W mejlu jest napisane, że jak samochód dojedzie do Polski, po zaksięgowaniu wpłatyA wiadomo kiedy wyślą oryginały ?
W mejlu jest napisane, że jak samochód dojedzie do Polski, po zaksięgowaniu wpłatyA wiadomo kiedy wyślą oryginały ?
oczy nie widza, uszy nie slysza a usta milcza ;-) jak w kazdym ASOjak usuwają w porównaniu np z Mercedesem.
Z jednej strony racja, z drugiej strony Tesla skasowała model sprzedaży przez dilerów zjadając ich marżę. Dałoby się z tej zjedzonej marży zrobić po prostu działającą obsługę klienta. Bez szampanów przy wydaniu pojazdu, ale po prostu zwyczajnie odpowiadającą na pytania.Obsługa w Tesli nie jest najlepsza, ale trzeba do tego inaczej podejść. To nie jest diler który skacze obok klienta bo ma dodatkową prowizje. Tutaj kupuje się samochód prosto od producenta. Cały zakup jest on-line praktycznie bez udziału ludzi, a to co jest omyłkowo nazwane „salonem Tesli” to jedynie punkt odbioru samochodu. W USA przywozi samochód do domu i podpisujesz tylko odbiór. Resztę, uwagi zgłaszasz przez aplikacje. Potem serwis ma to usunąć. To jest zupełnie inny system sprzedaży, ale….
Jak komuś to nie pasuje to są firmy, chociażby EV Dla Ciebie które z miłą chęcią wezmą na siebie te wszystkie problemy, a każdy z was będzie obsłużony tak jak w typowym salonie sprzedaży. Oczywiście wiąże się to z dodatkową prowizja za taką usługę, ale jest wybór.
Coś za coś. Obsługa i odbiór Tesli przypomniała mi czasy jak odbieraliśmy z tatą Dużego Fiata w Polmozbycie. Sama Tesla jako firma ma swoje wady i zalety. Na przykład byłem zaskoczony jak usuwają w porównaniu np z Mercedesem.
Ja rozumiem złożoność systemów, ja rozumiem zmiany w procesach, ja wszystko rozumiemOni muszą budować fabryki, a producenci ICE te fabryki zamykają / sprzedają. Tesla wydaje też masę pieniędzy na R&D, bo to u nich jest właśnie głównym źródłem kosztów i przyszłych zysków. Oni w zasadzie spłacili już prawie wszystkie długi, a producenci ICE, mają tych długów więcej niż ich wartość. To na to idzie to "zjadanie marży".
Przy czym zgadzam się - robią gównianą robotę jeśli chodzi o komunikację z klientem. Coś co miało byś zautomatyzowane i bez udziału ludzi (wydaje mi się, że taka była ich koncepcja) wydaje się nie działać prawidłowo i powoduje jeszcze większy chaos komunikacyjny.
Wydaje się to dość dziwne i trudne do zrozumienia, bo rozwiązaniem powinno być przypisywanie vin na etapie produkcji i później zautomatyzowanie informowania o zmianach statusu danego auta.
Z doświadczenia powiem tak - łatwo się siedzi w fotelu, dłubie w nosie i mówi jak coś można prosto rozwiązać jak się nie siedzi w temacie i nie ma 50 starych systemów zależnych, które trzeba by przystosować do nowej ścieżki, a o ludziach w logistyce już nawet nie wspominając, bo to jest koszmar...
A może ten w/w pracownik już nie pracuje..? Kto to wie..Pracownik/cy Tesli PL nie odpisują (wcale lub losowo) na maile. I to w komunikacji, którą sami inicjują (nie wyszukałem adresu mojego niedoszłego rozmówcy włamując się do systemu mailowego Tesli). Nie dorabiajmy do tego zbyt rozbudowanych teorii. Po prostu nie wykonują swoich obowiązków. Kropeczka.
zwykle wraca zwrotka, lub maile przejmuje... nowy pracownikA może ten w/w pracownik już nie pracuje..? Kto to wie..
Pozdrawiam
Zdecydowanie mysle ze sa to pracownicy slabo oplacani, jest ich za malo i maja mase spraw na glowie. Nie wiem ile osob pracuje w tesli ale jesli sa to te dwie-trzy osoby co je widuje w biurze w Zabkach, to zwyczajnie jest to za malo ludzi.Ja rozumiem złożoność systemów, ja rozumiem zmiany w procesach, ja wszystko rozumiemAle chyba zbyt bardzo na siłę próbujesz wytłumaczyć prostą rzecz. Pracownik/cy Tesli PL nie odpisują (wcale lub losowo) na maile. I to w komunikacji, którą sami inicjują (nie wyszukałem adresu mojego niedoszłego rozmówcy włamując się do systemu mailowego Tesli). Nie dorabiajmy do tego zbyt rozbudowanych teorii. Po prostu nie wykonują swoich obowiązków. Kropeczka.
Czy jest ich za mało, czy nie mają nadzoru, czy po prostu są złymi pracownikami? Tego już nie wiemy, ale wszystko to bez rozbudowanych teorii i tłumaczeń ląduje w koszyku Tesli. I nic a nic ich tu nie tłumaczy.