Tym razem Tesla - oszukuje z zasięgiem...

nabrU

Moderator

danielm

Pionier e-mobilności
Byłem przed chwilą na stronie Audi A3 TFSI, nie widzę tam informacji że zasięg spada w zimie.

Czy jest możliwe, że nie spada? Nie ma większego spalania? Nie znam się na silnikach spalinowych.

Co ciekawe dla elektryków Audi ma wpis:
"Zasięg dla samochodów elektrycznych lub zasięg w trybie elektrycznym dla hybryd typu Plug-In może się różnić w zależności od wersji i wyposażenia oraz zamontowanych akcesoriów. W praktyce rzeczywisty zasięg różni się w zależności od stylu jazdy, prędkości, korzystania z dodatkowych odbiorników energii, temperatury zewnętrznej, liczby pasażerów, obciążenia ładunkiem i topografii terenu."

Dla spalinowych nie ma, pomimo tego, że podawane spalanie WLTP z moich doświadczeń zazwyczaj jest czystą fikcją.
1. fizyka jest jednakowa dla wszystkich, temperatura powietrza, wilgotność powietrza i asfaltu w dokładnie taki sam sposób wpływają na zasięg w aucie elektrycznym jak i spalinowym
2. dokładność pomiaru zużycia energii w elektryku jest wielokrotnie lepsza niż pomiar spalania i zgadywanie w jakim położeniu jest pływaczek w zbiorniku z paliwem
3. fanboje spalinówek mówią parafrazując: moje passeratti pali w każdych warunkach 5-7 litrów paliwa nie rozumiejąc jak szerokie widełki spalania podali
4. zimą rzeczywiście spalina ma przewagę nad elektrykiem taką że ciepło do ogrzewania kabiny już jest wytworzone, za to latem przewagę ma elektryk bo klimatyzacja nie wymaga pracy silnika spalinowego a zużywa dużo mniej energii niż ogrzewanie zimą
 

vwir

Pionier e-mobilności
No niekoniecznie bez sensu - jeżeli mówimy o burzy pod moim postem o oblanym teście łosia przez Mach-e.
Ale jeżeli traktujecie suche fakty jako czepianie bez sensu, bo jeździcie wolno i bezpiecznie, nigdy nie zdarzają się sytuacje awaryjne, to OK, niech będzie, czepiam się :p
Cytuję:
Ciekawe czy miał ktoś z Was już poważne problemy na drodze z tego powodu: wiele osób w komentarzach chwali się że łatwo jest zarzucić tyłem, jak widać to może być wada zestrojenia auta a nie reakcja na celowe działanie.
Ktoś się pochwali po zimie kiedy się wystraszył?
Cholernie ciężko to uznać za suche fakty.

To co napisałeś o teście łosia napisałeś 9 miesięcy wcześniej i nie wywołało żadnej reakcji.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Byłem przed chwilą na stronie Audi A3 TFSI, nie widzę tam informacji że zasięg spada w zimie.

Czy jest możliwe, że nie spada? Nie ma większego spalania? Nie znam się na silnikach spalinowych.

Co ciekawe dla elektryków Audi ma wpis:
"Zasięg dla samochodów elektrycznych lub zasięg w trybie elektrycznym dla hybryd typu Plug-In może się różnić w zależności od wersji i wyposażenia oraz zamontowanych akcesoriów. W praktyce rzeczywisty zasięg różni się w zależności od stylu jazdy, prędkości, korzystania z dodatkowych odbiorników energii, temperatury zewnętrznej, liczby pasażerów, obciążenia ładunkiem i topografii terenu."

Dla spalinowych nie ma, pomimo tego, że podawane spalanie WLTP z moich doświadczeń zazwyczaj jest czystą fikcją.
To szkoda że jak już byłeś na tej stronie Audi to zamiast szukać materiałów do trolowania nie kliknąłeś w taki duży przycisk 'elektromobilność' a później 'zasięg'. Gdybyś to zrobił znalazł byś się na takiej stronie: https://www.audi.pl/pl/web/pl/strefa-klienta/elektromobilnosc/zasieg.html . Widzisz delikatną różnicę pomiędzy tym a 'zasięg xxx (tu liczba w pobliżu maksymalnego EPA latem) lub więcej ' ? I właśnie za to dostali 2 bańki kary.
 
