Tesla Y Koni Active Suspension

piotrazz

Posiadacz elektryka
Dzięki, masz wybrany warsztat czy sam będziesz wymieniał?
Jeszcze nie wiem. Mam dwie opcje, ale raczej będę szukał autoryzowanego warsztatu gdzieś w Trójmieście. Po jeździe próbnej i adaptacyjnego zawieszenia TM3 performance stwierdziłem, że warto spróbować. Zastanawiałem się nad kupnem w USA bo też będę miał okazję być, ale chyba nie będę ryzykował.
 

Daro76

Fachowiec
Jeszcze nie wiem. Mam dwie opcje, ale raczej będę szukał autoryzowanego warsztatu gdzieś w Trójmieście. Po jeździe próbnej i adaptacyjnego zawieszenia TM3 performance stwierdziłem, że warto spróbować. Zastanawiałem się nad kupnem w USA bo też będę miał okazję być, ale chyba nie będę ryzykował.
To koniecznie podziel się wrażeniami jak zrobisz :)
 

eimi

Pionier e-mobilności
Czy wiadomo od kiedy tak dokładniej są montowane te sprężyny do których wystarczyłoby wymienić same amortyzatory na KONI? Ja mam samochód LR końcówka 04.23 -no i się zastanawiam czy dało by radę poprawić samymi amortyzatorami. Zostało by po kupieniu tylko znaleźć jakiś sensowny warsztat żeby to wymienić...
Sprawdź P/N jaki masz na kolumnach/amorkach, powinien być przód 1188064-00-D:
1740866184852.png

tył 1288463-00-B:
1740866229434.png
1740866360691.png
 

Daro76

Fachowiec
Sprawdź P/N jaki masz na kolumnach/amorkach, powinien być przód 1188064-00-D:
View attachment 25482

tył 1288463-00-B:
View attachment 25483
View attachment 25484
Dzięki! To jest konkret! Za chwilę będę zmieniał opony na lato to będę miał dostęp i poszukam tych numerów.
Tak swoją drogą to się dziwie że nikt się mocno nie reklamuje (nawet na tym forum) z jakimiś pakietami upgrade zawieszenia dla właścicieli Tesli. W sumie to nie wydaje się jakieś skomplikowane a klientów myślę że było by sporo...
 

piotrazz

Posiadacz elektryka
No i tak jak myślałem, oficjalnie wymiana amortyzatorów jest ingerencją i może skutkować utratą gwarancji.
 

eimi

Pionier e-mobilności
No i tak jak myślałem, oficjalnie wymiana amortyzatorów jest ingerencją i może skutkować utratą gwarancji.
Jeden rabin powie tak, drugi inaczej.

W USA były przypadki odmowy naprawy gwarancyjnej na napęd i zawieszenie przy obniżonym zawieszeniu. Zmieniają się wtedy kąty wałów wchodzących do silników i Tesla może odmówić gwarancji. Przy samej wymianie amorków nie powinno to mieć miejsca. Sprężyny odpowiadają za wysokość zawieszenia. Wysokość się nie zmienia, geometria się nie zmienia. Jak będą szukali na siłę sposobu żeby odmówić to odmówią.

Bardziej bezpieczna opcja w takim przypadku to iść w amortyzatory OEM. Można podmienić naklejki i nie ma szansy się zorientować że coś jest zmienione, bo z zewnątrz wygląda tak samo. Mamy tutaj dwie opcje na poprawienie komfortu:

1. tylne amortyzatory od highlanda. Pasują plug & play, wymiana 20 min na stronę. Bez zmiany sprężyn. Kosztują ok 500zł/szt. Przód można zostawić ten od comfort suspension albo też wstawić z highlanda (sprężyny muszą zostać z Y bo są twardsze). Ale to tył odpowiada za większość tego efektu. Ten pomysł absolutnie nie jest głupi. Zawieszenia customowe np. od Ohlins (3k USD) mają te same amortyzatory dla 3 i Y. Koni też ma te same amortyzatory dla 3 i Y.

Tutaj macie opinie po takiej wymianie:

Wstępne testy są obiecujące. Zdecydowanie czuć mniejsze uderzenia na większych nierównościach. Przód mi nie przeszkadzał, ale tył był kiepski. Jutro przejadę się do pracy swoją standardową trasą, którą znam najlepiej – niektóre jej odcinki są w fatalnym stanie. Dam znać za kilka dni.

Nawet po tej krótkiej jeździe wieczorem mogę powiedzieć, że to solidna poprawa, zwłaszcza za 240 dolarów.
Tylko tylne w 2021 Model Y, te same sprężyny – tak dla informacji.

