Zaczepiła mnie nieznajoma. Niestety nie ja bylem powodem tej zaczepki

S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
Nie wykluczam.
Buła też taka historia z Polką w Niemczech która została ostatnio ostro skazana za taki wypadek "high speed" ale nie pamiętam szczegółów.
Statystyka panowie/panie jednak jest tu bezlitosna.
Natomiast jak patrzeć na "głowy za kółkiem" to pań za kółkiem jest baaardzo dużo. A w Rybniku bardzo wiele pań kieruje autobusami KM.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Mają jedna jeszcze cechę nieprzydatną i szkodliwą w ruchu ulicznym .To "Efekt Rampy" a za nim idzie brak liczenia się z komfortem drogowym innych .
Są w mniejszości jeśli chodzi o np wpuszczanie na skrzyżowaniach .
To nie wynika z braku empati a czystym skoncentrowaniu na sobie na swoje jeździe co daje im tą uważnosć

Liczylem kiedyś stosunek męsko/damski (abdekwatne stwierdzenie) ok 1:3 na niekorzyść .
 

szwajcar

Fachowiec
A kojarzycie jakąś kobietę piratkę drogową? Albo zabójczynię za kierownicą jak ten Majtczak czy ostatnio Żak? Ja jakoś nie...
Stara sprawa...
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Była najeb..na . Alkohol jest unisex. Wg wielu tłumaczy podobnie jak prochy wiele zachowań.
Byla w stanie odmiennym jak to kobieta czasem bywa przez mężczyzn oczywista.

O trzeżwych zaperdalaczkach nie słyszałem, ale przedstawicielki handlowe potrafią zapierdzilać .
Szczególnie jak muszą być na czas u klienta , a mają gps w tylkach w postaci np tabletow. Niekoniecznie w samochodach , ale tam też są.
Bardziej "rozrabiają" logistycznie w miastach itp
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Oczywiście.
Tyle że one nie tanieją w tak zastraszającym tempie....
Oczywiście lockdown i dopłaty do EV trochę namieszało na rynku, ale patrząc obiektywnie utrata wartości tych najmniej tracących po trzech latach (Toyota Yaris (42%) , VW Tiguan (41%), Nissan Qashqai (41%), Kia Sportage (40%), Hyundai Tucson (34%)) to około 40% po trzech latach. Czy w przypadku EV jest gorzej? Pewnie zależy od marki i modelu. Ja kupiłem swoją TM3 za 245k zł, (nawiasem mówiąc obecnie nowa jest tańsza o 20k zł). Załóżmy po trzech latach optymistycznie najniższą utratę wartości 40%. To obecnie powinien ten model kosztować 147k zł. Patrząc po obecnych cenach i zainteresowaniu myślę ze spokojnie mógłbym tak wystawić, a ma prawie już 4 lata.
Jeśli kogoś stać na dokładanie kilkudziesięciu tysięcy ROCZNIE do utraty wartości to tak.
Ale musi mieć jeszcze przekonanie, że to gra warta świeczki.
Sam komfort jazdy elektrykiem (niezaprzeczalny) to jednak trochę mało.
Tu nie chodzi o utratę wartości, bo auto spalinowe tez traci. Posiadając przez kilkadziesiąt lat kilkadziesiąt samochodów, starając się serwisować te samochody dość starannie widzę jak jazda odcinkami 5 km w mieście zażyna silnik. I nie pomoże tu skrócenie interwałów wymiany oleju. Dodatkowo obecnie produkowane jednostki są tak przykręcone ekologicznie że taka jazda jest dla nich zabójcza. Jak wspomniałem, jest opcja kupienia hybrydy plug-in i brałem to tez pod uwagę, ale cena takiej hybrydy jest porównywalna z ceną EV, więc jaki to ma sens.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Oczywiście lockdown i dopłaty do EV trochę namieszało na rynku, ale patrząc obiektywnie utrata wartości tych najmniej tracących po trzech latach (Toyota Yaris (42%) , VW Tiguan (41%), Nissan Qashqai (41%), Kia Sportage (40%), Hyundai Tucson (34%)) to około 40% po trzech latach.
Zgadza się.
Ale nie ma obowiązku kupowania nowego, jak kupisz młodą używkę, albo demówkę to już będzie strata minimalna.
Albo i żadna.

Przykładowo - swojego c-hr sprzedałem po pół roku drożej niż go kupiłem.
Teraz (3 lata później) nadal są ogłoszenia za cenę WIĘKSZĄ niż ja wtedy kupowałem i sprzedawałem.

