Bez ściemy... czyli nasze realne zuzycie kWh...

viallos

Pionier e-mobilności
No moze latem. Ale nie licz na wiecej niz 300-330km latem przy 140km/h na autostradzie. Moze jak będziesz miał z wiatrem, dopompujesz opony do 3,2bar to zrobisz 350km, ale nie wiecej. Zima zasieg niestety spada, i wine za to ponoszą opony, niskie temperatury, brak kołpaków aero itp. itd.
Ale do Koszalina raczej dojedziesz, tam słaba droga jest :p
Dokładnie spod domu pod SuC w Ciechocinku mam 225km przez A1/A2. Martwi mnie że będę musiał ewentualnie trochę zwolnić.
Do punktu docelowego pozostaje do pokonania 294km z czego kolejne 95km na A1 i zjazd właśnie na Warlubie przez Tleń, Tucholę , Chojnice, Człuchów, Biały Bór, Koszalin. Droga jest super malownicza szczególnie od zjazdu z A1 do Tucholi. Z tego co zauważyłem to mijam po drodze stację GreenWay na wylocie z Człuchowa. Chyba trzeba będzie się tam dobijać kilkoma KW ... a chciałem tego uniknąć.

W ogóle to przeczytałem ten komentarz dzień przed powrotem z Zakopanego do Wawy i tak sobie pomyślałem że przejazd do Zakopanego w takiej konfiguracji jakiej byłem jest Teslą praktycznie niemożliwy i zastanawiałem się ile by mi zajął czasu. Wczoraj wracałem wcześnie rano (5.30) gdy ruch był płynny pomijając że miałem na pokładzie 6 osób gdyż Q7 mam możliwość zabrania 'gapowiczów' na ostatni rząd siedzeń to jeszcze zapakowany po dach i dodatkowo kufer na dachu (narty itp). Jadąc do Wawy przez Łódź nie było żadnej stacji benzynowej na odcinku chyba ze 150km ze względu na 'autostrady w budowie' nie wspominając o jakichś ładowarkach. Nie musiałem oczywiście się zatrzymywać ani razu (zasięg 800km). Zanim dotarłem pod Łódź bez żadnego przystanku (4h 3min jazdy, średnia ponad 90km/h ze spalaniem 9l diesla) towarzystwo się obudziło, wyspane i zadowolone że już na miejscu. W tym momencie żona mi powiedziała że jakbym co 2h się zatrzymywał na ładowanie po minimum 30min albo więcej i przy okazji wybudzał dzieci itp to chyba by mnie zostawiła .. hehehehe!

Jak czytam że ktoś pozbywa się spaliniaka na poczet jedynego elektryka przy obecnej infrastrukturze to naprawdę jestem pełen podziwu. Sądzę że ma albo bardzo dużo czasu albo jest naprawdę jakimś fanatykiem ekologiem :)
Mimo wszystko pozdrawiam 'maniaków' ... też chcę być eko (panele solarne, inteligentny dom, tesla itp) ale naprawdę nie wyobrażam sobie na chwilę obecną egzystencji bez diesla w zanadrzu.
 

solik

Pionier e-mobilności
Jak czytam że ktoś pozbywa się spaliniaka na poczet jedynego elektryka przy obecnej infrastrukturze to naprawdę jestem pełen podziwu. Sądzę że ma albo bardzo dużo czasu albo jest naprawdę jakimś fanatykiem ekologiem :)
albo nie ma rozbudowanej rodziny a na wakacje lata samolotem :)
 

viallos

Pionier e-mobilności
albo nie ma rozbudowanej rodziny a na wakacje lata samolotem :)
Nie wszędzie się doleci.
Nie byłem w Zakopcu ponad 10 lat .. bo mnie nie zachwyca, ale zdecydowaliśmy się zobaczyć co się zmieniło.
Wawa - Zakopane samolotem to myślę jakieś 10h minimum .. z czego dużą część to i tak pewnie samochodem. :)
No chyba że helikopterem i jakieś lądowisko w Zakopcu się znajdzie .. ale jeszcze mnie nie stać na helikopter ... na razie co najwyżej na Teslę.
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Do Zakopanego mam bliżej ale już ponad 20 lat nas tam nie widziano. Jakoś mi się nie spieszy aby się zdołować, wystarczy codzienność w Krakowie. Co do wyboru osobiście nie wyobrażam sobie zakupu diesla, wróć tylko jako wycieczkowóz. Z czasem zmieniają się priorytety oraz potrzeby, niekoniecznie trzeba zostawać eko, wystarczy nie marnotrawić zasobów, znaczy kupować tyle ile potrzebujemy
 

viallos

Pionier e-mobilności
Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie każdy ma rodzinę, dzieci itp itd... W jakiejś określonej kombinacji być może już teraz elektryk sprawdzi się jako jedyny środek transportu. Mimo wszystko jest to decyzja okupiona szeregiem wyrzeczeń przy obecnej infrastrukturze ... jeżeli ktoś chce w miarę szybko i bezstresowo podróżować tym samochodem po Polsce.

