Traktorek kosiarka na prund :), ktoś coś?

Bronek

Pionier e-mobilności
Mam je kupę lat gdzie jak elektryki były pierwsze we wsi. Są nie to zdarcia a wtedy to te GPS były w powijakach, a te z kamerami i sztuczną inteligencją nie istniały praktycznie.
Z kretami i walką z nimi (pisaliśmy już tu o tym), to całe historie. To miasto jak katakumby pod Paryżem. Dym, woda, koty, ultradźwięki, to dobre w TVP
Ale kosiarka to chyba to? Ja nie mam ich od czasu zainstalowania, a był horror. Nawet nornice spierdzieliły
 
Last edited:

zxcvbnm

Nowy na Forum
Traktorek czasami wciskajac gaz do oporu jedzie z pelna predkoscia ok 8km/h a czasami ok 4-5, po czym nagle jakby odzyskuje moc i przyspiesza. Czy ktoś z użytkowników stigi/alpiny spotkał się z takim zachowaniem ?
 

Czari

Nowy na Forum
Traktorek czasami wciskajac gaz do oporu jedzie z pelna predkoscia ok 8km/h a czasami ok 4-5, po czym nagle jakby odzyskuje moc i przyspiesza. Czy ktoś z użytkowników stigi/alpiny spotkał się z takim zachowaniem ?
Mój też tak ma. Przy równym terenie potrafi nagle przyspieszyć, jak są jakieś nierówności to jedzie zdecydowanie wolniej przy wysuszonym pedale gazu. Pod górkę się ledwo gramoli :)
 

Makus

Pionier e-mobilności
Przy robocie koszącym codziennie krety się wyprowadzają (podobno przeszkadza im szum kosiarki). Na jesień gdy robot kończy pracę krety wracają, robią na trawniku jesień średniowiecza, po czym na wiosnę gdy rusza robot koszący krety znowu się wyprowadzają. Tak mam co roku.
Dlatego potrzebny jest pies ktory ciagle biega po ogrodzie. Od kiedy jest pies nie ma kretow.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Dlatego potrzebny jest pies ktory ciagle biega po ogrodzie. Od kiedy jest pies nie ma kretow.
No to moje krety mają wywalone na to, że po ogrodzie biega pies. Może dlatego, że zimą pies jakoś tak mniej ma ochotę do biegania po ogrodzie.
 

Makus

Pionier e-mobilności
No to moje krety mają wywalone na to, że po ogrodzie biega pies. Może dlatego, że zimą pies jakoś tak mniej ma ochotę do biegania po ogrodzie.
Pytanko jak duży pies i jak dużo biega. Kiedy straciłem jednego owczarka i przez jakiś czas był tylko mały kundelek emeryt to krety momentalnie wróciły. Jak po roku trafił do nas kolejny owczarek krety wyprowadziły się w mig. A wcześniej niczym nie mogłem ich zwalczyć.
 

Przem

Zadomawiam się
Mój traktorek po zgłoszeniu reklamacji w dniu 2 maja, 21 czerwca wrócił do mnie. Było z tym trochę zachodu. Padł akumulator, ponoć pierwszy taki przypadek, sciągali urządzenie diagnostyczne od producenta, potwierdziło diagnozę serwisu, że padły ogniwa, ktore uszkodziły akumulator. Na początek metodą naprawy było skasować błędy, wgrać nowy soft, ma działać - to stanowisku Stigi, na awarie, a nie metoda serwisu, ktory od początku twierdził, że bateria aut. Oczywiście nic nie dało, zaczęła się korespondencja serwisu ze Stigą. W efekcie wymontowany z traktorka akumulator pojechał do Holandi i słuch po nim zaginął. W związku z tym wystąpiłem do Leroy na podstawie rękojmi o odstapienie od umowy i zwrot kasy. Pyk, po tygodniu od pisma okazało się, że Stiga nie czekając na naprawę mojego traktorka przysłała do serwisu nowy, z ktorego wyciągnęli akumulator, przełożyli do mojego i przywieźli traktorek do domu. Na razie 1 koszenie :) hula. Przedmiotem sporu zostaje gwarancja na nowy akumulator, gdzyż Stiga stoi na stanowisku, że przedłużają gwarancję o czas naprawy, a to nowa istotna część maszynki raczej, więc gwarancja ma biec od początku, właśnie wysyłam im pisemko, że takie działanie jest niezgodne z kc i żeby zeszli na ziemię.
 
Top