[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

kamilthusz

Posiadacz elektryka
NIe demonizujmy tych kosztów, świece kosztują może max po 300zł
Wtyski padły, bo miał może ze 350 tys, albo lał jakiś siuwax zamiast normalnej ropy tankował(to były czasy jazdy na czystym rzepaku)
Nie każdy musi robić to na serwisie, 10 lat temu to nowe gołe kangoo kosztowało z 60tys., więc pewnie Dało to się zrobić za 5tys, ale każdego wybór.
Realnie układ paliwowy delphi stosowany na początku 1.5, z wyjątkiem pierwszej wadliwej serii był nie do zajechania, dopiero właśnie zalanie śmietnika powodowało opilkowanie pompy i późniejszą reakcję łańcuchową, rzeczy o których kolega wyżej pisał.
 

Michal

Moderator
No bo tego problemu już nie ma, występuje w absolutnie pomijalnym natężeniu, a pojawiają się głosy z czasów niegaszenia beczek na noc, albo palenia ogniska pod Roburem czy podobnymi rzeczami :)
Ale sam piszesz, że Ty też miałeś później wtryski do wymiany przez nie działające świece. No to chyba jednak są problemy. U ojca 2 remonty silnika później i wyładowane chyba z 25 000 zł (prawie ówczesna wartość auta) nie udało się tego finalnie naprawić i już zawsze miał problemy z odpalaniem nawet przy ciepłym silniku.
 

kamilthusz

Posiadacz elektryka
Ale sam piszesz, że Ty też miałeś później wtryski do wymiany przez nie działające świece. No to chyba jednak są problemy. U ojca 2 remonty silnika później i wyładowane chyba z 25 000 zł (prawie ówczesna wartość auta) nie udało się tego finalnie naprawić i już zawsze miał problemy z odpalaniem nawet przy ciepłym silniku.
Nie zrozumieliśmy się, cytowałem Twój przypadek, sugerując że głównym powodem słabego palenia był początek agonii wtrysków. Lata temu bywały problemy z poprawną diagnostyka układów cr i zdarzały się różne historie na serwisach. Ja z nim nie miałem całkowicie żadnych problemów, poza przerwanym przewodem pomiędzy modułem tranzysotrowym grzania świec a ecu.
 

lvlthn

Pionier e-mobilności
Wszystko na tacy, co?
Cała S61 - ani jednej ładowarki przy trasie od Ostrowi Mazowieckiej prawie do Suwałk.
Ej, ale nie siej dezinformacji.


Plugshare mówi o ładowarkach, zarówno trasa przez Łomżę jak i Białystok

Też ostatnio jechałem w kierunku na Litwę i nie było problemu.
Oczywiście ładujesz się PRZED S61 i dopiero w Suwałkach
150km S61 to nic, nawet zimą.

Poza tym, brak ładowarek to pokłosie zacofania ludzi i niskiej elektryfikacji tego regionu.
W województwie mazowieckim zarejestrowano 31% wszystkich BEV w Polsce. Drugie miejsce należy do województwa małopolskiego z udziałem ponad 11%, a trzecie – wielkopolskiego. Na przeciwległym biegunie znajdują się województwa opolskie, warmińsko-mazurskie i świętokrzyskie. Ich łączny udział wynosi zaledwie ok. 4,5%
Źródło CBA PSPA
 
Last edited:

zlp

Pionier e-mobilności
Wschód jest bardzo ubogi w ładowarki. Do najbliższej mam 30km, kolejna z 40, ale totalnie nie po trasie, po trasie 60. SUC 100km.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Nie wiem jak skrajnie zepsutego diesla trzeba mieć, żeby wystąpił problem z odpaleniem.
Wystarczy zepsute paliwo.
Nie odpali do wiosny, żaden.
Albo stanie na rowie po kilkuset metrach.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Z mojego punktu widzenia, robiąc trasę 400km, nie chciałoby mi się zaraz po starcie np po ujechaniu 140km robic juz pauzy,
Nie musisz, wystarczy naładować przy wyjeździe i u celu (czyli po 200 km).
On robi dramat że przez 150 km nie ma ładowarki akurat na MOP-ie.
Pytanie czy tam stacje benzynowe już są, czy też jeszcze nie?
 

Przemekc1

Fachowiec
Wystarczy zepsute paliwo.
Nie odpali do wiosny, żaden.
Albo stanie na rowie po kilkuset metrach.

Skąd to zepsute paliwo? Sporo lat już jeżdżę, zarówno u nas jak i zagranicą, ani razu nie miałem problemów z paliwem, tankuje po prostu na sieciówkach.

Co do odpalania to co prawda główne doświadczenia mam z benzyny, ale jakie by mrozy nie były samochód zawsze odpadał.

Argument nieodpalającego samochodu spalinowego zimą to serio jakieś doświadczenia sprzed wielu lat, albo jazda po prostu niesprawnymi samochodami. Nowe spalinowki palą zimą bez kłopotu.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Skąd to zepsute paliwo? Sporo lat już jeżdżę, zarówno u nas jak i zagranicą, ani razu nie miałem problemów z paliwem, tankuje po prostu na sieciówkach.

Co do odpalania to co prawda główne doświadczenia mam z benzyny, ale jakie by mrozy nie były samochód zawsze odpadał.

Argument nieodpalającego samochodu spalinowego zimą to serio jakieś doświadczenia sprzed wielu lat, albo jazda po prostu niesprawnymi samochodami. Nowe spalinowki palą zimą bez kłopotu.
Ok 10x w moim życiu byly problemy z jakością paliwa , od wody poczynajac do syfu w nim , aż po pomyłki nalewacza (benzyna do diesla i odwrotnie 3x ) i to nie my a "cepeeniarze" się mylili.
Problemy z rozrsznikiem (bendix) , słabym akumulatorem ,to też sie liczy

PS. kuny lubią ciepłe siniki też mi zżarly 2x instalację
 
Top