Co jeszcze możemy zrobić?
Nie kupujemy w Auchan, Leroy Merlin, Decathlon. Przyjmujemy uchodźców. Zmniejszamy temperatury w domach. Dostarczamy broń, sprzęt, leki, żywność. Do końca roku rezygnujemy z gazu z RU. Super - naprawdę podziwiam reakcję ludzi i niektóre działania rządu - szybką i konkretną pomoc. Niczemu nie umniejszam.
Ale co jeszcze? Woja trwa i nie wygląda na to, żeby miała się zatrzymać. Już słyszałem głosy, że ludzie nie chcą patrzeć na wiadomości o wojnie, więc jak tak dalej pójdzie, to za kolejny miesiąc - dwa będzie już business as usual...
Jakie jeszcze proste działania możemy podjąć, żeby pokazać solidarność. Żeby pokazać Rosji, że przegięła pałę i kończy się cackanie. Teraz dociskać i nie czekać, bo czekanie to poluźnianie nacisków.
Czy ktoś z głosujących na nie ma jakiś inny pomysł?
Ja poddałem pod dyskusję obniżenie prędkości. kto ma te prędkość obniżać? Szwedzi, Norwegowie, Estończycy ze swoimi 110? Może gdybyśmy my zeszli nawet do 120 na autostradzie, to innym krajom z wyższymi ograniczeniami było by po prostu głupio pozostać przy 130. Może nawet Niemcy jednak pokusili by się o jakieś ograniczenia, bo tam widziałem latem, że średnie prędkości często przekraczają 140...
Wyobraź sobie takie ruszenie pospolite w EU i jeszcze wyobraź sobie, że to Polska byłaby prowodyrem zmian.
OPEC pewnie by się obsralo trochę że strachu przed przyszłością i może docisnęło Rosje, żeby dali spokój sąsiadowi.
Mój wniosek jest taki, że skoro my tutaj nie chcemy się na to zgodzić, to tym bardziej zwykły zjadacz chleba, może mieć z tym problem...
Chociaż jak sobie teraz o tym myślę, to może właśnie jest odwrotnie. Może my tutaj mamy zbyt rozpasłe tyłki i nie potrafimy sobie odmówić komfortu, a ludzie żyjący od 1go do 1go, mają na tyle trudno, że im taka mała niedogodność nie zaszkodzi i oni chętniej się zgodzą albo przynajmniej nie będą protestować. Ich jest więcej więc nasze tutaj opinie nie mają znaczenia.