Zimowy wyjazd do Madonny Y LR (2837km).

KrzysztofFly

Moderator
Tak jak wspominałem wcześniej, miałem zaplanowany wyjazd do Madonna di Campiglio 9-16 grudnia 2023, który postanowiłem zrealizować swoim Y LR. Postanowiłem w skrócie opisać jak mi poszło, tak aby inni mający dylematy czy się da i jak to będzie wyglądać, mogli wyrobić sobie jakieś zdanie w tym temacie i albo ich to zachęci albo zniechęci ;).
Jako, że wyjazd miałem zaplanowany od jakiegoś czasu, postanowiłem sobie drogę w stronę do Madonny poukładać w głowie. W tą stronę od razu zaplanowałem sobie przejazd z noclegiem, po przejechaniu ponad 1000km. Ostatecznie wybrałem hotel My Home My Hotel w Rosenheim, pod którym jest SuC, aby nie szukać po okolicy ładowarek i móc wystartować rano w dalszą trasę naładowanym samochodem. Zaplanowałem sobie także punkty na trasie w których będę się ładował. Pierwsze ładowanie zaplanowałem na SuC Gigafactory Berlin, dojazd z domu drogami krajowymi (około 350km) zgodnie z przepisami (+5/10%) nie powinien być problemem i ostatecznie nie byłby, gdyby nie to, że samochód zaczął mnie informować, że SuC jest czasowo niedostępny. Tak więc cały mój misternie ułożony plan dostał w łeb. Nastąpiła więc szybka zmiana planu podróży, na podróż bez planu. Na wszelki wypadek (cały czas jeszcze miałem nadzieję, że za chwilę pokaże, że jednak SuC jest dostępny) dokonałem korekty zaplanowanej trasy, zboczyłem więc i odwiedziłem GW Krzeszyce, gdzie przy okazji śniadania się doładowałem, i w dalszym ciągu kierowałem się na Gigafactory Berlin. Zgodnie z pierwotnym planem przekroczyłem granicę w Kostrzyniu, jednak SuC Gigafactory cały czas pokazywał, że jest niedostępny, porzuciłem więc swój pierwotny plan, na rzecz tego, który wymyśliła Tesla. Kierowałem się więc do hotelu z SuC w Rosenheim, z prędkością podróżną na autostradach w DE 130km/h. Ostatecznie skończyło się tak:
Wyjazd z domu w dwie osoby o 7:40, naładowany do 100% z przygotowaną kabiną i akumulatorem.
258km GW Krzeszyce, dojazd z 34%, doładowałem 31kWh, do 70%.
176km (434km) Beelitz SuC v2, dojazd z 16%, doładowałem 31kWh, 13,02 Euro.
135km (570km) Nempitz SuC v2, dojazd z 12%, doładowałem 53kWh, 23,32 Euro.
173km (742km) Bayreuth SuC v4, dojazd z 15%, doładowałem do 80%. Tutaj niestety z problemami, podłączyłem się do SuC, doładował 5kWh, za 2,65 Euro i nie wiedzieć czemu przerwał ładowanie. Za żadne skarby nie chciał go wznowić, więc przestawiłem się na inne stanowisko i wystartował od razu i bez problemu doładowałem się do 80% 44kWh, no i tutaj najlepsze, nie mam w historii tego ładowania, Tesla nie obciążyła mnie za to ładowanie i nie wystawiła faktury ;). Podobne problemy miał Szwajcar, który przestawiał swoją 3 i dopiero chyba na 5 udało mu się ładować.
193km (935km) Schweitenkirchen SuC v2, dojazd z 18%, doładowałem do 36% 15kWh, 7,20 Euro.
115km (1050km) Rosenheim SuC v3, dojazd z 3%, tutaj ładowałem po dojeździe w okolice 80%, 63kWh, 26,46 Euro, następnego dnia rano przed wyjazdem do 100%, z przygotowaniem kabiny i akumulatora 22kWh, 9,24 Euro. Dojechałem o 21:40, całość z przystankami i ładowaniem zajęła 14h (1050km)
278km (1328km) Trento SuC v2, dojazd z 21%, doładowałem 43kWh, 21,50 Euro.
75km (1403km) Madonna Di Campiglio, dojechałem z 44%
Statystyka z całej trasy 1403km, 21,9kWh/100km, temperatura od -5 do +5 stopni.

Drogi powrotnej w ogóle nie planowałem, powierzyłem ją nawigacji Tesli, aczkolwiek dwa razy skorygowałem wybrany przez nią SuC v2, na inny pobliski v3/v4 (250kW). Dodatkowo, w drogę powrotną zabrałem trzecią osobę, co także wymusiło lekką zmianę trasy i z możliwego powrotu, konieczność powrotu przez Bydgoszcz, musiałem zostawić pasażera.

