Wg mojej obserwacji takie działanie ma
fatalny wpływ. Spring nie lubi ładowania do czasu zaniku prądu ładowania (100% na wyświetlaczu nie oznacza końca ładowania, dopiero zanik prądu to koniec ładowania). Jeżeli tak zostawiasz na noc to codziennie będzie dobijał do końca, do zaniku pradu. Poprzedni właściciel zajechal SOH ze 100 do 94 PCT na dystansie 14 tys km. Ja w pierwszym okresie użytkowania nie pilnowałem wyłączania i spadek miałem stosunkowo szybki. Od kiedy zacząłem pilnować, spadek jest 3 krotnie chyba niższy.
Spójrz na mój wykres w poniższym poście. Wykres ciągle się rozwija w miarę przebiegu. Jak tak pójdzie to prognozuje sobie 3% na 100 tys km. Byłoby fajnie. Gdzieś pojawił się głos, że to co obserwuję to normalne wypłaszczenie w związku z "pasywacją cel" - ja nie sądzę bo auto ma już ponad 3 lata i setki ładowań za sobą.
Wyłączanie można robić ręcznie z aplikacji Dacii, z aplikacji Springcontrol (będzie niebawem na sklepie Google lub znajdziesz link w moich postach) można w końcu zastosować jakiś mniej czy bardziej "ordynarny" wyłącznik czasowy lub sterowany jakaś aplikacją.
Wypowiedź w dyskusji pt. 'Dacia Spring'
https://forum.elektrowoz.pl/threads/dacia-spring.5809/post-212337