Skoda Elroq - ZAKUP GRUPOWY z dobrym rabatem w Polsce - sprzedaż rozpoczęta!

Nestor

Fachowiec
Na potrzeby tego wątku - nowy TMY jest blogoslawienstwem, bo daje nam kolejna karte przetargowa w negocjacjach ze sprzedawcami.

Patrzac na ceny katalogowe to za 220-230k mamy
TMY
Sealion 7
EV6
EV3
Ford Explorer

I praktycznie kazda z nich ma 'wiecej wartosci' niz Elroq. Pierwsze dwa maja panorame i pompe ciepla w standardzie, wiecej przestrzeni bagazowej, etc.

Dealer nie musi znac naszych preferencji, ale powinien znac obawy klienta i zywotne zainteresowanie konkurencją. 180-200k to fajny przedzial, im nizej tym lepiej, oczywiscie. Za 190 ze srodkowym pakietem, lakierem i hakiem szedlbym do salonu juz dzisiaj.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
I praktycznie kazda z nich ma 'wiecej wartosci' niz Elroq. Pierwsze dwa maja panorame i pompe ciepla w standardzie, wiecej przestrzeni bagazowej, etc.
Dla Ciebie, a dla innych niekoniecznie, bo ktoś woli np. fizyczne przyciski, albo zwrotność (co w miescie jest ogromną zaletą)
Pompe ciepła mozna w skodzie dołożyć więc to nie argument, argumentem byłoby gdyby samochody z pompą ciepła w standardzie były tańsze niz Elroq z dodaną pompą ale chyba tak nie jest.
 
Last edited:

liet

Fachowiec
Żeby wszystko wyglądało tak prosto jak piszesz :)

Co do zasady nie mam nic przeciwko Tesli, uważam że bardzo fajne auto technologicznie, cenowo, i po lifcie estetyczne. Bardzo poważnie je brałem pod uwagę... ale, jednak jest parę obiektywnych i subiektywnych czynników które w moim przypadku, a wydaje mi się że nie jestem odosobniony, zdecydowały o na razie przekierowaniu uwagi na Skodę Elroq, i są to:

