Z cyklu - ładowanie z gniazdka na wyjeździe, pod chmurką.

Gingol

Fachowiec
Chciałbym poznać Wasze doświadczenia dot. ładowania ze standardowego gniazdka. Np. podczas wczasów i dobrego serca właścicieli nieruchomości, którzy udostępnili Wam domowe gniazdko. Przede mną wyjazd do Chorwacji i właściciel nieruchomości powiedział, że mogę korzystać sobie z gniazdka do woli i bez limitu.

Zastanawiają mnie Wasze spostrzeżenia, m.in. w zakresie:
  • ładowanie "pod chmurką", a co w sytuacji gdy w nocy zacznie padać deszcz?
  • korzystanie z przedłużacza, wg instrukcji Tesla nie poleca tego rozwiązania...
  • na co zwracać uwagę, czego unikać?
 

rafa4

Nowy na Forum
Chciałbym poznać Wasze doświadczenia dot. ładowania ze standardowego gniazdka. Np. podczas wczasów i dobrego serca właścicieli nieruchomości, którzy udostępnili Wam domowe gniazdko. Przede mną wyjazd do Chorwacji i właściciel nieruchomości powiedział, że mogę korzystać sobie z gniazdka do woli i bez limitu.

Zastanawiają mnie Wasze spostrzeżenia, m.in. w zakresie:
  • ładowanie "pod chmurką", a co w sytuacji gdy w nocy zacznie padać deszcz?
  • korzystanie z przedłużacza, wg instrukcji Tesla nie poleca tego rozwiązania...
  • na co zwracać uwagę, czego unikać?
Cześć .
W przeważającej części ładowań korzystam z cegły , która jest na wyposażeniu mojej Tesli.
- deszcz nie jest problemem , chyba , że jakiś nawalny. warto jednak zadbać o to żeby kabel od strony cegły , czyli od strony gniazdka 230V był pod zadaszeniem . od strony samochodu nie ma znaczenia bo wtyczka jest zabezpieczona. Zawsze też można w aplikacji pogodowej w telefonie sprawdzić , czy nie będzie padać zbyt mocno.
- korzystałem czasem z przedłużacza , nic się nie wydarzało , niemniej "na przedłużaczu" zawsze ładowałem pod kontrolą ( nigdy nie zostawiałem na noc ) . kable przedłużacza mogą byc wątpliwej jakości i moga się grzać.
- na początku korzystania , np u tego Chorwata - warto sprawdzić , czy nie wywala korków Twoje ładowanie. Bo może się okazać, że Chorwat Ci powie - ładuj do woli a jego instalacja domowa będzie słaba.

Powodzenia i udanego wyjazdu
MK
 

6a8

Posiadacz elektryka
Ja bym jeszcze tak po godzinie ładowania sprawdził czy gniazdko do którego jest podłączona cegła się nadmiernie nie grzeje.
 

6a8

Posiadacz elektryka

Ratt

Posiadacz elektryka
Z cegłą mam same złe doświadczenia. Deszcz nie jest problemem tylko tempo ładowania. Jak ustawisz maksymalną moc to większość gniazdek tego nie wytrzyma (przegrzewają się) a jak ustawisz małą to ładowanie trwa wieki.
 

Łukasz

Zadomawiam się
Działa. Testowane i latem w upały i zimą(ok 0C). Z przedłużaczem też.
Jedyne co robię w nowym miejscu to zmniejszam moc ładowania poniżej 2kw. Szczególnie jak mi się nie spieszy albo w nocy. Tak na wszelki wypadek.


I faktycznie dość długo to trwa, ale kilka razy mnie już to uratowało w miejscach gdzie nie było za dużo publicznych ładowarek bądź po prostu oszczędziło mi czasu. Szczególnie na urlopach lepiej ładować powoli niż tracic czas na szukanie ładowarek 🙃
 

TomRS

Pionier e-mobilności
Ja mam jak najlepsze doświadczenia z cegłą, na początku posiadania auta nie miałem innej możliwości ładowania auta pod domem, więc z niej korzystałem. Musiałem używać dosyć długiego przedłużacza. Miałem tylko taki ogrodowy, zwijany na bęben. Ważne, żeby go całego rozwinąć, żeby ograniczyć zjawisko indukcji które może solidnie rozgrzać taką cewkę. Przedłużacz ma solidnie zarobione i gniazdo i wtyczkę, ale dosyć mizerny przekrój, bo 1,5 mm. Oczywście na początku sprawdziłem czy się to nie grzeje i o dziwo kabel nie zrobił się ani trochę ciepły, jego gniazdo i wtyczka też nie, za to stare gniazdko w garażu zauważalnie się rozgrzało - temperatura zmierzona 40 stopni. Cegła ograniczyła prąd do 10A, chyba ze względu na spadek napięcia, bo spadało do 208 V chwilami. Gdybym miał dłużej korzystać z tego rozwiązania, to tak naprawdę tylko gniazdko na ścianie wymagało poprawki. Metoda jest powolna i pewnie mało efektywna (straty), ale spokojnie można się nią podeprzeć. No i trzeba zadbać, żeby przy takim połączeniu gniazdka i wtyczki nie leżały przypadkiem w wodzie, albo na ulewnym deszczu.
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Grzejący się kabel w bębnie to nie indukcja bo takie zjawisko tam nie występuje ze względu na prąd zmienny. Spróbuj miernikiem cęgowym zmierzyć prąd w kablu od przedłużacza...
Zwinięty kabel w bębnie się grzeje bo nie ma jak efektywnie oddać ciepła.
Z nieznanego gniazdka schuko ładował bym się minimalną mocą jeśli zostawiam auto bez nadzoru. Jak kręcimy się koło auta to bym podnosił stopniowo i sprawdzał napięcie i temperaturę gniazdka. Jak zacznie przysiadać to trzeba zmniejszyć.
 

dinekp

Nowy na Forum
Ważne żeby przedłużacz był porządny min. 16A 250v, kupiłem taki za 120 zł w Castoramie i lądując na maxa przez 20h ledwie jest ciepły. Przedłużacze o słabszych parametrach mogą się stopić. Jeśli ładuje w deszczy staram się by wtyczka od przedłużacza i cegła nie leżały w wodzie i żeby jakoś je od deszczu ochronić. Testowane zarówno na mrozie jak i w upałach od 5 lat. Gniazdko jak wygląda słabo, to początkowo kontroluje, czy się nie nagrzewa, jeśli tak, to zmniejszam moc.
 
Top