W każdym aucie elektrycznym w trybie do jazdy (obojętne, czy D, R, czy N) wszystkie systemy są aktywne (w tym pompy chłodzenia i pompa płynu przekładniowego). W Tesli są także aktywne przez pewien czas w trybie P.
Ciepło - cóż, z bólem przyznam, że zużywamy energię baterii, żeby chłodzić intensywniej ją samą, inwertery i silniki. A nawet złośliwie wymuszam otwarcie żaluzji z przodu auta (o ile ją ma), lub bypassu chłodzenia, żeby było zimniej. Tak fajnie kłapią. Są do tego przyciski w aplikacji, można sobie poklikać i zobaczyć, jak chłodzenie aktywne rusza na rozkaz w dowolnym momencie (grzanie też można włączyć, np. jak się na nieznaną szybką ładowarkę jedzie).
Inwerter ma limit, wszystko ma limit. Wiedza polega m.in. na znajomości limitów, a jej rozwój na ich odkrywaniu. Naprawiamy inwertery to i przy okazji wiemy, jakie mają słabe punkty.
Te upalone silniki, zdemolowane baterie i popalone klucze tranzystorowe w inwerterach to przeważnie brak uzupełniania płynu chłodzącego i nieodpowietrzanie instalacji. Jakoś ostatnio jak jest coś zepsute, to właśnie jest to powód.