Fotowoltaika - jaki koszt?

[Filonski80]

Ja nie wiem jak mogą się panele opłacać. Chyba bardzo bało konsumuje? DOM 150m2. Jedna z największych lodówek, rekuperator, który chodzi 24h, małe dzieci - dużo prania + wszystko cały rok suszę w suszarce, ogrzewanie na prąd - fundament grzewczy, jacuzzi które stoi w ogrodzie od maja do października. Obiadki, zupki żona robi w domu na indukcji, auto ładuję 100kw miesięcznie. Mam taryfę G12w? czyli tańszy przesył w godzinach 13-15 22-6 i całe weekendy i święta. W 6k rocznie się mieszczę bez paneli. Nie ma klimatyzacji latem mam maks 23 stopnie przez dwa tygodnie w domu. Dom "tylko" pasywny... Mam kasę na panele ale na obecnych zasadach nie spina mi się to finansowo.

Gratuluję! 6k. rocznie to dobry wynik. Ale ;-) Ja również byłem sceptyczny do fotowoltaiki. Obecnie nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niej. Co prawda, jestem starym prosumentem i płacę 400 zł rocznie, ale warto temat rozważyć nawet w obecnych uwarunkowaniach. Jest możliwość uzyskania dotacji, jest ulga termomodernizacyjna. Panele mają tylko jeden słaby punkt - stan sieci przesyłowych.

 

[Kierowca23]

Chciałem założyć na obecnych zasadach PV i mnie się to nie spina w excelu.
Dużo jeżdżę, na prądzie nie oszczędzam, ale też nie szastam . Roczny rachunek 6-8tyś, optymistycznie zakładając połowę z tego miałabym z PV. Zwrot to jakieś 10lat, zakładając, że kasa mogłaby leżeć na lokacie to pewnie z 15lat.
Na starych zasadach tak, na nowych bez sensu.

Na nowych zasadach to mogłoby się opłacać ekonomicznie, tylko jak jest dużo autokonsumpcji i przez prawie cały rok pobór z sieci jest bliski zeru (jakiś mały magazyn energii lub "duży UPS" = ale to dodatkowy koszt instalacji).
No i pod warunkiem że dotację wypłacą, a nie wystawią do wiatru (tak jak mnie załatwili z termomodernizacją 3 lata temu )
Inaczej energetyka ("rynek") tak dyma na cenach odkupu prądu, że nigdy by się nie wyszło na swoje.

 

[Filonski80]

Chciałem założyć na obecnych zasadach PV i mnie się to nie spina w excelu.
Dużo jeżdżę, na prądzie nie oszczędzam, ale też nie szastam . Roczny rachunek 6-8tyś, optymistycznie zakładając połowę z tego miałabym z PV. Zwrot to jakieś 10lat, zakładając, że kasa mogłaby leżeć na lokacie to pewnie z 15lat.
Na starych zasadach tak, na nowych bez sensu.

A jaka jest teraz cena za instalację PV z magazynem, że się nie spina? Rozmawiałem niedawno ze znajomym, który zrobił małą instalację, chyba ok. 5kw, z magazynem energii i mówił mi że po odjęciu dotacji i ulgi termo zapłaci nieco ponad 10k.

 

[zlp]

Mogę trochę na dachu i więcej na glebie, ale wchodzę w 30% oddawania przez nastepne10 lat , potem nie wiadomo

Przepisy są tak absurdalne i zagmatwane, że nie znajdą podstawy, aby Cię ukarać. Moc paneli w ustawie zdefiniowana jest w kW. Panele mają moc definiowaną w kWp. Falownik ma moc w kW, a tego nie będziesz zmieniał. Jeśli doliczą się kilku dodatkowych paneli, to można powiedzieć, że z nich nie eksportujesz (co nie będzie kłamstwem, bo falownik nie wydoli powyżej swojej mocy). Na pewno nie będą odkręcać i sprawdzać, jak który jest podłączony. Ich to nie interesuje, dopóki ktoś mocno nie przesadzi i zaczyna eksportować mocą powyżej zdefiniowanej w umowie.
Osobiście nie przejmuję się zbytnio tymi ograniczeniami, ale nie eksportuję więcej niż mam w umowie, bo to jest najważniejsze. A paneli montuję ile wlezie. Samemu trudno się połapać do czego który jest podłączony, a co dopiero komuś z zewnątrz. Działam w imię zasady: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Oni ciągną w swoją stronę, ja w swoją.

 

[vwir]

Ja nie wiem jak mogą się panele opłacać. Chyba bardzo bało konsumuje? DOM 150m2. Jedna z największych lodówek, rekuperator, który chodzi 24h, małe dzieci - dużo prania + wszystko cały rok suszę w suszarce, ogrzewanie na prąd - fundament grzewczy, jacuzzi które stoi w ogrodzie od maja do października. Obiadki, zupki żona robi w domu na indukcji, auto ładuję 100kw miesięcznie. Mam taryfę G12w? czyli tańszy przesył w godzinach 13-15 22-6 i całe weekendy i święta. W 6k rocznie się mieszczę bez paneli. Nie ma klimatyzacji latem mam maks 23 stopnie przez dwa tygodnie w domu. Dom "tylko" pasywny... Mam kasę na panele ale na obecnych zasadach nie spina mi się to finansowo.

