Michal
Moderator
Ciesz się, że nie słyszałeś jak to działa z leasingami we wszystkich markach jak taki transport zaginie... auta nie ma, a płacisz ratyMnie nie chodzi o zamawianie przez internet, stałą cenę i brak placówki dealerskiej, tylko o przenoszenie ryzyka na kupującego za utratę lub uszkodzenie pojazdu, od chwili jego wyjazdu z fabryki. Tesla ma jednak dość swobodny stosunek do prawa krajów, w których sprzedaje auta. Wszystko jest dobrze dopóki się coś nie wydarzy.
Teść zamówił Skodę kilka lat temu. Podpisał umowę, wpłacił zaliczkę. Sprzedał obecne auto, a oni mu przekładali odbiór kilka razy (w sumie o pół roku), później podnieśli cenę.
Najwyraźniej skoda ma dość swobodny stosunek do prawa krajów w których sprzedaje auta. A nie czekaj... Umowa była tak skonstruowana, że nic nie mógł z tym zrobić.
W Tesli przecież płacisz tylko tysiaka zaliczki, więc jak auto spadnie z lawety, to Tesla nie ma kasy.
Last edited: