Najważniejsze w tym wszystkim jest to zeby klient był dobrze poinformowany która ładowarka jest objęta zasadami cennika GW a ktora nie. I to zanim w ogóle zdecyduje sie przyjechać na tę stację.
No i właśnie to jest mój podstawowy zarzut odnośnie GW. Wchodzę sobie np. na plugshare, czy ABRP, żeby poszukać ładowarki. Widzę jakąś oznaczoną jako GW, jadę, ładuję i okazuje się, że jednak nie. Miałem zapłacić za ładowanie 100zł, zapłacę 175, pomimo posiadania abonamentu za 80zł.
Tak wygląda mapa ładowarek GW w mojej okolicy. Te z literką P przy liczbie złączy to stacje partnerskie z dziką ceną.
Teraz popatrzmy jak wygląda taka stacja, która
nie jest GW i cena może być tam wg. warunków GW dowolna (np. 10zł od partnera + jakaś tam marża GW):

Dla porównania ładowarka, która jest GW:
Czyli podsumowując - mam zapłacić 80zł miesięcznie, żeby mieć taniej. GW chwali się, że będę to taniej miał na ponad 2500 stacjach w PL. Jednak jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że taniej mam na połowie z nich, a na reszcie w najlepszym razie tak samo drogo jak bez abonamentu.
Która stacja jest która mogę się dowiedzieć jedynie z aplikacji GW, jeżeli akurat działa.
Serio, z utęsknieniem czekam na chwilę, gdy będzie można podjechać na dowolną ładowarkę, zapłacić na niej zwykłą kartą, mieć jasno napisane na tej ładowarce ile kosztuje 1 kWh, ale nawet nie spojrzeć na tę informację, bo wszędzie jest c.a. podobnie, może parę groszy różnicy.