W trasie ciężko, mało miejsca w nadkolach żeby cokolwiek zdiagnozować... Sznurka raczej też w terenie nie dasz rady wrzucić. Trzeba by wozić podnośnik, podkładki i kliny pod koła...
Da się to zrobić także w trasie, sam opisywałem tutaj
https://forum.elektrowoz.pl/threads/tesla-model-y-gadzety.3553/post-144145 moją historię z wbitym dziwnym gwoździem. Ja akurat miałem wbity w tylnym kole, więc tutaj zamiast szukać w nadkolu, gdzie faktycznie nic nie widać, należy zerkać od tyłu, pomiędzy błotnikiem i asfaltem. Sam zrobiłem to w ten sposób, że ja zerkałem, natomiast żona bardzo powoli poruszała się autem do przodu, to ważne aby było do przodu

lepiej nie próbować do tyłu

, a i do przodu też warto się najpierw upewnić, że samochód rusza do przodu i kierowniczka wie co to znaczy powoli

(mój znajomy kiedyś wymienił kobiecie żarówkę w reflektorze po sklepem i poprosił ją aby włączyła światła, aby sprawdzić czy świecą, a ona włączyła światła stacyjką, przyciskając go do ściany). W przednim kole jest trochę prościej, bo można skręcić maksymalnie kierownicą i wtedy jest bardzo łatwo oglądać jak i naprawić.
Bez problemu dało się także w ten sposób zaaplikować wkręt do tymczasowej naprawy opony. Co do sznura, to tutaj raczej należy mieć trochę wprawy, więc lepiej sobie najpierw potrenować na jakimś starym kole żeby zobaczyć jak to działa, bo raczej ciężko będzie się uczyć tego w trasie.
Natomiast:
Sporo ubezpieczycieli ma w cenie assistance naprawę opony na miejscu lub holowanie do warsztatu. I jak w przypadku aut z dojazdówkami lub pełnymi kołami (wszystkie moje 4 pozostałe auta) to jednak zmieniałbym na miejscu i jechał dalej, tak w przypadku Tesli nie bardzo jest jak. Laweta i tyle.
Jeszcze jeden mały minus na dalekie trasy.
Ja miałem assistance, jednak jak sam wiesz, nikt Ci nie udzieli pomocy w kilka minut (szczególnie w Polsce), w najlepszym przypadku oczekiwanie na przyjazd to kilkadziesiąt minut, potem kolejne minuty lub nawet godziny stracone na holowanie do warsztatu i naprawę. Więc moim zdaniem warto w takiej sytuacji spróbować się poratować samemu. Wiadomo, że jak mocno uszkodzisz oponę, to już nie będzie wyjścia, jednak w tym miejscu chciałbym zauważyć, że koło zapasowe to w tej chwili rzadkość w nowych samochodach, więc problem ten nie dotyczy tylko Tesli czy elektryków, a większości nowych samochodów.