Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

jezile

Posiadacz elektryka
To albo mi się kompletnie coś porąbało (np. miejsce), albo jestem ślepy i tego odwołania nie widziałem, albo ktoś je za...brał.
Ja wtedy też obstawiam że chyba jestem ślepy...jezdzę tam raz w miesiącu i nigdy nie wiem gdzie się konczy to ograniczenie - ten znak na streetview jest zbyt widoczny żeby go nie zauważyć.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ps. robimy zakłady, jak sprawa skończy się w wolnych i niezależnych sądach? :) Moim zdaniem *urwa *urwie łba nie urwie.
Znam nieco to środowisko i dokładnie tak będzie. Prawko szybko odzyska, zna niejednego komendanta lub sędziego osobiście. Jak dobrze się zakręci to kierowca BMW będzie miał grube kłopoty.
Ale i tak gratulacje dla BMW, sam nieraz mam taką ochotę zrobić dla kogoś kto wyprzedza tylko po to aby zaraz Cię zhamować i pokazać jaki jest odważny.
 

daniel

Señor Meme Officer
Kompletnie tego nie ogarniam. Rozumiem, że dzieciaki, głupota, ale kiedy robi to ktoś starszy - brak słów.
"Ja nigdy nikogo nie przejechałem" w praktyce. Zawsze jest ten pierwszy raz.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Na 90% w obu przypadkach wyprzedzanie na zakrętach na podwójnej ciągłej.
W drugim przypadku raczej nie ma ciągłej. Przynajmniej ze zdjęć wynika, że na tym odcinku nie ma linii środkowej. Na całe szczęście jak na razie jest to wypadek bez ofiar śmiertelnych.

Pierwsze zdarzenie wygląda na jakieś pogubienie się, albo zwyczajnie przegięcie z prędkością i nie zapanowanie nad pojazdem. Niestety te lokalne drogi są bardzo niebezpieczne, szczególnie w wakacje, kiedy lokalni zapierdalacze w A3 mieszają się z przyjezdnymi.

Z ciekawości spojrzałem na mapę wypadków. W tej chwili mamy 16 wypadków śmiertelnych od początku wakacji i chyba wszystkie na drogach lokalnych.
 

EU07

Zadomawiam się
Kompletnie tego nie ogarniam. Rozumiem, że dzieciaki, głupota, ale kiedy robi to ktoś starszy - brak słów.
Jak byłem młodszy i kupiłem swoje pierwsze porządnie auto, to też mi przez chwilę odbijało na drodze. Tylko to zdaje się powinno przejść w naturalny sposób dość szybko. Jak stare konie odwalają jakiś szajs drogowy, to jakbym patrzył na ludzi, którzy zatrzymali się w rozwoju na etapie wczesnego dwudziestolatka. Niepojęte. Widocznie wraz z przebiegiem na liczniku przybywa więcej frustracji niż doświadczenia.

Swoją drogą, elektryk to dobry sposób na walkę z kultem zapitalania. Zamiast próbować jechać w trasie nieco szybciej niż reszta i walczyć o wyimaginowaną pozycję w drogowym stadzie, człowiek zaczyna jechać nieco wolniej niż reszta, bo walczy o kilometry. Jadąc wolniej parę razy miałem taką obserwację, że co jakiś czas pojawia się chmara rekinów prędkości. Przejadą i... droga pusta. Tymczasem rekiny jadą ciągle w tłumie i nakręcają się wzajemnym wyprzedzaniem albo ciągłym doganianiem kogoś innego.
 

pluto

Pionier e-mobilności
A tymczasem Polski rząd przyjął projekt zmian w przepisach, zakładający zdecydowane zaostrzenie kar za najbardziej niebezpieczne zachowania na drodze.
Kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia będzie groziła między innymi za przekroczenie dopuszczalnej prędkości co najmniej o połowę na autostradzie lub drodze ekspresowej albo co najmniej dwukrotnie na innej drodze oraz stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa innej osoby.

 
Top