Last edited:

Olecki

Pionier e-mobilności
Ale miałeś napisać jak to powinno działać i poprzeć informacją jak to Kia dobrze robi, że na nich nie narzekasz. No nic a nic nie odpowiedziałeś na moje pytanie, które nawet zacytowałeś. Co pokazuje Kia, bo ja nawet nie wiem? GOM? Jak jedziesz pod górę i zużyjesz 60% baterii, to co pokaże na szycie - że nie dojedziesz następne tyle samo km zjeżdżając z góry, czy poprawnie oszacuje, że przejedziesz powiedzmy 2x więcej?

Jeśli chodzi o ten zespół, to tak jak pisałem o moim doświadczeniu ze wsparcia technicznego - często zdarza się, że zespoły mają złą motywację i słabo podchodzą do rozwiązywania tego typu problemów. Tutaj obstawiam, że był to właśnie taki zespół, który miał tłumaczyć użytkownikom, jak czytać te dane i gdzie szukać dokładniejszych estymacji, a skrzywił się w stronę zbijania zgłoszeń i cieszenia się z tego, naprawdę sam tak robiłem. Słabo.
Obecnie mam wrażenie, że nadal mają podobne zespoły albo przynajmniej podobne cele - zbijanie wizyty serwisowej wyjaśnianiem, że coś działą dziwnie albo gdzie szukać rozwiązania. Przy czym chyba robią to znacznie lepiej, bo sam zgłaszałem przez aplikację jakieś problemy i miałem telefon z wyjaśnieniem od wsparcia technicznego ale nie miałem poczucia olewania. Takie wizyty miały później status - rozwiązano zdalnie.

Pytanie dodatkowe:
Dlaczego Bjorn mówi i nawet posiadacze Niro EV piszą tutaj o tym, że auto oszukuje nawet na pokazywanych % baterii i te procenty na początku spadają wolniej, a później lecą na łeb?
Powiem szczerze - praktycznie w ogóle nie używam estymacji zasięgu w samochodzie, od samego początku przyzwyczaiłem się do korzystania z % stanu baterii. Zdecydowana większość moich podróży to miasto (gdzie ładuje się po prostu gdy SOC spada poniżej 20%) lub trasy na jeden 'skok' z ładowaniem w miejscu docelowym. Jadąc dalej nauczyłem się szybko przeliczyć na starcie jakie potrzebuje mieć średnie zużycie prądu aby dojechać do wyznaczonego celu lub zaplanowanej ładowarki i po prostu pilnuje aby średnie zużycie (liczone od ostatniego startu) nie przekroczyło założonej wielkości. Dla mnie działa choć na pewno wielu by to przerosło. Z tego co patrzyłem na estymacje zasięgu na liczniku to KIA przelicza średnie zużycie z ostatniego czasu vs pozostała bateria ale liczy to z pewnym opóźnieniem. Ja do jazdy w trasie wolałbym (może jako dodatek lub opcję tuż obok standardowego 'optymistycznego' założenia) dynamiczną estymacje zasięgu na podstawie zużycia z ostatniego krótkiego przedziału czasu - 30 sekund, 60 sekund, może kilka minut. Tak żebym wyraźnie widział ile będę mógł przejechać w danych warunkach utrzymując prędkość z jaką obecnie jadę. Owszem nie uwzględni to wzniesień i spadków które mogą pojawić się za jakiś czas ale w większości przypadków powinno to działać w miarę ok.
Co do % spadków baterii - nie zauważyłem u siebie oszukiwania na wyświetlaczu (porównując z danymi z czytanymi przez OBD2) przy wyższym SOC, dopiero na dole zaczyna przekłamywać żeby zostawić bufor - 0% na wyświetlaczu to realne 5% SOC więc komputer kompresuje te wyświetlane procenty aby spiąć wyniki. Zakładam że zdecydowali się na taki rozwiązanie po doświadczeniach z poprzednich modeli gdzie zejście do 0% oznaczało natychmiastowy koniec jazdy. Pewnie oszczędza im to trochę kosztów assistance bo ludzie mają tendencje do 'a może się uda' ;) .
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Gdyby było więcej szybkich ładowarek to było by mniej takich dyskusji, gdyż zbliżając się do "rezerwy" po prostu by się tankował.
Mniej osób by też zwracało uwagę na ten aspekt.
Nie mam szczególnej metody analizy i tylko raz Leafem miałem stracha ale to było w 2019r
Niemniej nie dojeżdżam na kilku procentach nawet w ABRP ustawiam cel tak by być na ok 20%
Jeżdżąc np częściej na trasach Szczecin, Gdańsk, Poznań algorytmy mam w głowie. Może nie optymalne ale, swoje i skuteczne.
To kwestia infrastruktury jak bardzo estymacja jest ważna aby była rzetelna. Oczywiście nie może być sytuacji, że jest 10% i za 15 km auto nagle staje a powinno przejechać i tak robiło, kilka razy więcej
 

