Fotowoltaika - jaki koszt?

vwir

Pionier e-mobilności
Dzięki za odpowiedź. Dane są dosyć rzetelne - doładowuję od ca 30% baterii do 60 % co trzeci dzień średnio przy normalnej eksploatacji bez dalszych wyjazdów. Od pierwszego pełnego miesiąca posiadania WC (dane z WallConnector):
sierpień 24 - 217,2 kWh
wrzesień 24 - 157,5 kWh (było trochę wyjazdów z ładowaniem w trasie)
październik 24 - 275,2 kWh
listopad 24 - 353,8 kWh (kilka razy ładowałem w okolice 100% przed dalszym wyjazdem)
grudzień 24 - 184,8 kWh (płaszczenie dupy w święta ;)
styczeń 25 - 236,8 kWh
luty 25 - 284,0 kWh
marzec 25 - 277,1 kWh

to daje średnio 248,3 kWh. Zużycie domu jest bardzo powtarzalne - 200-210 kWh miesięcznie.

Ja patrzyłem na to w ten sposób, że magazyn powinien mieć taką pojemność, żeby co trzeci dzień naładować auto o te +- 30%, no i pokrywać większość zapotrzebowania domu. Ale z tego co piszesz, to wynika, że chyba lepiej przyjąć taktykę mniejszych ale częstszych doładowań, bo wystarczy mniejszy magazyn ? 25kWh/3 =8,333 kWh + 200kWh na dom/31=6,45kWh dziennie, czyli 15 kWh dziennie. Ale trzeba założyć, że magazyn będzie pracował w zakresie 20-80 %. Czyli magazyn o pojemności 25 kWh by wystarczył ? Dobrze to liczę ? Pewnie straty przy przejściu z DC na AC trzeba jeszcze uwzględnić.
Tak, ogólnie tak jak piszesz. W sumie to dokładnie taki mam u siebie magazyn (25kWh) ale używam efektywnie tylko 15kWh, bo więcej nie potrzebuję. Tak swoją drogą - wspomniałeś, że auto jest w domu dopiero popołudniami. Jak późno? Pytam, bo u siebie podpinam auto żony gdy wraca z pracy i spokojnie jest jeszcze spora produkcja. O 17 jest w okolicach 3kW. A mamy początek kwietnia. Tylko że ja mam tak poustawiane panele, że pokrywam cały dzień (część na wschód, część na południe, najwięcej na zachód). Jeśli auto masz dostępne w podobnych godzinach to mogłoby się okazać, że warto panele ustawić wschód/zachód, a nie południe (o ile masz takie możliwości).
 

vwir

Pionier e-mobilności
I to z takimi wartościami należy zatem porównać czas zwrotu z dodatkowych paneli "do ładowania auta", bo to jest najlepsza alternatywa, a nie 1 zł/kWh w taryfie G11.
Może i u Ciebie, u innych niekoniecznie. Ty masz osobny licznik do samego ładowania samochodu, nie każdy tak ma. Do tego u Ciebie akurat samochód jest dostępny w ciągu dnia, u innych nie. Więc każdy liczy tak jakie ma możliwości. Nie ma czegoś takiego jak "należy porównywać".

No i dlaczego zafiksowałeś się na ładowaniu samochodu? A co ze zużyciem domowym? Wiem - niekoniecznie dla mieszkańców bloków, ale o takich raczej nie piszemy.

Nie śledzę rynku PV, bo i tak nie mam możliwości instalować PV pod ziemią, więc mnie ten przypadek nie dotyczy, ale na oko, skoro ludzie liczą zwrot 5 letni w porównaniu z rachunkiem domowym w G11, to dla możliwych do uzyskania cen dynamicznych pięć razy niższych, mi się to raczej nie spina. Możesz mnie poprawić jeśli się mylę i przedstawić założenia i obliczenia. Oczywiście mówimy o net-billingu.
Możliwych do uzyskania albo i nie. Zużycie domowe też? Gdy ktoś pracuje w środku dnia i samochodu nie ma w domu gdy są tanie godziny to też? Tobie się tak czy inaczej nie spina, bo nie masz możliwości montażu. Ale obliczenia robimy nie dla Ciebie, a tutaj już każdy ma inną sytuację.
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Ale trzeba założyć, że magazyn będzie pracował w zakresie 20-80 %.

