Ja wtedy też obstawiam że chyba jestem ślepy...jezdzę tam raz w miesiącu i nigdy nie wiem gdzie się konczy to ograniczenie - ten znak na streetview jest zbyt widoczny żeby go nie zauważyć.To albo mi się kompletnie coś porąbało (np. miejsce), albo jestem ślepy i tego odwołania nie widziałem, albo ktoś je za...brał.
Widziałem odwołanie zawsze, ale to ograniczenie do 100 to było tylko za pierwszymi dwoma razami jak jechalemJa wtedy też obstawiam że chyba jestem ślepy...jezdzę tam raz w miesiącu i nigdy nie wiem gdzie się konczy to ograniczenie - ten znak na streetview jest zbyt widoczny żeby go nie zauważyć.