slaveq
Pionier e-mobilności
No i mamy wątek biednego niezdarnego fana technologii, który że Słupska do Warszawy się trzy razy ładował... Polecam (albo nie) poczytanie komentarzy, za onkologa nie zwracam:
Nie do końca jezeli potrzebujesz 20kW to jest to ok 6.5l paliwa czyli 65kW z czego 45kW idzie w ciepło. Ale jak potrzebujesz 30kW to nie jest tak ze dalej 45kW w dym i twoje 30kW. Potrzebujesz już 9.7l i 67kW w powietrze.Ale fakt faktem, że jak 70% energii idzie w dupę, to nawet zmiana zużycia na jazdę o 50% zmieni finalne spalanie o 15%.
Jeszcze z dizlem trzeba stać jak dekiel żeby się turbina rozgrzała zanim się ruszy, a po jeździe, żeby wystygła![]()
przewrotnie zadam kilka pytań dot. ICE (żeby nie było, że jest tak prosto jak piszesz).
Ale z drugiej.. czy z jazdy autem trzeba robić doktorat? Czy każdy musi wiedzieć, że jak zwolni że 120km/h do 100km/h to wydłuży zasięg o 40%? (Nota bene jazda 100km/h autostrada czy droga szybkiego ruchu to jakieś jaja... )
Prawie zawsze metoda wyśmiewania dziala lepiej od tlumaczenia .
Czyli fizyka ICE nie dotyczy? Przy predkosci 120 potrzebujesz 44% energii więcej czy z baterii czy z paliwa.Sęk w tym, że spalinowe nie mają tak, że jak wiatr powieje lub temperatura spadnie o 3 stopnie to znika ci 30% zasięgu. Plus wiesz, jadąc 120km/h smrodowozem spalasz tylko troszkę więcej niż jadąc 100km/h. W BEV te różnice są większe.
A tu się zgodzę. Większość nas ma za sobą lata jazdy smrodowozami, nawyki, doświadczenia. Te nie są adekwatne do wymagań jazdy EV. EV daje mi dużą przyjemność z jazdy, ale niestety narzuca ograniczenia do których musiałem się przystosować. Ja moim oczojebem jestem w stanie zrobić trasę 550km w 6.5h z jednym ładowaniem zima (pewnie Tesla by się to dało w 5.5h zrobić) a pan z chipa, krótszy dystans lepszym autem robił dłużej. Ale ja potrzebowałem trochę czasu się tego nauczyć i nie dziwię się człowiekowi, że ładuje widząc 40%. Jednak to jest stresujące jak ci procenty spadają i masz ryzyko stanąć w polu. Ja też prawdopodobnie pożyczonym BEV byłbym ostrożny, bo nie miałbym do niego zaufania i nie jechałbym na ładowarkę z 10% SoC. Swoim dojeżdżam w trasie na 6% na ładowanie i na 3% do domu, bo wiem na co go staćDo EV wszyscy podchodzimy z bagażem doświadczeń z ICE i stąd te problemy...
Nikt nie mówi, że ICE łamie fizykę.. po prostu praktyka.. zima przez swoją niewydolność ICE w trasie ma taki sam zasięg jak latem (a nawet większy, bo klima wyłączona a grzanie to produkt uboczny). I czy jedziesz 100km/h czy 120km/h dieslem, zazwyczaj w ogóle nie odczuwasz tego w postaci mniejszego zasięgu. W ICE wręcz przeciwnie.Czyli fizyka ICE nie dotyczy? Przy predkosci 120 potrzebujesz 44% energii więcej czy z baterii czy z paliwa.
To temperatura zabija BEV bo musi zużywać energię na grzanie kabiny lub baterii by ta zachowywała pojemność jak zatem jedziesz 100kmh i do 18kW/100km dołożysz 4kW/h na grzanie to masz 20% mniejszy zasieg.
No chyba nie, bo z Twojej matematyki wychodzi, że nagle przy większym spalaniu ICE ma efektywność 40% (30/75), zamiast 30% (20/65)... Zgodnie z moją wiedzą jak spalanie na jazdę w ICE rośnie, to "produkcja" ciepła rośnie jeszcze bardziej.Nie do końca jezeli potrzebujesz 20kW to jest to ok 6.5l paliwa czyli 65kW z czego 45kW idzie w ciepło. Ale jak potrzebujesz 30kW to nie jest tak ze dalej 45kW w dym i twoje 30kW. Potrzebujesz już 9.7l i 67kW w powietrze.
Nie mają zastosowania jak jeździsz nowym autem kilka lat od jego produkcji, bo w tyłku masz co się będzie działo po 50-100kkm. Nie ma fizycznie możliwości, żeby turbina się nie zużywała mocniej bez odpowiedniego dbania o nią, no ja w to przynajmniej nie wierzę. To nie jest tak, że nagle magicznie pojawiła się jakaś nowa technologia, tylko raczej turbiny i nawet całe auta stały się tymczasowe i ludzie spodziewają się zużycia, a serwisy może nawet mają wpisane regenracje albo wymiany turbin w książki serwisoweTo nie te czasy .. nie powielajmy też bzdurnych tez, które nie mają zastosowania do nowych silników.
Właśnie założyłem stała sprawność stad 6.5l na 20kW i 9.7l na 30kW 50% wzrostu potrzebnej energii to 50% wzrostu spalania. Nie ma tak ze potrzebujesz 50% energii a spalanie rosnie o 10%No chyba nie, bo z Twojej matematyki wychodzi, że nagle przy większym spalaniu ICE ma efektywność 40% (30/75), zamiast 30% (20/65)... Zgodnie z moją wiedzą jak spalanie na jazdę w ICE rośnie, to "produkcja" ciepła rośnie jeszcze bardziej.
Z pierwszym zgoda, bo grzejesz „odpadami” z drugim już zupełnie nie, weź sobie dowolny test gdzie jest mierzone spalanie o zauważysz różnice między 100kmh a 120kmh. Chyba ze mówimy o „jadę koło 120” i „jadę koło 100” a pozniej średnie różnią się o 2-3kmh ale to na BEV tez nie będzie różnicy.Nikt nie mówi, że ICE łamie fizykę.. po prostu praktyka.. zima przez swoją niewydolność ICE w trasie ma taki sam zasięg jak latem (a nawet większy, bo klima wyłączona a grzanie to produkt uboczny). I czy jedziesz 100km/h czy 120km/h dieslem, zazwyczaj w ogóle nie odczuwasz tego w postaci mniejszego zasięgu. W ICE wręcz przeciwnie.