Tym razem gość z Chipa

nnnnn

Pionier e-mobilności
EV tak jak kiedyś ICE gdy ludzie przyzwyczajeni do koni byli, jedno pokolenie i nagle wszyscy będą wiedzieli jak się tego używa. GOM wciaż jest ułomny, ale jeśli za jakiś czas (może) pojawi się usługa predykcji zasięgu na podstawie danych pogodowych (podobnie jak w ABRP) to będzie on coraz bardziej rzeczywisty. Dodatkowo przy takiej usłudze pojawia się lista zależności zasięgu od prędkości (z uwzględnieniem pogody) i każdy wie gdzie dojedzie.
Tak czy inaczej myślę, że temu Panu redaktorowi i tak żadne "fjuczery" by nie pomogły. On jechałby aby przedstawić tego typu napęd w jak najmniej korzystnym świetle.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Ale fakt faktem, że jak 70% energii idzie w dupę, to nawet zmiana zużycia na jazdę o 50% zmieni finalne spalanie o 15%.
Nie do końca jezeli potrzebujesz 20kW to jest to ok 6.5l paliwa czyli 65kW z czego 45kW idzie w ciepło. Ale jak potrzebujesz 30kW to nie jest tak ze dalej 45kW w dym i twoje 30kW. Potrzebujesz już 9.7l i 67kW w powietrze.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Nie dotrwałem do połowy tych wypocin ... mam ochotę zaproponować mu przejażdżkę na jedno ładowanie ze mną do Koszalina 😀

Jeszcze z dizlem trzeba stać jak dekiel żeby się turbina rozgrzała zanim się ruszy, a po jeździe, żeby wystygła :ROFLMAO:

To nie te czasy .. nie powielajmy też bzdurnych tez, które nie mają zastosowania do nowych silników.

przewrotnie zadam kilka pytań dot. ICE (żeby nie było, że jest tak prosto jak piszesz).

Podoba mi się to podejście... o tym nie pomyślałem ale zastosuje ten chwyt do jakichś maruderów.

...aczkolwiek nie trudno się nie zgodzić z tym

Ale z drugiej.. czy z jazdy autem trzeba robić doktorat? Czy każdy musi wiedzieć, że jak zwolni że 120km/h do 100km/h to wydłuży zasięg o 40%? (Nota bene jazda 100km/h autostrada czy droga szybkiego ruchu to jakieś jaja... )

Prawie zawsze metoda wyśmiewania dziala lepiej od tlumaczenia .

W większości moich rozmów też tak postępuje i zawsze na koniec dodaję ... chcesz się pościgać? 😀
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Sęk w tym, że spalinowe nie mają tak, że jak wiatr powieje lub temperatura spadnie o 3 stopnie to znika ci 30% zasięgu. Plus wiesz, jadąc 120km/h smrodowozem spalasz tylko troszkę więcej niż jadąc 100km/h. W BEV te różnice są większe.
Czyli fizyka ICE nie dotyczy? Przy predkosci 120 potrzebujesz 44% energii więcej czy z baterii czy z paliwa.
To temperatura zabija BEV bo musi zużywać energię na grzanie kabiny lub baterii by ta zachowywała pojemność jak zatem jedziesz 100kmh i do 18kW/100km dołożysz 4kW/h na grzanie to masz 20% mniejszy zasieg.
 

KKL

Posiadacz elektryka
Do EV wszyscy podchodzimy z bagażem doświadczeń z ICE i stąd te problemy...
A tu się zgodzę. Większość nas ma za sobą lata jazdy smrodowozami, nawyki, doświadczenia. Te nie są adekwatne do wymagań jazdy EV. EV daje mi dużą przyjemność z jazdy, ale niestety narzuca ograniczenia do których musiałem się przystosować. Ja moim oczojebem jestem w stanie zrobić trasę 550km w 6.5h z jednym ładowaniem zima (pewnie Tesla by się to dało w 5.5h zrobić) a pan z chipa, krótszy dystans lepszym autem robił dłużej. Ale ja potrzebowałem trochę czasu się tego nauczyć i nie dziwię się człowiekowi, że ładuje widząc 40%. Jednak to jest stresujące jak ci procenty spadają i masz ryzyko stanąć w polu. Ja też prawdopodobnie pożyczonym BEV byłbym ostrożny, bo nie miałbym do niego zaufania i nie jechałbym na ładowarkę z 10% SoC. Swoim dojeżdżam w trasie na 6% na ładowanie i na 3% do domu, bo wiem na co go stać ;). Cudzym bym się nie odważył. I dlatego mimo wszystko, jakbym miał wypożyczyć auto w obcym kraju, to bym wybrał ICE nad BEV (inna sprawa, że z reguły w krajach do których podróżuje, BEV w ogóle nie są obecne ;) ).
 

