Akurat odwiedziłem salon Hyundaia, żeby zmienić olej, to sobie obejrzałem Instera (...)
Bardzo dziękuję za ten opis, zgadzam się z nim w całości.
Auto już dziś oddałem – uff, ledwie żyję, dopiero mogę zasiąść do pracy... – i mam wrażenie, że w swoim segmencie nie ma konkurencji. Widać po nim kilka twardych decyzji w rodzaju "Ma być i już", które kosztowały realne pieniądze, więc dziwię się, że producent nie chwali się, że to samochód dla ludzi z dziećmi.
Bo
Hyundai Inster to jest samochód dla ludzi z dziećmi. Przedni fotel składa się praktycznie na płasko i wszystko widać, pasażerowie z tyłu mają dużo miejsca (moje dzieci były zaskoczone dachem nad głową i miejscem na łokcie), siedzisko się przesuwa, tylne oparcie reguluje, drzwi otwierają na tyle szeroko, że można wygodnie manewrować przy pasach (zapinałem pociechy).
A to nie koniec funkcji, których nie mają nawet niektóre auta segmentu B. Mam nadzieję, że będzie mi dane szybko je opisać
Aha, zasięg wersji 49 kWh przy 90 km/h to ponad 300 kilometrów. Realnie. Przy 5-7 stopniach Celsjusza i mocnym wietrze z boku. W mieście będzie podobnie lub lepiej.
I już na koniec szyld w oknie (witrynie sklepowej?), który zobaczyłem w swojej okolicy na Zamienieckiej. Trzeba przeczytać cały
