Lidl, Kaufland, Biedronka...

Slavekk_

Posiadacz elektryka
Ale co to znaczy „ogarniać samemu dobrze”? Myślisz, że gdy sami będą to ogarniać to naładujesz się poza godzinami otwarcia sklepu?
Nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś stawia ładowarki nie po to byś się naładował, ale po to byś przyjechał do niego.
Prywatna firma, wolno im. Publiczne ładowarki gdzie indziej.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś stawia ładowarki nie po to byś się naładował, ale po to byś przyjechał do niego.
Prywatna firma, wolno im. Publiczne ładowarki gdzie indziej.
Oczywiście, że im wolno. Ale widziałeś o czym jest temat? Przeczytaj pierwszy wpis. Albo zapytam przewrotnie: wolałbyś, żeby pod Ikeą w Lublinie stał SC i GW, czy może ładowarki zarządzane przez Ikeę (czy tam Skende, jeden pies).
 

Slavekk_

Posiadacz elektryka
Temat jest o tym, o czym chcą pisać użyszkodnicy :D
Pod sklepem to bym wolał kilka/kilkanaście słupków 22kW AC.
I to pod każdym z własnym parkingiem.
SC bym nie chciał wcale (patrz stopka :D )
Szybkie ładowarki przy drogach, a nie żeby kluczyć w poszukiwaniu w trasie.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Jedno drugiego nie wyklucza. Pod Ikeą w Lublinie masz zarówno słupki AC (greenway), ładowarkę DC (greenway) jak i SC. Nie jeżdżę tam się naładować gdy jestem w trasie, tylko będąc w Lublinie wpadam na szybkie zakupy (kilkadziesiąt minut, do godziny) i bateria pełna. A gdy wpadnę w niedzielę to chwila z dzieckiem na placu zabaw. Mają dzięki temu wiernego klienta a ja się nie boksuję z głupkowatymi problemami z egzotycznymi aplikacjami ani nie zastanawiam się, czy dana niedziela jest handlowa czy nie.
 
Last edited:

Gandalf

Pionier e-mobilności
Ale co to znaczy „ogarniać samemu dobrze”? Myślisz, że gdy sami będą to ogarniać to naładujesz się poza godzinami otwarcia sklepu?
Znaczy, że byli by w stanie dostarczać usługi nie gorzej niż średnio-rozgarnięty operator stacji ładowania + dostawca usług ładowania. I czemu godziny otwarcia sklepu miały by być wtedy jakimkolwiek problemem? W warunkach rynkowych ograniczanie tych godzin to strata pieniędzy.
 

luki

Pionier e-mobilności
Temat jest po to, żeby poznać różne opinie, przedyskutować. Wiadomo, sieć dyskontów nie zastąpi sieci szybkich ładowarek, ale też i nie o to chodzi. Ładowanie przy sklepach (i galeriach handlowych) jest/może być sporym uzupełnieniem aktualnej sieci punktów ładowania, oczywiście pod warunkiem dostępności. Pozwala to moim zdaniem ładować auto bardziej "przy okazji" . Każdy z nas ma też inną perspektywę, bo inaczej robi zakupy/spędza czas wolny/jeździ do rodziny, itd
 

nabrU

Moderator
SC bym nie chciał wcale (patrz stopka :D )

Panie Sławek, strzelasz se Pan potencjalnie w kolano ;). Może przyjdą i w PL takie czasy jak na zachodzie, gdzie jest mnóstwo SuC otwartych dla nie-Teslarzy:

1692736170019.png
 

vwir

Pionier e-mobilności
Znaczy, że byli by w stanie dostarczać usługi nie gorzej niż średnio-rozgarnięty operator stacji ładowania + dostawca usług ładowania. I czemu godziny otwarcia sklepu miały by być wtedy jakimkolwiek problemem? W warunkach rynkowych ograniczanie tych godzin to strata pieniędzy.
Fajną masz teorię, niestety praktyka za nią nie podąża. Na dzień dzisiejszy gdy lidl zarządza stacją to jest czynna tylko w godzinach otwarcia sklepu. Patrz opisany przeze mnie realny przypadek stacji zarządzanej przez lidla. Ładowanie samochodów to nie jest ich biznes, więc wpływy z tegoż ich nie interesują. Interesuje ich jedynie to, że dzięki ładowarce przyjechało więcej klientów i zostawili w sklepie kasę. Więc gdy sklep jest zamknięty to ładowarka nie działa. Co innego gdy stacją zarządza operator z prawdziwego zdarzenia - w jego interesie jest, by jak najwięcej osób się naładowało. Niezależnie od godzin otwarcia sklepu.
 
Last edited:

elektryk

Pionier e-mobilności
Co innego gdy stacją zarządza operator z prawdziwego zdarzenia - w jego interesie jest, by jak najwięcej osób się naładowało. Niezależnie od godzin otwarcia sklepu.
Tylko, że to też w praktyce nie jest prawdziwe - popatrzmy np. na zewnętrznego operatora ładowarek Biedronki - firmę PowerDot. Ustalili cennik dla ładowarek Biedronki, który jest tak wysoki, że nie ma sensu się na nich ładować bez kuponów i promocji Biedronki (na razie niby tylko na start i to w ograniczonej ilości je odpalili).

PowerDot nie jest też zainteresowany, żeby jak najwięcej osób się naładowało - dostali kasę z funduszy UE dofinansowującą zakup ładowarek oraz ich bieżące zarządzanie "projektem", kasa się zgadza, po co się męczyć i jechać na niskich marżach, jak można dać wysoką cenę za kWh i mieć święty spokój opędzając support góra 3 osobami na 3 zmianach. Tak naprawdę czekają na konsolidację rynku ładowarek, aż ich ktoś kupi i zgarną kasę nie musząc się zbytnio starać.
 
Top