Nawet on ...

slaveq

Pionier e-mobilności
I to jest słuszna inicjatywa. Jak pojawią się opcje wymiany baterii w normalnych pieniądzach w dobrym serwisie z jakąś tam gwarancją to wiele aut może dostać drugie życie. I to będzie EKO :)
Ja czekam, aż w końcu w normalnych pieniądzach będzie można robić u nas konwersję ice na ev. Wtedy kupuje srebrnego Opla Astrę 2 1.4 ecoTEC i przerabiam i tylko w swoich teslach będzie wam ślina ciekła jak mnie na drodze zobaczycie.
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Ja czekam, aż w końcu w normalnych pieniądzach będzie można robić u nas konwersję ice na ev. Wtedy kupuje srebrnego Opla Astrę 2 1.4 ecoTEC i przerabiam i tylko w swoich teslach będzie wam ślina ciekła jak mnie na drodze zobaczycie.
problemem jest miejsce do bezpiecznego montażu baterii żeby była jeszcze sensownej pojemności
 

Froggy

Posiadacz elektryka
Ja czekam, aż w końcu w normalnych pieniądzach będzie można robić u nas konwersję ice na ev. Wtedy kupuje srebrnego Opla Astrę 2 1.4 ecoTEC i przerabiam i tylko w swoich teslach będzie wam ślina ciekła jak mnie na drodze zobaczycie.

Miałem (i to ładne parę lat) Astrę G (też olejsiorba, tfu EcoTEC, ale 1.6) i to było autko, które w porównaniu z innymi dawało najmniej satysfakcji z jazdy.
Jedyną jego zaletą było pojemne (jak na tą wielkość) nadwozie i pancerna mechanika.
Ale prowadzenie, pozycja za kierownicą, materiały we wnętrzu - to wszystko krzyczało "jestem tanim Oplem i tak ma być". Pamiętam, że raz już drugie auto przebułem na lato, a Astra (koniec kwietnia) stała jeszcze na zimowych - no i akurat jak musiałem do Niemiec skoczyć, to śnieg zaczął padać - zrobiłem nią ponad 2500 kilometrów w 3 dni. Takiego bólu pleców nie czułem do dzisiaj, a jestem już kilkanaście lat starszy.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Miałem (i to ładne parę lat) Astrę G (też olejsiorba, tfu EcoTEC, ale 1.6) i to było autko, które w porównaniu z innymi dawało najmniej satysfakcji z jazdy.
Jedyną jego zaletą było pojemne (jak na tą wielkość) nadwozie i pancerna mechanika.
Ale prowadzenie, pozycja za kierownicą, materiały we wnętrzu - to wszystko krzyczało "jestem tanim Oplem i tak ma być". Pamiętam, że raz już drugie auto przebułem na lato, a Astra (koniec kwietnia) stała jeszcze na zimowych - no i akurat jak musiałem do Niemiec skoczyć, to śnieg zaczął padać - zrobiłem nią ponad 2500 kilometrów w 3 dni. Takiego bólu pleców nie czułem do dzisiaj, a jestem już kilkanaście lat starszy.
Ja nie będę się spierał czy była lepsza czy gorsza. To było moje pierwsze auto z prawdziwego zdarzenia, po rodzicach, posalonowe - byłem 15 lat młodszy i mogłoby się dla mnie nawet prowadzić jak taczka :). Marzy mi się jeszcze mój top of the top - konwersja Corsy B - trzy-drzwoiowej z szyberdachem na korbę (to był w ogóle mój pierwszy samochód) :D.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
to ja bym musial szukac czerwonej zastawy... ;)
A czemu by nie? Jak zestaw do konwersji będzie za 15-20 tyś zł z pakietem baterii to nawet takie szalone pomysły wchodzą w grę. Elektryka może sobie każdy kupić ale taką czerwona Zastawa biorąca mustangi spod świateł to jest coś wyjątkowego :).
 

KrzysztofFly

Moderator
to ja bym musial szukac czerwonej zastawy... ;)
Burżuj ;), ja miałem skromnego maluszka rocznik 1976. Miałem jednak okazję trochę pojeździć Zastawą pod koniec lat osiemdziesiątych i w porównaniu do 126p to była przepaść, to był inny świat ;).
 

p0li

Pionier e-mobilności
A czemu by nie? Jak zestaw do konwersji będzie za 15-20 tyś zł z pakietem baterii to nawet takie szalone pomysły wchodzą w grę. Elektryka może sobie każdy kupić ale taką czerwona Zastawa biorąca mustangi spod świateł to jest coś wyjątkowego :).
zeby takie ceny klamotow do konwersji byly to musi jeszcze sporo wody w wisle uplynac
 
Top