kredyt hipoteczny i weksel? No co Ty? absolutnie nie. Weksle zdarzają się przy leasingu, pożyczkach w rachunku ale nie przy kredycie hipotecznym na zakup mieszkania. Uokik by taki bank rozjechał karami.
Cóż, m.in. Santandera jakoś nie rozjechał.
Tak, można wykorzystać sam weksel bez deklaracji. Deklaracja ma znaczenie w sporze między wystawcą weksla a odbiorcą weksla in blanco ale nie ma już znaczenia w sporze między wystawcą weksla a tą osobą która weksel znalazła bądź kupiła od pierwszego uprawnionego.
Polimeryzowałbym

No ale być może Ty się spotkałeś z innymi sprawami, w moim przypadku deklaracja była kluczowym dowodem (w sensie jej braku).
Coraz mniej banków stosuje weksle jako zabezpieczenie, znam jeden S..R który do czasu ustanowienia hipoteki chcą weksel. Powszechną praktyką jest ubezpieczenie pomostowe do czasu wpisu hipoteki lub po prostu podwyższenie marży.
Tak, zgadza się. Natomiast ja chciałem wyłącznie uzasadnić twierdzenie, że jest to coś archaicznego jest lekko przesadzone. Ale jak ktoś chce się czepiać szczegółów, bo coś się komuś kiedyś przyśniło, to ok. Każdy ma prawo do swoich obaw i lęków.
Zastanawia mnie tylko, czy w bankach pracują ludzie, którym bardziej wierzy się niż tym z NFOSiGW? Bo z moich doświadczeń, ludzie pracujący w bankach (i ogólnie branży finansowej) są na samym końcu mojej drabinki zaufania. Cóż, zboczenie zawodowe, za dużo w swoim życiu widziałem/słyszałem/czytałem w tej branży. Osobiście bardziej obawiam się, że ktoś z banku zrobi jakiś fraud mając wiedzę o moim życiu/finansach (szczególnie, że takie przypadki znam, niestety właśnie w naszym kraju), niż że pani Jadzia z NFOŚiGW wyniesie i odsprzeda mój weksel Ziutkowi spod monopolowego.
Ta cała imba o weksel przypominają mi dyskusje prawników o ryzyku. Tworzymy masę zapisów, żeby się ustrzec od ryzyka X, a i tak nie uwzględnimy, że ktoś inny nas wydyma bez mydła w zupełnie nieprzewidzianym miejscu. Życie