elektryk

Pionier e-mobilności
To szkoda że jak już byłeś na tej stronie Audi to zamiast szukać materiałów do trolowania nie kliknąłeś w taki duży przycisk 'elektromobilność' a później 'zasięg'. Gdybyś to zrobił znalazł byś się na takiej stronie: https://www.audi.pl/pl/web/pl/strefa-klienta/elektromobilnosc/zasieg.html . Widzisz delikatną różnicę pomiędzy tym a 'zasięg xxx (tu liczba w pobliżu maksymalnego EPA latem) lub więcej ' ? I właśnie za to dostali 2 bańki kary.
Serio nie widzisz w tym podwójnych standardów?

Dlaczego spalanie może być podawane bez żadnych disclaimerów/kalkulatorów pomimo że znacząco się później różni na niekorzyść kupującego względem podawanych wartości na stronie? To ma znaczący wpływ na koszty eksploatacji.

Mam wrażenie, że mocno bronisz przemysłu spalinowego, teksty w stylu "Żaden ze 'starych' producentów nie jest w stanie tego zrobić choćby ze względu na zbyt niskie moce produkcyjne baterii, nie mówiąc już o gotowości rynku na adaptację BEV" rodem z propagandy koncernów motoryzacyjnych dlaczego zmniejszanie emisyjności jest złe.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Serio nie widzisz w tym podwójnych standardów?

Dlaczego spalanie może być podawane bez żadnych disclaimerów/kalkulatorów pomimo że znacząco się później różni na niekorzyść kupującego względem podawanych wartości na stronie? To ma znaczący wpływ na koszty eksploatacji.
Różnica jest taka że wahania w zużyciu paliwa nie są tak duże jak w przypadku BEV. Zimą ciepło z silnika jest produktem ubocznym przez co nie tracisz energii na ogrzewanie kabiny a po rozgrzaniu silnika samo spalanie różni się od lata w niewielkim stopniu. Dodatkowo zimą bak paliwa nie 'kurczy' się tak jak bateria litowa naturalnie traci wydajność. O ile na stronie Audi nie ma bardziej szczegółowych danych to np. VW podaje już zużycie paliwa w widełkach.

Mam wrażenie, że mocno bronisz przemysłu spalinowego, teksty w stylu "Żaden ze 'starych' producentów nie jest w stanie tego zrobić choćby ze względu na zbyt niskie moce produkcyjne baterii, nie mówiąc już o gotowości rynku na adaptację BEV" rodem z propagandy koncernów motoryzacyjnych dlaczego zmniejszanie emisyjności jest złe.
LOL, to tylko pokazuje Twój stopień odklejenia od rzeczywistości. Znasz jakiegoś producenta ogniw który ma problemy ze sprzedażą? Zamykające się fabryki z powodu braku zamówień? Wszystko od dawna schodzi na pniu i jeszcze długo tak będzie mino potężnych inwestycji w tej dziedzinie. Dane na temat produkcji ogniw w GWh są dostępne, dane na temat produkcji samochodów również. Policz sobie jak dużą baterię można obecnie zamontować w samochodzie w tej chwili przy założeniu natychmiastowego przejścia na 100% BEV a następnie policz produkcję ilu BEV zablokowałeś kupując swoją Teslę z tak dużą baterią. Następnie opisz jak wyobrażasz sobie użytkowanie swojego samochodu z baterią o wyliczonej chwilę wcześniej pojemności.
 