Powrót do domu, wyjazd z hotelu o 6:20:
Samochód naładowany w Hotel Spinale Madonna di Campiglio - Tesla Destination Charger 42% - 100% za darmo ;).
Start z przygotowaną kabiną i akumulatorem z 98%
342km Irschenberg SuC v3, dojazd z 7% doładowałem do 71%, 52kWh, 24,96 Euro.
180km (522km) Hilpoltstein SuC v3, dojazd z 18%, doładowałem do 82%, 51kWh, 22,95 Euro.
226km (748km) Hermsdorf SuC v3, dojazd z 12%, doładowałem do 82%, 56kWh, 23,32 Euro.
247km (995km) Wildau SuC v4, dojazd z 8%, doładowałem do 72%, 52kWh, 26 Euro.
214km (1209km) GW Niepruszewo 200kW, dojazd z 5%, doładowałem do 77%, 58,83kWh.
223km (1432km) Dom, dojechałem z 12%, o 22:50, całość z przystankami 16:30 minut (w tym około 20 minut na rozładunek pasażera)
Temperatura na powrocie od -10 stopni przy starcie, do +10 stopni, większość trasy raczej w plusie. Ceny na GreenWay nie podaję, bo są różne w zależności od posiadanego abonamentu.
Łącznie w obie strony zrobiłem 2837km, 21,6kWh/100km
 
Last edited:

deCastelano

Fachowiec
Brakuje mi Twojego podsumowania czy wymęczyła Cię podróż bardziej niż spalinowym, czy wybrałbyś się ponownie teslą mając w garażu podobne auto spalinowe i jak spisały się fotele na takiej trasie (chodzi o wygodę) ;-)
 

KrzysztofFly

Moderator
fajnie jakbys napisal ile zaplaciles :) za calosc.

Ja taka trase robilem spaliniakiem 2x w roku. I w maju jade Teslą....
Więc jeśli chodzi o SuC, to wyszło 200,82 Euro, a więc około 882 złote. Za GW wyszło mi 97,95zł (miałem 40kW gratis z promocji GreenWeekend). Moje Stelvio 2.0 benzyna 280KM, na takiej trasie spala w okolicy 10l/100km, więc zużyłbym około 280 litrów, w średniej cenie PL/DE/AT/IT w okolicach minimum 7zł, dałoby około 1960zł. Tak więc elektrykiem wyszło około połowy taniej.
 

KrzysztofFly

Moderator
Brakuje mi Twojego podsumowania czy wymęczyła Cię podróż bardziej niż spalinowym, czy wybrałbyś się ponownie teslą mając w garażu podobne auto spalinowe i jak spisały się fotele na takiej trasie (chodzi o wygodę) ;-)
Co do podsumowania, to nie odczułem znaczącej różnicy. Całą trasę w obie strony kierowałem sam. Myślę, że trasę spalinowym pokonałbym zapewne około godziny do dwóch krócej. Fotele na tak długiej trasie były ok, pasażerowie również nie narzekali na komfort i wygodę. Konieczność ładowania wymusza trochę częstsze i dłuższe postoje, co nie znaczy, że to złe dla organizmu. Jadąc spaliniakiem w taką trasę z żoną, raczej robię taką samą ilość postojów, niektóre trochę krótsze, na męski wyjazd robię ich mniej. Myślę, że to nie była moja ostatnia tak długa trasa Teslą, aczkolwiek jeśli będę leciał na narty w 4 osoby, to będę musiał lecieć Stelvio (w nim mam relingi i mogę założyć boks na dach). W Tesli z nartami do środka, to maksymalnie w 3 osoby.
 

aadamuss

Posiadacz elektryka
Dziękuję za opis. W lutym jadę w tamtym kierunku i chyba też z noclegiem. Dużo wcześniej robiłeś rezerwację na nocleg ? Koszt przejazdu bardzo niski.
 

KrzysztofFly

Moderator
Tak przy okazji tej podróży, miałem okazję przekonać się "na własnej skórze" jak działają systemy bezpieczeństwa w Tesli. Akcja dzieje się na autostradzie A9 w DE, za Monachium w kierunku Berlina, w pewnym momencie kierowca ciężarówki zaczyna zjeżdżać na mój pas, Tesla w momencie kiedy poczuła się zagrożona, gwałtownie odbija w lewo, odsuwając się od ciężarówki. Nagranie nie oddaje tego szarpnięcia, reakcja była podobna do "testu łosia".
Cała akcja w 40 sekundzie filmu.
 

Slavekk_

Posiadacz elektryka
Te wartości 21,9 i 21,6 kWh/100 km to ci komputer pokazał?
Bo po zsumowaniu wartości cząstkowych to mi raczej 24 wychodzi niż 22..
 

KrzysztofFly

Moderator
Te wartości 21,9 i 21,6 kWh/100 km to ci komputer pokazał?
Bo po zsumowaniu wartości cząstkowych to mi raczej 24 wychodzi niż 22..
Tak wartości są z ekranu, z trasy do, a druga z trasy w obie strony. Więc nie obejmują one strat na ładowaniu i kondycjonowaniu akumulatora przy ładowaniu. Dobry przykład to Rosenheim, gdzie ładowałem na dwie raty od 3 do 100% i zużyłem na to 85kWh ;).
 
Top