Wczoraj nauczyłem się jeździć na monobike elektrycznym/unicycle (koło) Inmotion V8

cooler

Pionier e-mobilności
Całkiem przypadkiem obejrzałem na YT jakiś filmik jak chłopak uczył jeździć dziewczynę na takim kole i stwierdziłem że ja też tak chcę umieć: tak już mam, jestem min. pilotem bo tak mi się zachciało i pomimo poważnych już lat ciągnie mnie do sportów ekstremalnych.
Na tym filmiku wystarczyło 1.5h i dziewczyna już potrafiła w miarę się poruszać.
Znalazłem wypożyczalnię (bo widziałem że nauka daje sprzętowi w kość) i po przyjeździe zaczęliśmy naukę na zmianę z synem.
Okazało się że już po kilkunastu minutach swobodnie poruszaliśmy się z asekuracją, a po pół godzince już bez asekuracji, a po kilku następnych minutach syn stanął na kole bez asekuracji, po chwili ja stanąłem i pojechałem.
Myślałem że jazda na kole to jakiś kosmos a okazało się że jest to bardzo naturalna czynność, w sumie jak bieganie, gdzie aby przyśpieszyć najpierw pochylamy się do przodu, a aby zahamować to przechylamy się do tyłu, nogi nadają odpowiednie przyśpieszenie abyśmy nie upadli (rzutowanie przez cosinus).
Zaczynam oglądać już koła bo wydaje mi się że kupię sobie taką zabawkę, która okazało się jest dość bezpieczna i portafi nieco zmęczyć, więc jazda jak najbardziej podpada pod sport - czego nie można powiedzieć o elektrycznej hulajnodze - tam jest zdecydowanie za łatwo.
Na pewno pomaga jak ktoś jeździ na nartach, skręty nogami etc bardzo podobne.
Jak ktoś chce coś wiedzieć wiecej proszę pytać.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Wciągnąłem się na tyle, że mam już 3 koła: dla 5-cio letniej córki Airwheel X3, Inmotion V10 - opisywany wcześniej i używany przeze mnie oraz rodzinę oraz mój najnowszy nabytek Inmotion V12. Dość rzec: zasięg do 140km (no raczej nie pode mną), prędkość 70km/h, zużycie energii poniżej 2kWh/100km. A przy tym mnóstwo bajerów jak wyświetlacz, stopka do stawiania, pełna customizacja zachowania koła oddzielnie dla przyśpieszania jak i hamowania, łączność BT oaz 4 głośniki BT do puszczania muzyki w czasie jazdy oraz dość dużą i szeroką oponę 16x3 cale. Koło ma nawet certyfikację IPX7 na baterię oraz IPX6 na całe koło.
IMG_20211205_171812491.jpg
Powyżej V10 oraz X3
IMG_20220102_143830868.jpg
Moja V12
Pozdrawiam ElektroManiaków!
 

JareG

Pionier e-mobilności
Kiedyś na rowerze się wypierniczyłem przy bodajże 40/h.. i odebrałem to gorzej, niż na moto (parę razy przy 60/h, raz 100 była.. raz się dość porządnie połamałem, ileś razy potłukłem).. jakbym na tym cudaku przy 70/h się wykopyrtnął, to pewnie bym nie przeżył :D Dlatego też boję się próbować na crossie - za stary już jestem na łamanie gnatów, jakoś wolniej mi się zrastają :D
BTW: Szacun :)

Pozdrawiam
 

cooler

Pionier e-mobilności
Kiedyś na rowerze się wypierniczyłem przy bodajże 40/h.. i odebrałem to gorzej, niż na moto (parę razy przy 60/h, raz 100 była.. raz się dość porządnie połamałem, ileś razy potłukłem).. jakbym na tym cudaku przy 70/h się wykopyrtnął, to pewnie bym nie przeżył :D Dlatego też boję się próbować na crossie - za stary już jestem na łamanie gnatów, jakoś wolniej mi się zrastają :D
BTW: Szacun :)

