Oszukiwaniem jest to że mogę jako klient zapłacić mniej po prostu pytając się o ofertę? Przepraszam, ale nie rozumiem Twojego toku postrzegania tego co tu jest oszukiwaniem. Wszystkie marki produkujące auta dają jakąś formę rabatu.Dla mnie cena z cennika to cena z cennika, a -20% za to, że np. przyszedłem do salonu, albo pan handlowiec miał dobry obiad. Takie traktowanie uważam za oszukiwanie mnie, jako klienta, i pewnie dlatego nie jeżdżę niemiecka motoryzacja
No i jak przyjdzie frajer, to zapłaci tyle co jest w cenniki, a innemu się opuści, bo ten frajer zapłaci za taką obniżkę i to jest ok, bo to on jest frajer, a ja nieDla mnie cena z cennika to cena z cennika, a -20% za to, że np. przyszedłem do salonu, albo pan handlowiec miał dobry obiad. Takie traktowanie uważam za oszukiwanie mnie, jako klienta, i pewnie dlatego nie jeżdżę niemiecka motoryzacja
Tak. Skoro każdy dostaje "rabat" to tak naprawdę cennik nie jest cennikiem.
No jednak jest rożnica jeśli kupuje 20 okien, 20 samochodów, a nie jedno okno albo jeden samochód.
Nie byłem nigdy w salonie BMW, ale z tego co zrozumiałem, to widzę na stronie cennik. Powiedzmy auto X kosztuje 300kpln za wersję bazową. Ale jak pójdę do salonu, to nagle się okazuje, że jednak kosztuje 250kpln? Bo rabat?Ciągle nie widzę problemu, każdy ma możliwość skorzystania z tego rabatu, tak jak np. z linku polecającego w Tesli. No ale nie ważne, zdaje się że to nie jest wątek o polityce cenowej i rabatowej producentów aut
Czyli dobrze rozumiem, że cena z cennika to fikcja, bo nikt za taką nie sprzedaje?
To tak jak z sugerowaną ceną wydrukowaną na jogurcie - za tyle producent chciałby żebyś kupił ale sprzedawca może sprzedać taniej (lub drożej) bo to tylko cena sugerowana. Trzymanie takich samych cen przez wszystkich sprzedawców na jeden produkt może już nawet ocierać się o zmowę cenową.