1. Cena. Przed chwilą wyceniłem najtańszego poliftowego Yka z napędem na tył, do tego lakier srebrny dopłata 11400zł, hak 6500zł, rozszerzony autopilot 19500zł (zależy mi na asystencie parkowania), tak skonfigurowany pojazd kosztuje 242390zł, i z mojego rozeznania nie ma możliwości że gdzieś zamówimy taniej bo dealer da opust, raczej jest to z całą pewnością kwota ostateczna do zapłaty. W przypadku Skody Elroq na dzień dzisiejszy za konfigurację Elroq 85 + pakiet Maxx + pakiet Winter +dowolny lakier + hak mamy cenę ofertową od dealera 208900zł. Do tego biorąc pod uwagę ceny w Niemczech jest moim zdaniem potencjał do dalszych opustów po kilku miesiącach Elroqa na rynku. Realnie obstawiam na 180-190tys. zł, co by dawało 50-60tys. zł niższą cenę.
Fakt, ale porównujemy pomarańcze z jabłkami.
Y to znacznie większe auto. I nie mam na myśli tylko długości, ale przede wszystkim rozstaw osi, co przekłada się na więcej miejsca w środku. 13 cm to nie w kij dmuchał. W Elroq'u mniejsza średnica zawracania bierze się właśnie z krótszego rozstawu osi oraz napędu na tył.
Dodatkowo, wraz z rozszerzonym auto pilotem dostajesz smart summon, którego w Elroq'u nie ma i na pewno nie będzie. Co więcej, nie musisz tego pakietu kupić razem z autem - możesz dokupić go później.
Co do lakieru to zdecydowanie jest bardzo drogi i moim zdaniem nie warty dopłaty, ale o gustach się nie dyskutuje. Zgadzam się też, że w Tesli nie ma negocjacji cen, ale zawsze możesz coś urwać za referal. Że nie wspomnę o tym, że skoro model po face liftingu wyceniono praktycznie tak jak poprzednika, to jak najbardziej jest pole do obniżki cen i o ile z naszą walutą nie podzieje się nic złego, to pod koniec kwartałów cena może spadać.
Z plusów wymieniłbym też:
+ superchargery
+ aktualizacje OTA (które nie przestaną działać za 5 / 7 lat, bo producent uzna, że czas na nową wersję modelu i o starym zapomni)
+ lepsze wyciszenie (miałem ostatnio okazję przejechać się starym Y i byłem naprawdę zdziwiony jak cicho było we wnętrzu, a w nowym modelu Y jest pod tym względem jeszcze lepiej).
+ dach panoramiczny (którego w Elroq'u nie ma, nawet w opcji)
+ mniejszą utratę wartości (a przynajmniej sprzedawalność - ze Skodą może być różnie)
+ niższe koszty utrzymania (brak płatnych przeglądów)
+ lepiej wykończone wnętrze (byłem naprawdę miło zaskoczony)
+ większa maksymalna masa ciągniętej przyczepy (1200 kg vs 1500 kg)
2. Czujniki parkowania przód i tył oraz radar w Elroq vs kamery i Tesla Vision w Tesli. Temat szeroko znany i opisywany, związany z rozbijaniem się Tesli na przeszkodach, niestety z ofiarami śmiertelnymi, a wszystko dla kilku dodatkowych dolarów zysku Elona Muska. Polecam dostępne filmy z whistlerami którzy ujawniają jak Tesla nie liczy się z kwestiami bezpieczeństwa traktując klientów jako beta testerów swoich rozwiązań, a nuż się uda. We mgle, ulewnym deszczu, zadymieniu auta z radarem uratują ci zdrowie i życie. Tesla albo nie będzie działała (system Tesla Vision) albo zrobi ci krzywdę w niesprzyjających okolicznościach.
Absolutnie nie jestem fanem Tesli, ale:
- nowy Y ma dodatkową kamerę z przodu - może to pomoże?
- ostatnio było głośno o tym, że sąd w Niemczech nakazał Tesli rozwiązanie problemu z hamowaniem fantomowym - czy to coś da, czas pokaże.
- nie wiem czy problem nie jest po części spowodowany tym, że w EU wersja autopilota jest zupełnie inna niż w USA. Sytuacja może się poprawić po zaakceptowaniu FSD przez UNECE.
Żeby była jasność, jeżeli ten problem jest szerszy i producent nic z tym nie zrobi, to w/g mnie jest to podstawa do pozwu zbiorowego i niejako przekreśla markę, ale że samochody Tesli są "software driven" to zakładam, że problem jest jak najbardziej do rozwiązania.
Przykładowy film z YT ze śledztwa Wall Street Journal

Do tego dochodzi drugi znany problem fantomowego hamowania. Jak miałem jazdę demo Y i 3 dokładnie to mi ciągle przeszkadzało, i w ruchu miejskim i na autostradzie.

Przykładowy wątek z Naszego forum https://forum.elektrowoz.pl/threads/tmy-hamowanie-fantomowe.8364/

I to wszystko za parę parędziesiąt dolarów oszczędności, hmm, ja patrzę na to sceptycznie, moja żona jako główny kierowca patrzy na to z realnym przerażeniem.