Może się to różnić w zależności od rocznika/modelu, ale w moim przypadku tylne zawieszenie było nie do zniesienia. Teraz wszystko, co mnie irytowało, zniknęło. Auto nie pływa ani nic takiego, ale te najgorsze uderzenia brzmią inaczej, a jazda jest płynniejsza. Nie spodziewaj się jednak efektu „pływającej łodzi”.

Sztywność tych uderzeń została mocno wyciszona. Różnica jest wyraźna, gdy porównasz amortyzator Modelu Y z tym z Highland – to musi robić różnicę.

Jeśli ktoś jest w stanie zrobić to sam i koszt części to 240 dolarów, zdecydowanie polecam każdemu.

Wciąż zastanawiam się nad przednimi amortyzatorami, ale na razie po prostu będę jeździł na tym ustawieniu.
2. amortyzatory od Junipera. Tu trzeba poczekać jeszcze trochę. EPC wciąż niedostępne. Nie wiadomo czy mocowania są dokładnie w tych samych miejscach. Jeśli tak, to można podmienić same amorki i po zmianie naklejek też nie do rozpoznania że było coś zmieniane.

Jeżeli ktoś ceni komfort i prowadzenie ponad wszystko i ani aspekty gwarancyjne ani cena nie są w stanie go zniechęcić, to wg. opinii z innych forów to ten zestaw od Ohlins jest najlepszy:
 
Last edited:

piotrazz

Posiadacz elektryka
Jeden rabin powie tak, drugi inaczej.

W USA były przypadki odmowy naprawy gwarancyjnej na napęd i zawieszenie przy obniżonym zawieszeniu. Zmieniają się wtedy kąty wałów wchodzących do silników i Tesla może odmówić gwarancji. Przy samej wymianie amorków nie powinno to mieć miejsca. Sprężyny odpowiadają za wysokość zawieszenia. Wysokość się nie zmienia, geometria się nie zmienia. Jak będą szukali na siłę sposobu żeby odmówić to odmówią.

Bardziej bezpieczna opcja w takim przypadku to iść w amortyzatory OEM. Można podmienić naklejki i nie ma szansy się zorientować że coś jest zmienione, bo z zewnątrz wygląda tak samo. Mamy tutaj dwie opcje na poprawienie komfortu:

1. tylne amortyzatory od highlanda. Pasują plug & play, wymiana 20 min na stronę. Bez zmiany sprężyn. Kosztują ok 500zł/szt. Przód można zostawić ten od comfort suspension albo też wstawić z highlanda (sprężyny muszą zostać z Y bo są twardsze). Ale to tył odpowiada za większość tego efektu. Ten pomysł absolutnie nie jest głupi. Zawieszenia customowe np. od Ohlins (3k USD) mają te same amortyzatory dla 3 i Y. Koni też ma te same amortyzatory dla 3 i Y.

Tutaj macie opinie po takiej wymianie:



2. amortyzatory od Junipera. Tu trzeba poczekać jeszcze trochę. EPC wciąż niedostępne. Nie wiadomo czy mocowania są dokładnie w tych samych miejscach. Jeśli tak, to można podmienić same amorki i po zmianie naklejek też nie do rozpoznania że było coś zmieniane.

Jeżeli ktoś ceni komfort i prowadzenie ponad wszystko i ani aspekty gwarancyjne ani cena nie są w stanie go zniechęcić, to wg. opinii z innych forów to ten zestaw od Ohlins jest najlepszy:
Cena tego Ohlinsa trochę zwala z nóg... OEM zawsze pewniej, ale napaliłem się na te od Koni.... Praktyczne pytanie - bo widzę, że znasz temat: zakładając, że zmieniam amortyzatory na non-OEM. Wiesz może czy podczas demontażu uszkadza się te oryginały - co uniemożliwi ich ponowny montaż np. przed planowanym serwisem?
 

eimi

Pionier e-mobilności
Cena tego Ohlinsa trochę zwala z nóg... OEM zawsze pewniej, ale napaliłem się na te od Koni.... Praktyczne pytanie - bo widzę, że znasz temat: zakładając, że zmieniam amortyzatory na non-OEM. Wiesz może czy podczas demontażu uszkadza się te oryginały - co uniemożliwi ich ponowny montaż np. przed planowanym serwisem?
Nie, zawsze można wrócić. Tył jest łatwy ale z przodu jest więcej zabawy bo trzeba przelozyc sprężynę. Tu masz montaż na przykładzie Ohlinsa:
 
Top