Znikająca karta w konsoli centralnej TM3LR 2021

[turtleonsnb]

a propos, ktos tutaj ma doswiadczenie z tymi pierscionkami RFID? Dziala to w ogole?

RFID czy NFC?

 

[jgal]

Z tego co rozumiem, pierscionki dzialaja tak samo jak karta, czyli raczej RFID

 

[Bronek]

Tak

 

[turtleonsnb]

Widzę, że to bardziej zbliżone pojęcia niż mi się wstępnie wydawało. Skoro można otwierać telefonem to pierścionki też powinny działać. Może na zagranicznych forach już ktoś próbował. Ja nie widzę takiej potrzeby ale bajer ciekawy

 

[Michal]

Wpisz "rfid ring tesla" w google i możesz nawet sobie coś takiego kupić na amazon

 

[Michal]

No i w końcu, po 8 i pół miesiąca, odzyskałem kartę.
Bronek tak sobie dzielnie grzebie w tym aucie, że mnie zainspirował, rozebrałem konsolę centralną i wydobyłem kartę z czeluści
Nie było łatwo ale się udało. Na tym filmiku na górze jest tylko jedno źle - ta przednia część z ładowarkami do telefonów trzyma się cała na górze i trzeba ciągnąć do góry, żeby ją ściągnąć. Nawet może raczej szarpać niż ciągnąć, bo naprawdę mocno się trzyma.
Całość obyła bez większych problemów, no może poza tym, że na dwóch palcach mam teraz bandaże zamiast skóry

Ps. Myślę, że naprawdę łatwo dorobić sobie tam jakieś złącze od tych ładowarek indukcyjnych jeśli ktoś potrzebuje (@nyknow).

 

[Michal]

Niestety morał historii jest taki, że środkowy klips (taki metalowy chyba miedziany) mi się źle zapiął / nie wczepił, po jakimś czasie przekręcił i porysował klapkę w konsoli centralnej 😭
Musiałem ponownie rozebrać konsole, wczepić 2 klipsy (bo dwa się wypięly) i zamontować ponownie

No nic... Napiszę do Tesli czy mają taką część albo do bodyshopu, czy mi to polakierują.

Morał jest taki, że jak coś ma klipsy, to zawsze sprawdzajcie, czy są zapięte przed montażem

 

[krzyss]

To tylko auto, prawie nie widac… ja przywalilem w betonowy slupek, a od 15 lat nawet nie mialem ryski

 

[Michal]

Mi to zupełnie nie przeszkadza, tylko wolę być przygotowany - jak będę sprzedawał kiedyś auto i trafię pedanta, co mi powie, że to dla niego jest warte 5000 zł

 

[JareG]

Mi to zupełnie nie przeszkadza, tylko wolę być przygotowany - jak będę sprzedawał kiedyś auto i trafię pedanta, co mi powie, że to dla niego jest warte 5000 zł

To wtedy kopniesz go w zad, i poczekasz na normalsa

Pozdrawiam