3. Wielkość. Skoda Elroq jest znacząco krótsza. Tesla Y 4751 mm, Skoda Elroq 4488mm. Różnica 263mm, dla moich SUBIEKTYWNYCH potrzeb i możliwości to olbrzymi plus Skody.
Zgoda - nie ma o czym dyskutować.
4. Head Up display dostępny tylko w Skodzie. Tesla nie ma i z zapowiedzi ma nie mieć. Wersja szczególnie z Augmented Reality dostępna w Skodzie to dla mnie olbrzymia pomoc, cóż starość nie radość :)
Przez "dostępny tylko w Skodzie" rozumiem, że masz na myśli porównanie z Teslą, bo z aut z tabelki nie ma go tylko Model Y i Scenic. Dla mnie to nie jest deal breaker, ale z drugiej strony zdecydowanie wolałbym auto z tym gadżetem. Rozumiem dlaczego Tesla go nie dodaje (koszty), ale przy braku zegarów przed kierowcą aż się o to prosi...
5. Ogólny feel tradycyjnego auta versus super nowoczesnego z przyszłości, ja SUBIEKTYWNIE wybieram Elroqa i więcej tradycyjnych rozwiązań.
Tu bym w jakimś stopniu polemizował. Nie powiedziałbym, że Tesla jest supernowoczesna. Określenie, które moim zdaniem lepiej pasuje do tego auta to minimalistyczne (do przesady).
6. Średnica zawracania czyli zwrotność pojazdu, tutaj deklasacja, Skoda Elroq 9.30m, Tesla Y 12.12m.
J/w
7. Tradycyjne klamki w Elroqu vs wysuwane w Tesli Y, wybieram tradycyjne. (Dziękuję @miv )
Hmm... Nie wiem jak w Elroq'u, ale subiektywnie klamki w Y są lepsze niż w Hyundai / Kia (sic!). We wtorek porównam jeszcze z Scenic'iem.
Nie wymieniam specjalnie tutaj powodów dla których wybrałbym Teslę Y bo takie też są, np. system Infotainment, bo to jest tylko polemika do postu, że ci którzy kupili Elroqa teraz sobie plują w brodę, no moim zdaniem niekoniecznie. Jest trochę więcej czynników, które wpływają na wybór samochodu niż cena i ile za tę cenę uzyskamy przyspieszenia, zasięgu, technologii, przestrzeni. Co dla jednego jest plusem dla drugiego może być minusem. Wiadomo, że truizmy piszę, ale jakoś tak mnie natknęło... :)
Jako że wziąłem na siebie rolę adwokata diabła, to napiszę trochę więcej wrażeń z jazdy, bo wnioski mogą niektórych zaskoczyć. Ogólnie Ykiem jechało mi się ... źle. Fajne było to, że nie brakowało mocy, ale jej oddawanie było męczące. Próbowałem dopasować to do siebie, ale nie byłem w stanie. Najbliżej tego czego bym oczekiwał od auta był tryb chill, ale i tak jechało mi się gorzej niż EV3.
Kolejny minus to rekuperacja / one pedal driving. W starym Y działało to tak jak tryb auto w EV3 - wraz ze wzrostem prędkości samochód słabiej (bardziej delikatnie) odzyskiwał energię. Przy prędkościach typowo miejskich odzysk był agresywny i powodował u mnie dyskomfort. Nadzieja w aktualizacji, która jest za rogiem i która ma dodać niższy poziom rekuperacji.
Neutralnie oceniam zawieszenie. Spodziewałem się jazdy jak na taborecie (większość recenzji mówi o bardzo twardym zawieszeniu), a w/g mnie było całkiem ok - cicho, w miarę sztywno (ale bez przesady). Na plus - auto nie przechylało się na zakrętach. W nowym Y zawieszenie jest przeprojektowane i ma być dużo lepiej - do sprawdzenia. Jazda trwała godzinę, ale fotele wydały mi się niewygodne. Fakt, że jechałem w zimowej kurtce, a w EV3 nie, mógł mieć wpływ na odczucie, jednak tutaj poczułem lekkie rozczarowanie. Na plus jakość wykończenia wnętrza - zarówno spasowanie jak i jakość użytych materiałów bardzo na plus. Nie da się tego porównać do modelu S, którym miałem okazję się przejechać 6 lat temu.

Podsumowując - Y i Elroq to auta z trochę różnych bajek, których ceny są do siebie bardzo zbliżone. Nie mam bezpośredniego porównania, bo jeszcze nie miałem okazji przejechać się Elroq'iem. Jeżeli nowy Y poprawi to, co nie pasuje mi w poprzedniku, a ceny konkurentów znacząco nie spadną to pewnie wybiorę Y AWD Long Range (trochę choruje na AWD)...
Ale jeżeli ceny rozjadją się o te 20 - 30 tyś. na niekorzyść Y, to wybiorę EV3 :p (bo jak pisałem wcześniej, Elroq'iem jeszcze nie jechałem).
 

jarry

Zadomawiam się
@liet dziękuję za poświęcony czas i wyważoną rozszerzoną wypowiedź. Z większością Twoich argumentów się zgadzam, podobnie patrzę na zalety Yka, jednak część z nich ma co najmniej podwójne oddziaływanie, na + i na -.

