Biały Y, lekko obtarty / wgnieciony tył, jak naprawić?

xcszuv

Zadomawiam się
U nas takie coś naprawial facet od plastikow w motocyklach i skuterach. Wyciągał to na gorąco itd...
Mysle że lakiernik sobie też z tym poradzi.
Zaprawki i reszta są dostepne w necie. Bylo tu o tym
Mam taki zestaw do ubytków po kamieniach ale to obtarcie jest za duże a i kolor nawet drobnych napraw z tego zestawu wg mnie jest mocno inny. Chyba że myślisz o innym ?20240213_083847.jpg
 

xcszuv

Zadomawiam się
O innym buteleczki są dwie do białego
Tutaj też są dwie.
Jeden PEN to biała baza drugi to perła (bezbarwna) wygląda to lepiej niż czarna dziura na zderzaku po kamieniach ale wg mnie nie jest to idealnie ten sam kolor ( niektórzy lepiej dobrali lakier do paznokci który był prawie idealny 😀)

w lecie robilem zaorawke na feldze w jednej z firm detalingowych i nawet nieźle dobrali mi lakier gdyby nie to że rant się starł
 

Dyzio

Zadomawiam się
Ogólnie ja zawsze wychodziłem z założenia że nie naprawiam takich usterek tylko czekam na kogoś kto mi wjedzie w tył i wtedy się załatwi to za jednym razem :) ew. robie to przed sprzedażą auta kompleksowo z korekcją lakieru itd. bo kupujący kupuje oczami i zawsze się to kalkuluje.
 

deCastelano

Fachowiec
Ogólnie ja zawsze wychodziłem z założenia że nie naprawiam takich usterek tylko czekam na kogoś kto mi wjedzie w tył i wtedy się załatwi to za jednym razem :) ew. robie to przed sprzedażą auta kompleksowo z korekcją lakieru itd. bo kupujący kupuje oczami i zawsze się to kalkuluje.
ja tam wolałbym takie rzeczy likwidować, żeby mieć auto bez uszkodzeń, a nie denerwować się przez kilka lat, a finalnie i tak zrobić dla kogoś :p
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ludzie jeżdżą z tylkiem na, pokrowcach aby sprzedać z piękną tapicerką.a nie dlategom iż im to odpowiada. Są różne filozofie kupowania i posiadania rzeczy, a samochdu w szczególności. Vide kryterium utraty wartości.
Poświęcamy temu czasem wsystkie inne walory.
Ja oszczedzam na myciu :)
 

xcszuv

Zadomawiam się
Ludzie jeżdżą z tylkiem na, pokrowcach aby sprzedać z piękną tapicerką.a nie dlategom iż im to odpowiada. Są różne filozofie kupowania i posiadania rzeczy, a samochdu w szczególności. Vide kryterium utraty wartości.
Poświęcamy temu czasem wsystkie inne walory.
Ja oszczedzam na myciu :)
Ja też jestem zdania że samochód jest do użytku choć lubię mieć wszystko TIP Top i wkurzaja mnie te czarne dziury w zderzaku. Jednak nie na tyle żeby od razu wymieniać i malować zderzak Badyshop Tesli za parę tysięcy.😁 Poszukam kogoś kto to "przypudruje" na tyle żeby nie kuło w oko ta czernią. Oczywiście sam.nie zrobię tego tak jak fachowiec. Gorzej że ciężko. kogoś znaleźć żeby się podjął bo to gowniania robota mała kasa a efekt może być slaby przez co dobre zakłady nie chcą sobie psuć opini że odstawiają fuszere.

ps. Pamiętam że w trzymiesięcznej Toyocie Corolli cofałem do tyłu , nie poczekałem na odpalenie kamery która wolno startowała i nie zauważyłem taczki. Tam to dopiero zrobiłem bałagan w zderzaku 😃 a przy sprzedaży po pięciu latach klient nawet nie zwrócił na to uwagi i nie próbował się targować za uszczerbki w zderzaku a było było kilka niezłych.
Był tak w szoku że samochód nigdy nie malowany że takie pierdoly olał. wcześniej oglądał kilka innych i każda była bita albo przynajmniej malowana :)

My na naszych Teslach biznesu życia nie zrobimy w szczególności ci co kupili przed obniżkami.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Jak nie zrobisz od razu, to się przyzwyczaisz, a to idzie czasem potem lawinowo, - samochód obity, przestaje się nam podobać i.... koszty rosną, bo pojawia się dziwna myśl , że trzeba kupić nowy, :) .
Lepiej i taniej zrobić jak najszybciej, a to jest jak z czyszczeniem środka, jak za długo czekam, to potem nie mam odwagi, chęci i czuje się źle w syfie do którego sam doprowadzam z lenistwa.
Podobnie ze spłatą, długów ....im dłużej mamy tym gorzej je się spłaca.
Najgorszy jest np dla mnie byłby duży wykup.po Leasingu Jest bolesny, bo auto stare a trzeba sporo zabulić.
Mózg pracuje dosyć dziwnie... :)
 

xcszuv

Zadomawiam się
za
Jak nie zrobisz od razu, to się przyzwyczaisz, a to idzie czasem potem lawinowo, - samochód obity, przestaje się nam podobać i.... koszty rosną, bo pojawia się dziwna myśl , że trzeba kupić nowy, :) .
Lepiej i taniej zrobić jak najszybciej, a to jest jak z czyszczeniem środka, jak za długo czekam, to potem nie mam odwagi, chęci i czuje się źle w syfie do którego sam doprowadzam z lenistwa.
Podobnie ze spłatą, długów ....im dłużej mamy tym gorzej je się spłaca.
Najgorszy jest np dla mnie byłby duży wykup.po Leasingu Jest bolesny, bo auto stare a trzeba sporo zabulić.
Mózg pracuje dosyć dziwnie... :)
za tydzień ogarnie mi to jeden lakiernik jak zrobi to wrzucę foto :) zobaczę co z tego wyjdzie
 
Top