elektryk

Pionier e-mobilności
Różnica jest taka że wahania w zużyciu paliwa nie są tak duże jak w przypadku BEV. Zimą ciepło z silnika jest produktem ubocznym przez co nie tracisz energii na ogrzewanie kabiny a po rozgrzaniu silnika samo spalanie różni się od lata w niewielkim stopniu. Dodatkowo zimą bak paliwa nie 'kurczy' się tak jak bateria litowa naturalnie traci wydajność. O ile na stronie Audi nie ma bardziej szczegółowych danych to np. VW podaje już zużycie paliwa w widełkach.

Nie są duże? W Insigni 2.0T 4x4 różnica praktycznego spalania względem deklarowanego była ponad 50%, co było bardzo dotkliwe przy dystrybutorze (12L/100km).

LOL, to tylko pokazuje Twój stopień odklejenia od rzeczywistości. Znasz jakiegoś producenta ogniw który ma problemy ze sprzedażą? Zamykające się fabryki z powodu braku zamówień? Wszystko od dawna schodzi na pniu i jeszcze długo tak będzie mino potężnych inwestycji w tej dziedzinie. Dane na temat produkcji ogniw w GWh są dostępne, dane na temat produkcji samochodów również. Policz sobie jak dużą baterię można obecnie zamontować w samochodzie w tej chwili przy założeniu natychmiastowego przejścia na 100% BEV a następnie policz produkcję ilu BEV zablokowałeś kupując swoją Teslę z tak dużą baterią. Następnie opisz jak wyobrażasz sobie użytkowanie swojego samochodu z baterią o wyliczonej chwilę wcześniej pojemności.
Nie rozmawiamy o natychmiastowym przejściu, ale o szybkim przejściu w ciągu najbliższych lat. Jest to konieczne, bo spadająca produkcja samochodów spalinowych zacznie wpływać negatywnie na ekonomię skali produkcji, co będzie zwiększać koszty produkcji samochodów spalinowych. To samo działa też w drugą stronę - konieczne jest szybkie zwiększanie produkcji elektryków, żeby zmniejszać koszty ich produkcji dzięki zwiększeniu skali produkcji.

Prognozy renomowanych agencji typu IEA co roku były rewidowane, bo pokazywały, że sprzedaż BEV będzie bardzo niska i będzie rosła liniowo - w praktyce zaczyna rosnąć wykładniczo, jedyne co robią to co roku nanoszą dane historyczne na nowy wykres i znów ciągną liniowy wzrost w przyszłość bez refleksji, że przez dekadę ciągle źle prognozowali wzrost.

Dokładnie ten sam błąd szacowania mają agencje zajmujące się bateriami - np. Benchmark Minerals, które nie wzięły pod uwagę, że wzrost ceny litu (ze względu na większe zapotrzebowanie) spowoduje znacząco większe wydobycie i zwiększenie liczby nowych projektów, co w efekcie spowodowało rewizję ich prognoz znacząco do góry.

Możesz mi powiedzieć produkcję ilu BEV zablokowałem moją baterią LFP 60 kWh Tesli? Bo nie rozumiem Twojego toku myślenia.
 

Slawoos

Zadomawiam się
Chyba każdy użytkownik pojazdu począwszy od roweru wie, że zużycie paliwa, prądu, wody (na rowerze) zależy od warunków, temperatury, prędkości jazdy. Więc jak tu mówić o oszustwie skoro za każdym wyjazdem warunki są nieco inne. Dla szczególnie wrażliwych na punkcie "oszukiwania" peugeot przygotował kalkulator:
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Chyba każdy użytkownik pojazdu począwszy od roweru wie, że zużycie paliwa, prądu, wody (na rowerze) zależy od warunków, temperatury, prędkości jazdy. Więc jak tu mówić o oszustwie skoro za każdym wyjazdem warunki są nieco inne. Dla szczególnie wrażliwych na punkcie "oszukiwania" peugeot przygotował kalkulator:
Strach się bać, ale w skrajnych(!) warunkach -10C, 130km/h zasięg spada z 350 do 135km... To już chyba bardzo pesymistyczne założenie.
 
Top