie to właśnie wykazałem się zadawaniem merytorycznych pytań, w ten sposób wyraziłem szacunek do osoby która opowiadała historię godzinę i wzbudziłem ciekawą dyskusję. To że w tym czasie prowadziłem nikomu nie przeszkadzało.
To nie jest już tak że wszyscy mają siedzieć i wyrażać szacunek. Ma być zrobiona praca. Jaknajwięcej w jaknajkrótszy czas. A jak tych spotkań jest na cały dzień bez przerwy? To nie ukrywajmy, niektórzy siedzą na kiblu. Nikt z tego afery nie robi, a Teams wyglusza różne dziwne dźwięki za pomocą AI. Ale wszyscy słuchają i pracują nad czymś innym, jednocześnie zachowują baczność i udzielają odpowiedzi kiedy to jest potrzebne i tyle..
Oczywiście jakby miałem robić wykład, albo analizować prezentowane danę i robić notatki -nie miałem by w ten dzień wyjazdu.
Po prostu przykładowo z eNiro strach jest oderwać wzrok od drogi, bo asystent nie radzi sobie na drogach krajowych... Już są zjazdy na pobocza...