4000km minęło jak jeden dzień wieć parę słów podsumowania
auto jeździ, skręca, hamuje - robi to w ciszy i komforcie
może ktoś powie że jest mało dynamiczne - nie wszyscy chcą jeździć deską z zespawanym zawieszeniem, gibając się jak rezus przy przyspieszaniu czy hamowaniu - w cytrynie na pierwszym miejscu jest komfort i to się czuje, może siedzenia nie mają pamieci (i tak 99% czasu jeżdżę sam) ale za to mają jakieś magicznie rozmieszczone 3 rodzaje twardości gąbek co w połączeniu z super wyciszonym wnętrzem i komfortem zawieszenia sprawiło że pierwszy raz odkąd pracuję tu gdzie pracuję chcę wcześniej wyjść z pracy żeby przemieszczać się w komforcie

sport modus właczyłem raz na próbę - jednak mi to nie pasuję - wolę jak aut przyspiesza dynamicznie ale gładko - bez szarpnięć czy oczu opierających się o zagłówek
jednosta multimedialna zachowuje się wzorowo - nigdy się nie zawiesiła, restartowała czy straciła połaczenia - jedynie radio DAB działa z przerwami w mojej okolicy - ale tu wszystko przerywa - analogowe radio czy sieć komórkowa też, muzyka brzmi bardzo dobrze - 2 suby są wystarczające do nagłośnienia
nadwozie i podwozie - żadnych uwag - jedzie płynnie i miękko, nic nie skrzypi, nic nie kołacze czy trzeszczy, nawiewy, klima czy grzanie - bez uwag
podsumowując - nic się nei zepsuło, nic nie trzeba łątać - chyba kupię dywaniki na zimę i jakieś opony wielosezonowe
i moze zapach do środka.. albo nie - ładnie pachnie skórami
aa - przypomniałem sobie o jednej "wadzie" - jak za szybko ruszę z mojej wsi (a tu jak pisałem nic nie ma zasięgu) i mi się gps nie zdąży zorientować to potem jadę na nawigacji obok drogi - stryalka - tu jeade, kółko - tu mi pokazuje że jadę