1. Dłuższy rozstaw osi:
na +: więcej miejsca w środku, większy komfort podróży
na -: większe auto na zewnątrz, większa średnica zawracania, mniejsza zwrotność

2. Summon:
na +: cena (zakładając że wykupujemy asystenta parkowania to Summon mamy za darmo), możliwości technologiczne, możliwości zadziwienia znajomych i nieznajomych ;)
na -: wątpię żeby w przewidywalnej przyszłości przepisy zezwalały na Summon w EU, teoretycznie że można dokupić później to zaleta, jednak zapowiedzi Elona od zawsze są takie że wraz z postępem zaawansowania funkcji pilota będzie wzrastała jego cena i z zapowiedzi to będą duże wzrosty, czyli za chwilę może się okazać że FSD będzie po 80 tys. zł a rozszerzony autopilot za 50% czyli 40 tys. zł, to tak w sensie zalet odroczonego zakupu w Tesli

3. Aktualizacje OTA:
na +: można dostać fajny prezent jak na przykład Matrixy poprzez update softu za free, ogólnie z odczuć użytkowników Tesli faktycznie co jakiś czas wpadają fajne usprawnienia i czuć wsparcie od producenta
na -: w historii aktualizacji są też takie które ZABIERAJĄ funkcjonalność auta za które zapłaciłeś, jest to co najmniej zdalna deaktywacja radarów która to praktycznie przekreśliła moje zainteresowanie Teslą, bo najpierw szukałem używanej która jest wyposażona fizycznie w radar, dopiero później doczytałem że wraz z aktualizacją OTA Tesla wyłączyła obsługę radarów, nie mogłem w to początkowo uwierzyć, jestem wręcz przekonany że wiele kolejnych aktualizacji spowoduje wiele problemów użytkownikom Tesli, przekonanie wynika z tego że system operacyjny Tesli jest bardzo zaawansowany i jak to w informatyce, nie da się sprawdzić całego kodu pod względem braku błędów, wszyscy to znamy z aktualizacji w telefonach, komputerach itp., i o ile nawet jeśli po OTA telefon mi nie wstanie albo komputer to najczęściej jakoś sobie poradzę, to w przypadku uziemienia auta lub jego błędnego zadziałania podczas jazdy (vide śmiertelne wypadki Tesli) to może być problem, czasem nawet z tych OSTATECZNYCH. Nie wspomnę o możliwości zamierzonego przez dobrych ludzi lub przez złych zdalnego unieruchomienia wszystkich Tesli z powodów znanych tylko tym ludziom. Niemożliwe? Tak samo myśleliśmy o ogólnoświatowej pandemii czy wybuchu pełnoskalowej wojny w europie.

reasumując OTA - super dopóki producentowi się udaje, że czasem mu się nie uda jest więcej niż pewne (ogólne zasady panujące w IT), ponieważ dotyczy to mojego i moich bliskich życia i zdrowia w sensie literalnym, ja patrzę ostrożnie czyli jednak minus

4. Dach panoramiczny:
na +: jak ktoś marzy o takim to ma i to bez dopłaty
na -: Michał z kanału Na Prąd Po Polsce bardzo negatywnie wypowiadał się wadach panoramicznego dachu w Tesli, i jako największą wadę Tesli wymieniał brak możliwości zakupu Tesli bez panoramicznego dachu nawet za dopłatą (sic!), inne osoby użytkujące Teslę na co dzień potwierdzały że to największa wada w Teslach, zimą ziębi latem przegrzewa, pewnie jest kilka dni w roku z taką pogodą w którą to jest zaleta bez wad, tylko co z pozostałymi przykładowo 300 dniami?

5. Olbrzymia moc szczególnie wersji AWD:
na +: w zasadzie czym więcej mocy tym większe bezpieczeństwo aktywne, krótszy manewr wyprzedzania itp.
na -: miałem dokładnie jak ty na jeździe demo, mimo że jeżdżę od ponad 2 lat elektrykiem i jestem przyzwyczajony do pełnego momentu obrotowego od startu to po kilku minutach ja i córka (która lubi dynamiczną jazdę) mieliśmy serdecznie dość narowistości Tesli i dopiero pod odkryciu trybu jazdy Chill dało się tym komfortowo jechać, jednak auto zdecydowanie już tak dobrze się nie zbierało w razie potrzeby dynamicznego wyprzedzania, co wydaje się być bez sensu, w moim elektryku mam 3 tryby, eco, normal i sport, jeżdżę na eco na którym jak wcisnę "gaz" do dechy to auto zachowuje się jak na sport a w pozostałym zakresie obniżony moment jak w eco. To jest niby do poprawki w OTA ale wydaje mi się że nigdy tego nie poprawią bo od zawsze Elon miał fijoła na punkcie mocy i przyspieszenia więc od pierwszej chwili użytkownik ma czuć że siedzi w "rakiecie"