KKL

Posiadacz elektryka
Czyli fizyka ICE nie dotyczy? Przy predkosci 120 potrzebujesz 44% energii więcej czy z baterii czy z paliwa.
To temperatura zabija BEV bo musi zużywać energię na grzanie kabiny lub baterii by ta zachowywała pojemność jak zatem jedziesz 100kmh i do 18kW/100km dołożysz 4kW/h na grzanie to masz 20% mniejszy zasieg.
Nikt nie mówi, że ICE łamie fizykę.. po prostu praktyka.. zima przez swoją niewydolność ICE w trasie ma taki sam zasięg jak latem (a nawet większy, bo klima wyłączona a grzanie to produkt uboczny). I czy jedziesz 100km/h czy 120km/h dieslem, zazwyczaj w ogóle nie odczuwasz tego w postaci mniejszego zasięgu. W ICE wręcz przeciwnie.
 

Michal

Moderator
Nie do końca jezeli potrzebujesz 20kW to jest to ok 6.5l paliwa czyli 65kW z czego 45kW idzie w ciepło. Ale jak potrzebujesz 30kW to nie jest tak ze dalej 45kW w dym i twoje 30kW. Potrzebujesz już 9.7l i 67kW w powietrze.
No chyba nie, bo z Twojej matematyki wychodzi, że nagle przy większym spalaniu ICE ma efektywność 40% (30/75), zamiast 30% (20/65)... Zgodnie z moją wiedzą jak spalanie na jazdę w ICE rośnie, to "produkcja" ciepła rośnie jeszcze bardziej.

To nie te czasy .. nie powielajmy też bzdurnych tez, które nie mają zastosowania do nowych silników.
Nie mają zastosowania jak jeździsz nowym autem kilka lat od jego produkcji, bo w tyłku masz co się będzie działo po 50-100kkm. Nie ma fizycznie możliwości, żeby turbina się nie zużywała mocniej bez odpowiedniego dbania o nią, no ja w to przynajmniej nie wierzę. To nie jest tak, że nagle magicznie pojawiła się jakaś nowa technologia, tylko raczej turbiny i nawet całe auta stały się tymczasowe i ludzie spodziewają się zużycia, a serwisy może nawet mają wpisane regenracje albo wymiany turbin w książki serwisowe :p
 
Last edited:

Kuba K.

Posiadacz elektryka
No chyba nie, bo z Twojej matematyki wychodzi, że nagle przy większym spalaniu ICE ma efektywność 40% (30/75), zamiast 30% (20/65)... Zgodnie z moją wiedzą jak spalanie na jazdę w ICE rośnie, to "produkcja" ciepła rośnie jeszcze bardziej.
Właśnie założyłem stała sprawność stad 6.5l na 20kW i 9.7l na 30kW 50% wzrostu potrzebnej energii to 50% wzrostu spalania. Nie ma tak ze potrzebujesz 50% energii a spalanie rosnie o 10%
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Nikt nie mówi, że ICE łamie fizykę.. po prostu praktyka.. zima przez swoją niewydolność ICE w trasie ma taki sam zasięg jak latem (a nawet większy, bo klima wyłączona a grzanie to produkt uboczny). I czy jedziesz 100km/h czy 120km/h dieslem, zazwyczaj w ogóle nie odczuwasz tego w postaci mniejszego zasięgu. W ICE wręcz przeciwnie.
Z pierwszym zgoda, bo grzejesz „odpadami” z drugim już zupełnie nie, weź sobie dowolny test gdzie jest mierzone spalanie o zauważysz różnice między 100kmh a 120kmh. Chyba ze mówimy o „jadę koło 120” i „jadę koło 100” a pozniej średnie różnią się o 2-3kmh ale to na BEV tez nie będzie różnicy.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Ciekawe kiedy wejdą pytania do kursu na prawo jazdy z BEV, bo jakieś pytania z obsługi pojazdów ICE zawsze były i każdy kto ma prawo jazdy wie że są różne rodzaje paliwa i nie można ich pomylić. Jak się świat dostosuje to każdy będzie sobie zdawał sprawę żeby ładować się poniżej 10-20% na trasie a i będzie to łatwiejsze jak szybka ładowarka będzie przynajmniej co 50km a nie jak teraz. Do tego czasu trzeba jakoś żyć z amatorami elektryków.
Nie wspominając o tym ze jak ktoś robi prawo jazdy na automacie to nie może jeździć manualem, ale chyba lepiej żeby nie wprowadzali obowiązkowego doszkalania z BEV jak na drony.
 
Top