Przy elektrykach tak nie zrobisz, bo nie dostaniesz dopłaty, a co za tym idzie, stracisz na tym więcej niż kupując nowy.
A przy odsprzedaży i tak każdy będzie Ci liczył, że dopłatę dostaniesz i że jemu ją (w cenie) przekażesz dalej.
Czy w przypadku EV jest gorzej?
Jest.
A największym problemem jest totalny brak chętnych na odkup.
Pewnie zależy od marki i modelu. Ja kupiłem swoją TM3 za 245k zł, (nawiasem mówiąc obecnie nowa jest tańsza o 20k zł). Załóżmy po trzech latach optymistycznie najniższą utratę wartości 40%. To obecnie powinien ten model kosztować 147k zł. Patrząc po obecnych cenach i zainteresowaniu myślę ze spokojnie mógłbym tak wystawić, a ma prawie już 4 lata.
Wystawić możesz, ale szans sprzedać nie masz.
Może za 100 tys.
Tu nie chodzi o utratę wartości, bo auto spalinowe tez traci. Posiadając przez kilkadziesiąt lat kilkadziesiąt samochodów, starając się serwisować te samochody dość starannie widzę jak jazda odcinkami 5 km w mieście zażyna silnik.
I tu chodzi phev, cały na biało, który da radę na samym napędzie elektrycznym pokonać ten problem.
Zresztą - co sprzedającego 3 letnie auto obchodzi zużycie silnika.....
 

Bronek

Pionier e-mobilności
To historyczne sprzedawanie drożej od zakupionego taniej, jest lekko iluzoryczne . Bułki i chleb zmalały a za worek zaprawy zamiast płacić kilkanaście złotych płacimy 2x więcej itd ...
Sprawa elektrykow uzywanych ma nie tylko aspekt ekonomiczny, tu trzeba dodać wszystkie obawy słuszne i wydumane, co najmniej x3 plus kiepska wiedza .
Ceny to tylko jeden element.
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Przy elektrykach tak nie zrobisz, bo nie dostaniesz dopłaty, a co za tym idzie, stracisz na tym więcej niż kupując nowy.
A przy odsprzedaży i tak każdy będzie Ci liczył, że dopłatę dostaniesz i że jemu ją (w cenie) przekażesz dalej.

Wystawić możesz, ale szans sprzedać nie masz.
Może za 100 tys.
Ja na przykład nie miałem dopłaty, bo się niełapanem na to.
Często spotykam się z ogłoszeniami kupujących którzy chcą kupić za tyle. To jak z każdą marką. Toyotę sprzedawałem jeden dzień, DS5 kilka miesięcy...
Podobnie jest w EV, Teslę sprzedasz szybko, z KIA będziesz się woził.

Tak, z ciekawości, dlaczego dałeś linka do najdroższej CRV? przecież one stoją po 80k zł.

I tu chodzi phev, cały na biało, który da radę na samym napędzie elektrycznym pokonać ten problem.
Zresztą - co sprzedającego 3 letnie auto obchodzi zużycie silnika.....
Może sprzedającego nie, ale kupującego już bardziej. Poza tym siedząc już 4 lata w temacie poznałem co to i nie wmówisz mi że mała bateryjką do PHEVa ładowana codziennie do 100% wytrzyma dłużej niż duża ładowana raz w tygodniu do 80%.
Zobacz po ile stoją używane PHEV mimo ze nie było dopłaty. W 2021 roku zastanawiałem się na Peugeot 508 PHEV, kosztował wtedy tyle co TM3, a teraz?
 

Ev3

Pionier e-mobilności
To historyczne sprzedawanie drożej od zakupionego taniej, jest lekko iluzoryczne . Bułki i chleb zmalały a za worek zaprawy zamiast płacić kilkanaście złotych płacimy 2x więcej itd ...
Gdyby liczyć inflację, to strata przez 3 lata nie jest 50-60%, tylko raczej 70% i więcej.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Ja na przykład nie miałem dopłaty, bo się niełapanem na to.
To dopłacisz za nią przy odsprzedaży, już z własnej kieszeni, jeśli takie same nowe auta będą nimi objęte.
Często spotykam się z ogłoszeniami kupujących którzy chcą kupić za tyle.
a gdzie?
Podobnie jest w EV, Teslę sprzedasz szybko
Wątpię.
I na pewno nie za 145 tys.

No i jakoś się nikt nie pochwalił, jak to łatwo i szybko sprzedał Teslę ostatnio.
Tak, z ciekawości, dlaczego dałeś linka do najdroższej CRV? przecież one stoją po 80k zł.
C-hr.
Dałem do takiej wersji jaką miałem.
Może sprzedającego nie, ale kupującego już bardziej. Poza tym siedząc już 4 lata w temacie poznałem co to i nie wmówisz mi że mała bateryjką do PHEVa ładowana codziennie do 100% wytrzyma dłużej niż duża ładowana raz w tygodniu do 80%.
Wiadomo że nie, nie mówię przecież że hev jest lepszy, bo logicznie to bezsens.
Ale ludzie chcą kupować używane hev, a bev nie.
Stąd duuuużo mniejsze straty na ich eksploatacji, o rząd wielkości mniejsze.
Na tym polega problem...
Zobacz po ile stoją używane PHEV mimo ze nie było dopłaty.
No właśnie patrzyłem.
Aktualne modele, są minimalnie tańsze niż nówki sztuki.
Innych ofert brak (patrzyłem na młodsze niż mój bev, czyli od 2023 roku).
 
Top