Napisałem, że konsumentów to dzisiaj nie interesuje, ale i tak mi to wytłumaczysz
Skoro sam potwierdzasz, że konsumentów to nie interesuje, to po co w temacie o samochodach przytaczasz tą całą laurkę pochwalną? Jak będę wybierał kolejny samochód, to nie będę patrzył czy Volvo opracowało nowy typ koparki, Xiaomi nową generację telefonu czy odkurzacza, a Hyundai w swojej stoczni zbudował hiper super gazowiec. Będzie mnie interesowało jak dobre samochody oferują. W kwestii samochodów akurat Tesla oferuje odgrzane kotlety, co najwyżej z nowym sosem. Była daleko przed konkurencją, jak tak dalej pójdzie może wręcz zostać z tyłu. W zasięgu przestała się wyróżniać, w czasie ładowania leży i kwiczy. Pozostaje przewaga softwarowa i naprawdę mega przemyślana konstrukcja modeli, co przekłada się na praktyczność i pakowność. Parę lat im zajęło dodanie kamery w zderzaku w zamian za zabrane czujniki parkowania. Najlepsza zmiana jak dotąd to wentylowane fotele, ale to też nie bierze się znikąd. Szklany dach bez rolety to jeden z bardzo kiepskich pomysłów na oszczędności, jeden z wielu niestety. Zamiast bawić się w roboty może by np. opracowali wahacze, które wytrzymują więcej niż 30k kilometrów?
Albo wyjdą znowu na szpicę i zaoferują nowe innowacje, tak jak to potrafili nie raz, albo chińskie i budzące się europejskie firmy zabiorą im duży kawałek tortu.
Jak masz szybką ładowarkę co 30km, to megazasięg i megakrzywaładowania mało kogo obchodzi. Lepiej mieć niższą cenę samochodu albo inne naprawdę przydatne bajery
Mnie obchodzi. Co ma do tego gęstość sieci ładowarek? Albo duży zasięg, albo bardzo szybkie ładowanie. Jak samochód ma być naprawdę użyteczny, to albo daleko zajedzie i robimy rzadsze, a dłuższe postoje, albo postoje częste, a naprawdę krótkie. Jest rok 2025, da się to zrobić lepiej niż półgodzinny postój co 250 km.
