Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

jezile

Fachowiec
To albo mi się kompletnie coś porąbało (np. miejsce), albo jestem ślepy i tego odwołania nie widziałem, albo ktoś je za...brał.
Ja wtedy też obstawiam że chyba jestem ślepy...jezdzę tam raz w miesiącu i nigdy nie wiem gdzie się konczy to ograniczenie - ten znak na streetview jest zbyt widoczny żeby go nie zauważyć.
 
Ja wtedy też obstawiam że chyba jestem ślepy...jezdzę tam raz w miesiącu i nigdy nie wiem gdzie się konczy to ograniczenie - ten znak na streetview jest zbyt widoczny żeby go nie zauważyć.
Widziałem odwołanie zawsze, ale to ograniczenie do 100 to było tylko za pierwszymi dwoma razami jak jechalem :)

Idealnie wyprofilowany, delikatny zakręt. Bez przesady, jakim złomem trzeba jechać albo wybitnie nie mieć talentu do kierownicy żeby mieć tu problem
 
Top