Pozdrawiam
Zdecydowanie inaczej się pada niż na wszystkim czym jeździłem, zwykle bezpośrednio do przodu, masz wolne ręce i niczego się nie trzymasz, w każdej chwili zdążysz którąś nogą się próbować podeprzeć co przy małych prędkościach do 20km/h sprawdza się całkiem dobrze - zeskakujesz z koła i biegniesz, koło przewraca się i obija.
Przy większej prędkości oczywiście już masakra, wszystko dzieje się szybciej więc spadasz niekoniecznie do przodu ale czasem na bok, niby ręce umożliwiają jakąś kontrolę ale doświadczeni riderzy radzą lecieć na żabę, nie próbować przewrotów tylko ślizgać się na ochraniaczach aż wytraci się energię. Do jazdy 30km/h+ zakupiłem już ochraniacze o większej powierzchni lepiej przymocowane do ciała, myślę też o ochronie klatki i pleców oraz barków - może kurtka moto, ale także szukam fajnego kasku pełnego downhill z MIPS. I masz rację, z wiekiem wszystko dłużej się zrasta - jak się rok temu wywróciłem na bok na rowerze i podparłem ręką, to do dziś mnie nadgarstek boli. A w młodości po 3 dniach skręcona kostka się naprawiała.
 

JareG

Pionier e-mobilności
(...) ochraniacze o większej powierzchni lepiej przymocowane do ciała, myślę też o ochronie klatki i pleców oraz barków - może kurtka moto, ale także szukam fajnego kasku
Robią teraz (tzn. od paru lat) takie fajne zbroje - fajne, bo nie są jak te na crossa (i nie wyglądasz jak przepakowany amerykański futbolista :D), tylko z elastycznych, dość miękkich materiałów, dopasowane do sylwetki więc dobrze się zgrywają z kurtkami, a latem sama zbroja to zajebiste chłodzenie. Ja mam Alpinestars Bionic Plus, i mogę polecić (ja do niego używam jeszcze pasa z takim malutkim żółwikiem) :) Robią teraz nowsze, kliken-machen (ale ten konkretnie się chyba trudniej zakłada niż ten mój.. więc ja wolałbym starsze rozwiązanie)
I masz rację, z wiekiem wszystko dłużej się zrasta - jak się rok temu wywróciłem na bok na rowerze i podparłem ręką, to do dziś mnie nadgarstek boli. A w młodości po 3 dniach skręcona kostka się naprawiała.
Naprawiała albo i nie - kiedyś po podparciu się podczas meczu w kosza niby się naprawiło, ale niedługo potem pojechałem się wspinać w Tatry na miesiąc, i pod koniec budzę się rano a tam łapa jak Hellboy.. samoistny zrost puścił 🤣 A tak ogólnie, to po 50-tce wszystkie te moje złamania, skręcenia, naciągnięcia etc. co to się zrastały jak na psie wyłażą i rano czuję się jakby mnie czołg potrącił :D

Pozdrawiam
 

p0li

Pionier e-mobilności
wez
A tak ogólnie, to po 50-tce wszystkie te moje złamania, skręcenia, naciągnięcia etc. co to się zrastały jak na psie wyłażą i rano czuję się jakby mnie czołg potrącił :D

w niedzielę kurę ganiałem i na mokrej trawie wyrąbałem taki szpagat że do dziś kuleję bo mnie mięsień uda boli - także jak widze takie wynalazki to mi się z tyłu głowy wielka czerwona lampka zapala z napisem "dla ciebie ten pociąg już odjechał" :D
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności
wez


w niedzielę kurę ganiałem i na mokrej trawie wzrąbałem taki szpagat że do dziś kuleję bo mie mięsień uda boli - (....) " :D
A ja znalazłem suchara o tym
Gość myśli sobie pójdę Agencji ale ma 5 złotych, bo wypsztykal się na Greenwayu- I z taką kasą skierowano go do pokoju, a w nim kura.......