Dobre magazyny mają prawie 100% DOD ;)
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Może i u Ciebie, u innych niekoniecznie. Ty masz osobny licznik do samego ładowania samochodu, nie każdy tak ma. Do tego u Ciebie akurat samochód jest dostępny w ciągu dnia, u innych nie. Więc każdy liczy tak jakie ma możliwości. Nie ma czegoś takiego jak "należy porównywać".
Osobny licznik każdy sobie może zrobić, wystarczy zgłosić podział sieci u operatora. Można też mieć ceny dynamiczne na tym samym liczniku co net-billing.

Żeby być rzetelnym należy porównać rzeczywiście dostępne opcje, które nie dla każdego muszą być znane/intuicyjne/oczywiste. Jeśli jakąś opcję się skreśla, to trzeba ją skreślić z rzeczywistego powodu, np. niewygody, a nie dlatego, że się wybrało opcję popularna, która wydawała się najtańsza, a taka nie była.

Ceny dynamiczne są nieoczywistym rozwiązaniem, liczenie stopy zwrotu też nie każdemu przychodzi łatwo. Pozwól więc mi wyrazić, a innym poznać, inną perspektywę i niech każdy sobie sam oceni co jest dla kogo najlepsze. Z pełną wiedzą.
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
No i dlaczego zafiksowałeś się na ładowaniu samochodu? A co ze zużyciem domowym? Wiem - niekoniecznie dla mieszkańców bloków, ale o takich raczej nie piszemy.
Może wróć łaskawie do postów: #116 w którym odpowiadałem na #109, który z kolei odwoływał się do #100, #80, #77? Wygląda to tak, że przeczytałeś po łebkach moją odpowiedź bez kontekstu, coś cię chyba w niej zabolał i zacząłeś emocjonalnie bronić swojej decyzji o dużym akumulatorze, w którą przecież nie wnikam.

Piszę o ładowaniu auta z cen dynamicznych, bo, w odróżnieniu od poborów domowych, jest to pobór dyspozycyjny, znacznej mocy i krótkotrwały, więc wybitnie pasujący do cen dynamicznych. Znacznie bardziej niż do fotowoltaiki. A poza tym jesteśmy na forum elektrowozu.

Możliwych do uzyskania albo i nie. Zużycie domowe też? Gdy ktoś pracuje w środku dnia i samochodu nie ma w domu gdy są tanie godziny to też? Tobie się tak czy inaczej nie spina, bo nie masz możliwości montażu. Ale obliczenia robimy nie dla Ciebie, a tutaj już każdy ma inną sytuację.
Nigdzie nie kwestionowałem sensowności fotowoltaiki dla poborów domowych.

Kwestionuję wyłącznie celowość inwestowania w fotowoltaikę w celu ładowania auta, bo auto da się ładować z -cudzej- fotowoltaiki bez wydawania dziesiątek tysięcy złotych na własną. Więc wydawanie tych akurat dziesiątek tysięcy nie ma ekonomicznego sensu, bo zwróci się to zapewne wolniej niż z lokaty. Wydawanie innych (mniejszych) dziesiątek tysięcy na pokrycie stałego domowego zużycia ma sens.

Mam nadzieję, że teraz jest jasne.
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Nigdzie nie kwestionowałem sensowności fotowoltaiki dla poborów domowych.

Kwestionuję wyłącznie celowość inwestowania w fotowoltaikę w celu ładowania auta, bo auto da się ładować z -cudzej- fotowoltaiki bez wydawania dziesiątek tysięcy złotych na własną. Więc wydawanie tych akurat dziesiątek tysięcy nie ma ekonomicznego sensu, bo zwróci się to zapewne wolniej niż z lokaty. Wydawanie innych (mniejszych) dziesiątek tysięcy na pokrycie stałego domowego zużycia ma sens.

