Nowy Y LR ADW czy LR RWD

luk49696

Posiadacz elektryka
Cześć, ostatecznie wybór padł na Y. Wcześniej myśleliśmy o czymś małym do miasta - R5, eC3 - ale po przemyśleniach i rezygnacji z jednego ICE padł wybór na coś większego czyli nowego Y. Użytkowany będzie głównie na dojazd do pracy około 60 km w jedną stronę głównie drogi A i S, czasami wyjazdy tak do 200- 300 km w jedną stronę.
Pytanie co lepiej LR AWD czy LR RWD? Zakup planowany tak by odbiór był w maju, może już referrale na Y będą działać :)
 

itguy

Posiadacz elektryka
Cześć, ostatecznie wybór padł na Y. Wcześniej myśleliśmy o czymś małym do miasta - R5, eC3 - ale po przemyśleniach i rezygnacji z jednego ICE padł wybór na coś większego czyli nowego Y. Użytkowany będzie głównie na dojazd do pracy około 60 km w jedną stronę głównie drogi A i S, czasami wyjazdy tak do 200- 300 km w jedną stronę.
Pytanie co lepiej LR AWD czy LR RWD? Zakup planowany tak by odbiór był w maju, może już referrale na Y będą działać :)
Za i przeciw jest dużo. Rwd ma większy zasięg ale mniej mocy i mniej trakcji. Sam musisz zdecydować co dla Ciebie ważniejsze.
 

Hermes

Posiadacz elektryka
Oczywiście.
Baterię w trakcie podróży doładujesz najwyżej czasem ciut więcej razy - a AWD nie dołożysz. I niczym napędu 4x4 nie zastąpisz.
 

itguy

Posiadacz elektryka
Oczywiście.
Baterię w trakcie podróży doładujesz najwyżej czasem ciut więcej razy - a AWD nie dołożysz. I niczym napędu 4x4 nie zastąpisz.
No tak to prawda ale tylko jeśli dla Ciebie to priorytet, bo na pewno nie dla każdego osiągi i AWD są istotne, przykład niektórzy wybierają opony całoroczne bo są dla nich wystarczające... Ja osobiście wolę AWD, lepsza trakcja i więcej mocy. Dokupiłem acceleration boost I dalej mi malo - teraz żałuję że nie dołożyłem do wersji performance, ale są ludzie zadowoleni z 150 KM maską w przednim napędzie... ;) dla nich niższa cena i większy zasięg wersji LR RWD jest tylko zaletą.
 

Hermes

Posiadacz elektryka
Ja trochę lat żyję na tym świecie i np. 25 lat temu "klima nie była dla każdego istotna", bo "użyjesz jej kilka dni w roku" oraz "można się choróbsk wielu nabawić".
Ludzie są trudni z nauce nowych rzeczy: nie chcą i nie umieją się uczyć. Nawet jeśli to dla nich dobre.
Przy bryczkach i pierwszych spaliniakach identycznie było.
Jak ktoś nie umie docenić 4x4, to... trudno. Nie chce się uczyć.

P.S. Oczywiście co innego, jeśli auto nie występuje w wersji 4x4 albo dopłata jest ogromna. Ale to inny przypadek.
 

Wojtek Wawa

Tesla Model 3 LR RWD 2025
Przejedź się, to odpowie na wiele Twoich pytań. Np. dla mnie HL RWD okazał się za szybki (bo kupowałem dla żony i wiem, co ona lubi), ale i tak kupiłem w sumie bardziej dla siebie.
Są tu ludzie oceniający samochody przez pryzmat czasu przyśpieszenia 100-200 kmh, albo jazdy na oponach całorocznych po lodzie w Tatrach/Alpach, wtedy rzeczywiście głupotą byłoby nie skorzystać z genialnego AWD Tesli.
Prawdą jest, że rezygnacja z AWD da Tobie w praktyce pewnie max 50 km, a pewnie zimą 15, jak tu niektórzy piszą. Testy w USA pokazują jednak sporą różnicę na korzyść LR RWD. Sam pewnie coś potestuję (ale HL RWD) zaraz po tym, jak wpadnie w moje ręce (jest juz w Europie).
 

Hermes

Posiadacz elektryka
No ja akurat mieszkam w górach, jeżdżę dużo i szybko - i argument o całorocznych jest po prostu bzdurny. Infantylny i nieprawdziwy. I ogromnie śmierdzi brakiem wiedzy.
Na całorocznych jeżdżę w różnych autach od ponad 10 lat. I sobie chwalę.
...ale jak napisałem: ludzie są TRUDNO w nauce. Nie chcą i nie umieją się uczyć.
Dalej:
Są epigoni i prekursorzy.
Ja jestem prekursorem i zawsze nim byłem.
 

Wojtek Wawa

Tesla Model 3 LR RWD 2025
To jest OT do pytania, ale nie mam nic do całorocznych opon, nigdy nie miały dla mnie sensu finansowego, a teraz gdy mają (jeżdżę spokojnie i nie zdzieram opon co sezon, a wymiany są po około 200 zł za zmianę lekko), znów dostanę nowe letnie z samochodem i przy moim stylu jazdy wystarczą mi na 5 lat, szkoda je wyrzucać.

Co do RWD versus AWD, to już napisałem wcześniej, wg mnie RWD jest super, ale jak ktoś ma potrzeby, to głupotą jest nie dopłącić. Sam dopłaciłem za kolor, a pewnie będę musiał za system parkowania (boli mnie sama myśl na to, liczę, że żonę nauczę parkować. I siebie też, bo w jej fieście też zawsze używałem systemu, to spora wygoda nie musieć robić tak przykrej czynności samemu. A to dopiero OT).
 
Top