Zmniejszenie dopuszczalnej prędkości na autostradach?

Czy popierasz zmniejszenie o 10 km/h uszczalnej prędkości na autostradach i drogach szybkiego ruchu?

  • Tak

  • Nie

  • Nie wiem


Results are only viewable after voting.
Status
Wątek zablokowany, brak możliwości zamieszczania nowych wypowiedzi

Michal

Moderator
Podtrzymuję, że koszt jest praktycznie żaden - wszystkie opisane przez Ciebie "macki rządu" i tak muszą pracować, a konsultacji i tak nie robią, więc to nie zmienia miesięcznego kosztu rządzenia.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Co jak co, ale ten rząd tego ograniczenia nie wprowadzi, za duże ryzyko wyborcze.
Ale opozycja ***** *** jak najbardziej, krótko po wygranych wyborach może to niskim kosztem politycznym wdrożyć.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Przecież ta opozycja podniosła to ograniczenie do 140km/h (gdy jeszcze rządziła). Co zresztą wtedy miało duży sens i paradoksalnie doprowadziło do... obniżenia średniej prędkości pojazdów na autostradach.
 

Karol_w-wa

Zadomawiam się
Jak nie napisałem gdzie jeżdżę .. najczęściej okolice Mielna kilkanaście razy w roku. Jak google pokazuje mi 5,5h jazdy to dojeżdżam w 4:30 .. tak więc w te prognozy nie wierzę ;-)
Warszawa Zachodnia .. mam na myśli okolice Pruszkowa .. wskakuję na autostradę po 2km od domu więc nie tracę czasu nawet na wyjazd z Wawy.

Ekhem... trasę do Mielna mam obcykaną od 20 lat we wszelkich wariantach i nawet zakładając, że wylot jest z węzła przy Żbikowie (Pruszków), a nie z Warszawy, czas 4:30 to miazga. Tyle jeździł kiedyś jeden koleś z W-wy kilometrażowo najkrótszą trasą przez Płońsk, Sierpc etc., który w terenie zabudowanym minimalnie walił stówą (a zazwyczaj 120). Miał zasłużoną opinię niebezpiecznego psychola.

Obecnie jadąc 180 km/h po A2 i A1 w nieco ponad dwie godziny możesz dotrzeć pod Warlubie. Dalej najszybszy skrót lasami przez Osie do Tucholi i to by było na tyle. Następnie choćby skały srały telepiesz się patatajnią do Chojnic, Człuchowa, Bobolic, Koszalina i Mielna. W sezonie korki giganty na światłach w Człuchowie, na dojazdach do rond w Bobolicach, przed Koszalinem, no i mega hardkor na końcowym odcinku do samego Mielna.

Zrobić tę trasę w sezonie bez żadnego przystanku w 6 godzin to jest wyczyn. A jak pęknie czyjś dzwon na A-1 (na co trafiam regularnie), to może wyjść i pod 8 godzin.

Twoje 4'30 to jest może w środku nocy z soboty na niedzielę, przy naprawdę ciężkim naruszeniu przepisów.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Ehhh widzę że kolega nie czyta ze zrozumieniem. Raczej jeżdżę w nieoczywiste dni i godziny (raczej nocne) bo mogę sobie na to pozwolić gdyż jadę do siebie i nie obowiązują mnie jakieś godziny zameldowania itp itd.
Zanim wszyscy jadą nad morze ja już dawno tam jestem i wracam jak już wszyscy wyjadą.
Jeszcze raz powtórzę .. rzadko przekraczam dopuszczalną prędkość o więcej niż 10km/h co wychodzi mniej więcej 5km/h GPSowo.
Żebym nie wywołał wilka z lasu .. ale nawet nie mam żadnych punktów karnych i kilka lat temu dostałem 1 mandat na autostradzie za przekroczenie o 14km/h ... jechałem w kolumnie samochodów i akurat stwierdzili że mnie zatrzymają .. potem w sumie mnie przepraszał bo niejako to ja się doczepiłem na chwilkę za nim jak pędził za kimś innym ;-)

Oczywiście zdarzało mi się niezwykle rzadko pojechać w dzień i wtedy podróż to faktycznie 6 albo więcej godzin.
Jeżdżę dokładnie trasą o której piszesz .. zanim dojadę do Warlubia jest ok 23 i wtedy już tam rzadko kiedy na drodze pojawia się jakikolwiek samochód .. podobnie dalsza część trasy którą opisujesz.
Niestety szczególnie w miesiące jesienne i wiosenne jest dużo innych obiektów przy drodze (z rogami) więc więcej niż 100km/h poza terenem zabudowanym raczej nie jadę, żeby nie upolować czegoś większego na masce.

Wybieram się chyba w piątek wieczorem .. nie jest to najlepszy dzień na jazdę (bo szczególnie wyjazd do Łodzi nie pozwoli na płynną jazdę bo sporo osób zazwyczaj wyjeżdża z Wawy) ... ale może udokumentuje ile mi zajął przejazd.
 

Karol_w-wa

Zadomawiam się
Wybieram się chyba w piątek wieczorem .. nie jest to najlepszy dzień na jazdę (bo szczególnie wyjazd do Łodzi nie pozwoli na płynną jazdę bo sporo osób zazwyczaj wyjeżdża z Wawy) ... ale może udokumentuje ile mi zajął przejazd.

Z przyjemnością przeczytam odnośną relację.

Btw grzać w nocy tą gorszą częścią trasy (od zjazdu z A1 do końca) to jest hardkor nie tylko z powodu zwierzyny ;) W wielu miejscach są dość ostre zakręty, a widoczność przy ciemnych nocach bywa żadna. Zapewne jeździsz już na pamięć i znasz każdy kilometr. Mimo wszystko Twoje czasy przejazdu konsekwentnie uważam za dość ekstremalne, stąd będę wdzięczny za dokumentację.
 

Cav

Pionier e-mobilności
One nie są dość ekstremalne, to zwyczajna ściema jest.
Normalnie jadąc, to z Mielna do Poznania w takim czasie ciężko dojechać.

Tak, wierzę że można szaleć po drogach, ale do Warszawy jest jednak 2 razy dalej...
Ponad 100 km/h to się robi, ale na autostradzie, a tutaj przynajmniej 1/3 trasy to wąskie drogi przez lasy.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Jak jeździ tak jeździ.
Jeżeli sposób jazdy Kolegi wyklucza użycie BEV to po prostu takie auto nie jest dla niego.
Tyle w temacie, nie warto ciągnąć tej dyskusji.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Jak jeździ tak jeździ.
Jeżeli sposób jazdy Kolegi wyklucza użycie BEV to po prostu takie auto nie jest dla niego.
Tyle w temacie, nie warto ciągnąć tej dyskusji.
Nie warto też trollować w takim przypadku na forach dla bev - do tego zmierzał mój przekaz.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
A ograniczenia prędkości, jeżeli są sensownie wprowadzane mają określony i sensowny cel.
Nie jesteśmy samotną wyspą na świecie 👍
 
Status
Wątek zablokowany, brak możliwości zamieszczania nowych wypowiedzi
Top