To prawda z tym spadkiem wyceny akcji Tesli, ale weź pod uwagę kilka kwestii:
Po pierwsze to działanie zarządów firm pod oczekiwania inwestorów skończyły się tym dla wielu firm, że lodówka czy pralka psuje się dwa tygodnie po gwarancji (polityka postarzania produktów), no bo liczy się sprzedaż i wyniki.
Po drugie Musk jest ekscentrycznym wizjonerem, który jak w 2008 roku projektował Tesle model S i zapowiadał, że będzie produkował 2 miliony aut rocznie to na posiedzeniu zarządu w mercedesie i w bmw i w vw i w toyocie zwijali się ze śmiechu, a jeszcze jak usłyszeli, że to mają być auta elektryczne i tanie to pukali się w głowę i mówili niech spróbuje, kto bogatemu zabroni, jego cyrk jego małpy. Teraz tych prezesów i członków zarządów już nie ma, w toyocie z uwagi na szacunek i kulturę, tylko na emeryturę prezes musiał odejść

Narazie konserwy jeszcze walczą i udają, że dadzą radę, ale za 5 lat będzie panika, chociaż nie w zasadzie już jest, blokada przez Niemcy głosowania nad zakazem sprzedaży aut spalinowych od 2035. Jest panika bo oni już wiedzą, ale jeszcze nikt głośno tego nie mówi.
Dla ekscentrycznego Muska, który myśli tak szeroko i daleko, to o czym my tu piszemy to jest nieważne, on wie, że jego produkt jest tak dobry, a będzie jeszcze lepszy w porównaniu do konkurencji, że choćbyś miał w namiocie koczować pod salonem to i tak kupisz. Dla niego to nie są problemy, którymi on się chce zajmować i je rozwiązywać.