. Na 2 dzień też prawie bez kasy i lekko niedopieszczony, bo kura to nie owca i skierowano do pipshopu Wchodzi i widzi, siedzi 5 gości a przed nimi lustro weneckie a za nim miłe sceny. Facet westchnął głośno zachwycony. A na to gość obok : Panie lepiej to było wczoraj jak jeden Gość tu kurę ...Koneser, ponoć inną ganiał wczesniej po trawniku !. Lekko kulał bidok :-}
 
Last edited:

cooler

Pionier e-mobilności
Ja mam Alpinestars Bionic Plus, i mogę polecić (ja do niego używam jeszcze pasa z takim malutkim żółwikiem) :) Robią teraz nowsze, kliken-machen (ale ten konkretnie się chyba trudniej zakłada niż ten mój.. więc ja wolałbym starsze rozwiązanie)
Fajne te zbroje, muszę gdzieś fizycznie dotknąć i założyć, wygląda że to jest cos czego mi brakuje. Czy te zbroje chronią jakoś tyłek i dolne partie kręgosłupa?
Czy to się też nadaje na narty?
 

JareG

Pionier e-mobilności
Fajne te zbroje, muszę gdzieś fizycznie dotknąć i założyć, wygląda że to jest cos czego mi brakuje. Czy te zbroje chronią jakoś tyłek i dolne partie kręgosłupa?
Tyłka to nie chroni żadna, co do dolnych partii kręgosłupa to takie crossowe i owszem, mają (albo miewiają) takiego przedłuzonego żołwia. Ten 'mój' Bionic żółwia ma, ale IMO nieco za krótkiego, więc mam ten pas nerkowy z dodatkowym żółwiem :D
Co do ochrony tyłka (m. in. kości ogonowej, a boli jak ch** jak w nią przywalisz.. i można ją złamać, co też jest średnio przyjemne jeśli chodzi o rehabilitację), bioder, ud to są takie specjalne majty :D z ochraniaczami.. jakoś nigdy nie mogłem się do nich przekonać, ale są. A propos, tak na szybko znalazłem coś takiego, i to może lepiej by Ci podpasowało (bo bardziej rozbudowane jest): kilken-machen
Co do dotknięcia/przymierzenia to zapraszam w maju do Torunia, i będziesz mógl sprawdzić :D

Czy to się też nadaje na narty?
Nigdy się nie odważyłem zażywać tego sportu, wolałem chlać i kibicować znajomym, którzy się w wydawałoby się 'mądrym' wieku 40+ odważyli :D
.. ale myślę że tak, nadałoby się - to jest lekkie, i bardzo dopasowane do sylwetki. Ale ochronę daje i to niemałą. Na dodatek, taki Bionic ma też możliwość spięcia się ze stabilizatorem karku, to cały system jest.
Alpinestars stabilizator karku

OT: No patrzcie Państwo, elementy świata moto serwujemy w świecie elektrycznym.. 🤣 Kto by pomyślał.. ;)

Pozdrawiam
 

Attachments

  • Bionic1.jpg
    Bionic1.jpg
    230,5 KB · Liczba wyświetleń: 5
  • Bionic2.jpg
    Bionic2.jpg
    229,4 KB · Liczba wyświetleń: 7
Last edited:

cooler

Pionier e-mobilności
Taki mały update:
Ponieważ Tesla mnie wkurza ciągłymi awariami, zakupiłem następne koło :) Czyli do 3 już wcześniej opisywanych doszło następne, "małe ale wariat" koło: Ninebot one S2.
Co ważne, dwa mniejsze koła wchodzą do przedniego bagażnika do Tm3, więc jest to genialna opcja gdy trzeba gdzieś pojechać pozwiedzać a samochód niech stoi pod hotelem:

20220304_021715.jpg
Sprawdza się zwłaszcza gdy trzeba przejść hektary np nad morzem :) Przejeździłem ostatnio całą Łebę wszerz i wzdłuż, nigdy sobie tak miasta nie obejrzysz i jego zakamarków poruszając się samochodem...
Przy okazji przetestowałem ładowarkę w porcie: tylko typ2 ale działa. Można jechać w ciemno na oparach elektronów.
Choroba się rozpowszechnia - kolega też zakupił EUC, większy model ninebot Z10.
A ja ćwiczę sztuczki cyrkowe - umiem już jeździć do tyłu i balansować w miejscu np na światłach bez trzymania się czegokolwiek. Ze względu na wiek staram się nie przekraczać 50km/h, zwykle jadę ok 30km/h bo daje to bardzo dobry margines bezpieczeństwa, do 20 km/h zeskakuję na nogi bez problemu. Idzie lato i już inaczej planuję wakacje niż przed EUC :)
 
Top