6. Rekuperacja:
Nie chce mi się rozpisywać bo temat jest na więcej niż kilka zdań, niestety narosło w tej kwestii wiele mitów a najgorszy to ten że rekuperacja ZAWSZE jest dobra i pozwala oszczędzać energię czyli wydłuża zasięg, a największy stopień rekuperacji to już największy zysk energetyczny i dodatkowo oszczędzanie klocków i tarcz układu hamulcowego. Najkrócej rzecz ujmując jest dokładnie odwrotnie a przynajmniej dla wielu scenariuszy jazdy. Jazda bez rekuperacji (rekuperacja wyłączona) jest najbardziej energetycznie uzasadniona, wpływ rekuperacji na układ hamulcowy pojazdu jest najkrócej mówiąc ZABÓJCZY. Po więcej szczegółów zapraszam do googla jakby ktoś miał wątpliwości, osoby które uważały na lekcjach fizyki pewnie doskonale wiedzą i rozumieją o czym piszę. O ile wiem w Tesli była możliwość regulacji czy wyłączania rekuperacji, potem OTA to zabrał, są zdaje się alternatywne metody sterowania poprzez SEXY buttons, ale czy o to chodzi żebym kupował auto po jeździe demo zapoznając się z jego funkcjonalnością i budził się po kilku dniach z autem "usprawnionym" przez OTA i z dyskwalifikującą poprawką tylko dlatego że coś tam się przyśniło Muskowi co dla mnie będzie lepsze? I niby można za 1000zł kupić SEXY buttons i przywracać zabrane funkcjonalności, ale czy to jest dla mnie dobra droga?

Zdaję sobie sprawę, że pewnie większość potencjalnych kupujących auto elektryczne może zupełnie inaczej patrzeć na w/w kwestie, ale cóż życie mi już pokazało że najczęściej jak coś kupuję towar czy usługę i rozmawiam o moich oczekiwaniach to uzyskuję często odpowiedzi "Wie pan, jeszcze nikt o to nie pytał", "Z pana oczekiwaniami jest pan w 2% potencjalnych klientów", także ten :) W ogóle się nie dziwię jak ktoś patrzy dziwnie na moje argumenty...
 

miv

Posiadacz elektryka
hmmm... jednak jeszcze chyba nie dodali. Pan mówi, że mają dodać wraz z pojawieniem się Elroqa właśnie.

Tutaj inny pan pokazuje jak to działa w ID7:

Zdaję sobie sprawę, że to nie to samo co smart summon w Tesli, ale do wyjazdu z ciasnych miejsc wystarczające.
 

liet

Fachowiec
W przeciwieństwie do Tesli, z wszystkimi jej wadami, nie jestem przekonany do długowieczności software'u u innych producentów. Zwróćcie uwagę, że żeby dostać współczesny system infotainment w EV6 czy w Ioniq 5 musicie kupić auto po face liftingu. Modele produkowane do 2024 włącznie zostają ze starym softem.
Z Teslą pod tym względem jest trochę jak z iPhone (sam używam Androida) - wsparcie software'owe producenta jest znacznie dłuższe.
Po stronie plusów przypomniała mi się jeszcze kwestia ochrony przed kradzieżą. Tesli praktycznie nie kradną. Z innymi markami, zwłaszcza z Korei, nie jest tak różowo.
 

miv

Posiadacz elektryka
Przed chwilą byłem na jeździe próbnej elroqiem z kierownicą po prawej stronie.
Odpalanie jak w Teslach, wsiadasz i jedziesz.
Bardzo przyjemnie i pewnie się prowadzi. W środku dużo miejsca. Jak siadłem sam za sobą (180cm wzrostu) to mogłem swobodnie nogi wyciągnąć tak, że podudzia spoczywały na siedzeniu.
Bagażnik sensowny, choć na pewno mniejszy niż w Y.
Ekran responsywny, widok z kamer wyraźny. Było info o jakiejś aktualizacji ale nie zgłębiałem szczegółów. Ostrzeżenia o prędkościach niby były włączone ale jakoś nie przeszkadzały jak to ma miejsce w Hyundaiach.
Ogólnie kupiłbym z chęcią.
 
Top