Pełna zgoda, ja nawet kiedyś rozpatrywałem instalację (tyle że w UK) magazynu bez PV, to raczej się tu stukano w czoło ;). Ale jak się ma ceny pozaszczytowe 4 razy mniejsze niż szczyt lub taryfę dynamiczną to się samochód ładuje z sieci (tak robię) gdy jest tanio, bez patrzenia na to czy jest prąd ze słońca czy go nie ma. Magazyn ładuje się w niskich cenach i korzysta z niego, gdy te są wysokie (albo wysyła prąd do sieci, bo z aniego też w miarę przyzwoicie płacą).
 

vwir

Pionier e-mobilności
Pełna zgoda, ja nawet kiedyś rozpatrywałem instalację (tyle że w UK) magazynu bez PV, to raczej się tu stukano w czoło ;). Ale jak się ma ceny pozaszczytowe 4 razy mniejsze niż szczyt lub taryfę dynamiczną to się samochód ładuje z sieci (tak robię) gdy jest tanio, bez patrzenia na to czy jest prąd ze słońca czy go nie ma. Magazyn ładuje się w niskich cenach i korzysta z niego, gdy te są wysokie (albo wysyła prąd do sieci, bo z aniego też w miarę przyzwoicie płacą).
No to się nie zgadzasz. Mimo iż piszesz „pełna zgoda”. Bo kolega wyżej pisze o bezpośrednim zużywaniu prądu w tanich godzinach, BEZ inwestycji w magazyn. Inwestycja w magazyn to są te rzekome „dziesiątki tysięcy” o których pisze. To sporo zmienia w jego wyliczeniach. Sporo też zmienia w ilości osób które mogą z tego skorzystać w sposób jaki opisuje. Nigdzie nie napisałem że magazyn bez fotowoltaiki nie ma sensu (wprost przeciwnie). Kwestionuję jedynie ocenę opłacalności na podstawie kryteriów które dotyczą mniejszości osób.
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
No - szczególnie tym, którzy zapominają o istnieniu inflacji.
Jaka jest inflacja od zera? Dalej mówimy o inflacji od samej marży energii i dystrybucji pozaszczytowej. Napisałem
Przy czym fotowoltaikę trzeba sobie na dachu zorganizować, psuje się i zużywa, falowniki wytrzymują z 10-15 lat... ale za to prąd, średnio, drożeje... ale za to w słoneczną pogodę jest na rynku bardzo tani, bo jest nadwyżka.
Jest i o "inflacji" (cen prądu), jak i o deprecjacji instalacji oraz wartości nakładów organizacyjnych, o których ty chyba zapominasz.
Napisałem też
raz, że jest to wartość wystawiona na ryzyko, dwa to jest koszt alternatywny - można zainwestować tę samą gotówkę w inny instrument. Prąd co prawda drożeje, ale instalacje tanieją, zwłaszcza baterie, więc ta kalkulacja w innym czasie może inaczej wyglądać.
o postępie technologicznym, że za kilka lat inwestycja może się lepiej spinać niż teraz, a w międzyczasie kapitał może się paść na czymś bardziej dochodowym. Tego też nie uwzględniasz.

Jak sprowadzisz inwestycje w PV i akumulator do wymiaru finansowego z wewnętrzną stopą zwrotu, to na tę stopę zwrotu oddziałuje inflacja ogólna tak samo jak na zwrot z lokaty.

A! Jest jeszcze jeden czynnik, o którym nie pisałem, tj. że niskie ceny giełdowe są też w wietrzną pogodę (np. ostatni weekend, kiedy słońce było średnie, ale przychodził front, było na giełdzie ujemnie). Teraz ma ruszyć budowa farm wiatrowych, więc za parę lat szczególnie tani prąd może się zdarzać też zimą.
 
Last edited:
Top