Jeżdżąc, żadnych laboratoryjnych testów, wszystko w praktyce. Hamowałem łagodnie i gwałtownie, przyspieszałem używając różnej mocy, jeździłem jednostajnie, powoli, szybko, średnimi prędkościami, bardzo szybko, lokalnymi drogami, gładkimi, dziurawymi, pofałdowanymi, drogami ekspresowymi, autostradami, o różnych nawierzchniach, nachyleniu, praktycznie o wszystkich porach dnia i nocy. Były drogi kręte, bardzo kręte, krótkie i długie proste, drogi miejskie i nawet trafiły się polne. Sprawdzałem na zimnych oponach i na rozgrzanych, na krótkich i długich dystansach. Ciśnienie starałem się utrzymywać tylko zalecane przez producenta samochodu do obciążenia i prędkości. Jeździłem przy różnym obciążeniu, na pusto, z różną ilością pasażerów i bagażu. Jeździłem w zróżnicowanej pogodzie, w deszczu, na suchej nawierzchni, przy różnej sile wiatru, z różnych kierunków. Obecnych zimowek nie miałem okazji jeszcze sprawdzić przy minusowych temperaturach.Jak to porównywałeś?
Zapodaj czasy które w ten sposób uzyskiwałeś na tym samym odcinku drogi, po przełożeniu NOWYCH opon różnych typów, do tego samego samochodu, w tym samym okresie czasu.Jeżdżąc, żadnych laboratoryjnych testów, wszystko w praktyce. Hamowałem łagodnie i gwałtownie, przyspieszałem używając różnej mocy, jeździłem jednostajnie, powoli, szybko, średnimi prędkościami, bardzo szybko, lokalnymi drogami, gładkimi, dziurawymi, pofałdowanymi, drogami ekspresowymi, autostradami, o różnych nawierzchniach, nachyleniu, praktycznie o wszystkich porach dnia i nocy. Były drogi kręte, bardzo kręte, krótkie i długie proste, drogi miejskie i nawet trafiły się polne. Sprawdzałem na zimnych oponach i na rozgrzanych, na krótkich i długich dystansach. Ciśnienie starałem się utrzymywać tylko zalecane przez producenta samochodu do obciążenia i prędkości. Jeździłem przy różnym obciążeniu, na pusto, z różną ilością pasażerów i bagażu. Jeździłem w zróżnicowanej pogodzie, w deszczu, na suchej nawierzchni, przy różnej sile wiatru, z różnych kierunków. Obecnych zimowek nie miałem okazji jeszcze sprawdzić przy minusowych temperaturach.
Zapodaj czasy które w ten sposób uzyskiwałeś na tym samym odcinku drogi, po przełożeniu NOWYCH opon różnych typów, do tego samego samochodu, w tym samym okresie czasu.
Bo chyba nie mówisz z taką pewnością, o wrażeniach które zapamiętałeś sprzed kilku lat, tzn. gdy miałeś nowe całoroczne, w porównaniu do wrażeń obecnych? ;-)
W każdym razie, piszesz o całorocznych, argumentując to porównaniem zużytych letnich do nowych zimowych zimą.....
To się kupy nie trzyma.
A latem za gorącoDużo jeżdżę i zmieniam na zimówki. Dla mnie bezpieczeństwo najważniejsze. W okolicach Warszawy leży dzisiaj śnieg. Zapowiadane temperatury na przyszły tydzień od -2C do 2C. Rano potrafi być przymrozek, jezdnia tak szybko nie rozmarza po nocy, przekonałem się o tym wielokrotnie. To są dość typowe warunki dla Polski. Wg mnie jeszcze za zimno na całoroczne.
Wybacz, to co piszesz jest mocno subiektywne.Tak, mówię z całkowitą pewnością,
Ale to tylko Twoja opinia.Tak, mówię z całkowitą pewnością, przy aktualnym doświadczeniu jestem w stanie subiektywnie ocenić charakterystykę opon i ich zachowanie na różnych nawierzchniach i w różnych warunkach. Jeżeli jeżdżę zróżnicowanie to o nowych oponach już po około 1-2 tys. km mam wyrobione zdanie.
Na śniegu i przy mrozie.Dla mnie każda opona zimowa jest lepsza w zimie od opony wielosezonowej.