Witam wszystkich!
Wiem, że temat był wałkowany. Ale mam taki pomysł, a zasadniczo kilka pomysłów co z problemem zrobić, bo że to problem, to nie mam wątpliwości.
Pomysł nr 1: dodatkowa kamera na tablicy rejestracyjnej z monitorem w lusterku wstecznym.
Tu link do przykładowego urządzenia:
https://allegro.pl/oferta/zestaw-wifi-kamera-w-ramce-monitor-7-na-lusterko-8616631319 .
To lusterko w Y jest i tak b. małe...
Pomysł nr 2: instalacja niezależnych czujników parkowania w zderzakach (przód/tył) z buzerami i ew. diodowymi wskaźnikami odległości. Niezależnych i porządnych po 6 szt. przód i tył.
Pomysł nr 3: czujniki i kamery w ramkach tablic rejestracyjnych.
Tu dwa przykładowe zestawy:
Czujniki takie sobie, ale metoda małoinwazyjna.
Pomysł nr 4: kamery w ramkach, monitor w lusterku i po sześć czujników w każdym ze zderzaków.
Co o tym sądzicie? Może macie jakieś własne, inne pomysły/rozwiązania? Jakieś linki do podrzucenia?
Aby przybliżyć sytuację, oświadczam, że umiem jeździć i parkować, Tesla mod. Y jest większa od Renault Megane, a prawo jazdy posiadam od wielu lat i nikt mi go nie dał w prezencie.
Tesla może być parkowana w garażu
wyłącznie przodem, bo tak mam zainstalowaną ładowarkę obok drugiego (jeszcze większego) samochodu, który parkuje tyłem. Dzięki temu, każdy z użytkowników wspomnianych aut może spokojnie otworzyć drzwi po stronie kierowcy. W garażu pojawiają się co rusz dodatkowe i zmienne przeszkody - a to rower, a to kosiarka, a to coś jeszcze innego. Miejsca nie jest zbyt wiele i chciałbym by Tesla (bez względu kto ją prowadzi) mogła podjechać przodem jak najbliżej ew. przeszkody. Widoczność z miejsca kierowcy oraz przedziwny system wirtualizujący otoczenie wymyślony dla tego auta powodują, że nie da się tego zrobić.