Jeśli przespałeś moment gdy mogłeś w to wejść na starych zasadach to teraz już tylko z magazynem. Ale mała instalacja (tak z 5kWp) i mały magazyn (masz niskie zużycie) obcięłyby Ci zużycie przynajmniej o połowę i zwróciłaby Ci się w czasie rzędu 5-6 lat (biorąc pod uwagę dotację to koszt rzędu 15tys). Do tego masz niezależność energetyczną i nawet gdy ZE wyłączy prąd to u Ciebie nadal wszystko działa. Jak dla mnie zwrot całości inwestycji w 5-6 lat to całkiem dobry biznes. No ale każdy liczy jak chce.

 

[Jozin von Bazin]

A jaka jest teraz cena za instalację PV z magazynem, że się nie spina? Rozmawiałem niedawno ze znajomym, który zrobił małą instalację, chyba ok. 5kw, z magazynem energii i mówił mi że po odjęciu dotacji i ulgi termo zapłaci nieco ponad 10k.

Myślę, że z magazynem, po ulgach, dotacjach instalacja 8kw około 30tyś, na Solaredge.
Wg mnie jak PV ma obsługiwać ładowanie auta to instalacja powinna mieć z 10kw, no może minimalnie 8kw, 5kw to wg mnie bez sensu.

 

[6a8]

ZE wyłączy prąd to u Ciebie nadal wszystko działa

Może się mylę, ale z tego co wiem, to nie jest takie hop siup. Potrzebny jest falownik off-grid, i odpowiednio przygotowana instalacja ( z odcięciem sieci dostawcy przy braku zasilania ).
Jeżeli ktoś ma takie rozwiązanie, to niech się pochwali, i opowie jak to działa.

 

[zlp]

Mam Solaredge, SMA i Deye.
Uważam że Hybryda Deye jest cenowo najprzystępniejsza i daje największe możliwości.

Może się mylę, ale z tego co wiem, to nie jest takie hop siup. Potrzebny jest falownik off-grid, i odpowiednio przygotowana instalacja ( z odcięciem sieci dostawcy przy braku zasilania ).
Jeżeli ktoś ma takie rozwiązanie, to niech się pochwali, i opowie jak to działa.

Hybryda Deye załatwia wszystko, łącznie z odcięciem od sieci w razie utraty zasilania. Ponadto daje ciągle połowę mocy na jedną fazę, pozostałe tylko 1/3 mocy. Akumulatory podpinasz jakie chcesz, nie danej marki.

 

[Bronek]

Przepisy są tak absurdalne i zagmatwane, że nie znajdą podstawy, aby Cię ukarać. Moc paneli w ustawie zdefiniowana jest w kW. Panele mają moc definiowaną w kWp. Falownik ma moc w kW, a tego nie będziesz zmieniał. Jeśli doliczą się kilku dodatkowych paneli, to można powiedzieć, że z nich nie eksportujesz (co nie będzie kłamstwem, bo falownik nie wydoli powyżej swojej mocy). Na pewno nie będą odkręcać i sprawdzać, jak który jest podłączony. Ich to nie interesuje, dopóki ktoś mocno nie przesadzi i zaczyna eksportować mocą powyżej zdefiniowanej w umowie.
Osobiście nie przejmuję się zbytnio tymi ograniczeniami, ale nie eksportuję więcej niż mam w umowie, bo to jest najważniejsze. A paneli montuję ile wlezie. Samemu trudno się połapać do czego który jest podłączony, a co dopiero komuś z zewnątrz. Działam w imię zasady: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Oni ciągną w swoją stronę, ja w swoją.

No....i racja . Falownik mam 10 kW.i nie puści wiecej a panele 9,8 i moze z kilka razy w lecie mialy maksimum. Dochodzi kwestia oprogramowania Solar Edga , bo każdy panel jest oddzielny na optymizerze i trzeba by pewnie znaleźć kogos kto by to ogarnął .Wszystkie wejscia mam zajęte
Dlatego rozważam calkiem nową instalacyjke tak ok 4 KWp bo i tak nie przekrocze umowy.

Off Pisząc ten post, upadł mi telefon...


Zareagowałem paszczą.


Oto co AI mi odpowiedział na moją reakcje

 

[vwir]

Może się mylę, ale z tego co wiem, to nie jest takie hop siup. Potrzebny jest falownik off-grid, i odpowiednio przygotowana instalacja ( z odcięciem sieci dostawcy przy braku zasilania ).
Jeżeli ktoś ma takie rozwiązanie, to niech się pochwali, i opowie jak to działa.

No mam. Potrzebny jest falownik hybrydowy, a nie off-grid. Falownik sam w sobie ma odcięcie, o którym piszesz. Z jednej strony wchodzi do niego przewód idący do licznika, a zdrugiej strony wychodzi przewód idący do rozdzielnicy w domu.