Moim najbardziej deficytowym zasobem obecnie jest czas .... czas na relaks, na zabawę z dziećmi, na uprawianie ulubionych sportów itp itd.
Zamiast Q7 która jest całkiem świeża była opcja TMY .. ale stwierdziliśmy że to chyba za szybko zamienić 2 spalinowe samochody na 2 elektryczne i tego typu wycieczki uświadamiają mnie że to była na tą chwilę jedyna słuszna decyzja w moim przypadku. Leasing trwa tylko 3-4 lata może po tym czasie rzeczywistość się zmieni w Polsce, będą wydajniejsze samochody, większe baterie i diesel w moim przypadku nie będzie więcej potrzebny.

Na tą chwilę szkoda marnować mojego bezcennego zasobu (czasu) na poszukiwanie ładowarek i dokładać sobie stresu, którego i tak doświadczamy niemało podróżując po naszym kraju.

Edit: Wątek się rozmył .. i kończąc co komu potrzebne... najbardziej mnie dziwi że nikogo za bardzo nie dziwi że producent obiecuje 610 zasięgu a jest problem z uzyskaniem choćby połowy tego. To jest dopiero marnotrawstwo .. a mimo wszystko chcemy tym jeździć i się zachwycamy. To jest prawdziwy majstersztyk :)
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie każdy ma rodzinę, dzieci itp itd... W jakiejś określonej kombinacji być może już teraz elektryk sprawdzi się jako jedyny środek transportu. Mimo wszystko jest to decyzja okupiona szeregiem wyrzeczeń przy obecnej infrastrukturze ...
Dla niektórych największym wyrzeczeniem byłby przymus 4 godzinnej jazdy non stop.....
O dłuższych nie wspominając.
Ale i tak elektrykiem da się jechać 4h, tylko po co?
Zwłaszcza jadąc na wakacje....

Dieslem też tak nie jeździłem.
 

Michal

Moderator
Przypomnę, że te obiecywane w TM3 600km zasięgu jest mierzone jakąś tam procedurą. przy której, to Audi Q7 pali podobno ~8L/100km... Ciekawe ile pali naprawdę i jak to się zmienia jeśli jeździsz tylko do pracy po mieście... Obstawiam, że wyjdzie z 20L..., więc porównując do WLTP też wyjdzie 50% zasięgu, tylko w mieście, a nie na autostradzie. Z resztą na autostradzie też pewnie zeżre z 10L, a nie 8...

Jeśli chodzi o ten cenny czas, to dla mnie właśnie przystanek co 2h pozwala mi nie męczyć się podróżą i nie marnować tego czasu i całego wieczoru albo następnego dnia na odpoczynek, więc nie odbieram tego tak jak Ty.
 
Last edited:

krzyss

Pionier e-mobilności
No tak niestety jest, trzeba to przecierpiec. Jak ktos lubi motoryzacje to da rade.
Ja wlasnie mam jechac na pogrzeb z Warszawy do Lublina… i na calej trasie nie ma zadnej ladowarki szybszej niz 50kW :( na miejscu sie nie doladuje bo nie bede z wiencem 2km z buta zapierdzielal…

A w ta i spowrotem nijak sie nie wyrobie bez ladowania…. Jak by bylo jakies 100kW po drodze, to wpadam na 20minut i git, a tak pewnie bede z 35min na ladowarce czekal…
No nic moze pojade nie przekraczajac 120km/h to sie uda.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Ja wlasnie mam jechac na pogrzeb z Warszawy do Lublina… i na calej trasie nie ma zadnej ladowarki szybszej niz 50kW :(
Ja tam się cieszę, że w ogóle są te 40-50ki - bez nich to byłaby ogólnie tragedia.
No nic moze pojade nie przekraczajac 120km/h to sie uda.
Dasz radę 🤣
BTW: Co Wy (=zapierdalacze) macie z tym przekraczeniem 120/h.. mi wychodzi, że na tych naszych autostradach to najlepiej jechać właśnie tak 115-120/h prawym pasem (i płynnie wymijać tych wolniejszych) i to nie tylko elektrykiem, spalinówą także. Wolniej to jakbyś stał, a chcąc szybciej to trza się ładować na lewy pas i albo dużo szybciej (tak pod 150/h), albo i tak za chwilę jakiś zapierdalator Ci siądzie na dudzie i pogania..

Pozdrawiam
 

Michal

Moderator
Gdyby producenci ICE nie wcisnęli nam kłamliwej procedury WLPT, to nie było by teraz takiego problemu, że EV oszukują na zasięgach, bo trochę nie mają wyboru...
Jak popatrzysz na EPA, to takie audi Q7 ma już średnie spalanie 13,25 L zamiast tych 8 L u nas...

Jeśli chodzi o trasę Warszawa Lublin, to proponuję Ci GreenWay Ikea Lublin - tam są 90kW, no i możecie złapać hotdoga na szybko, bo pokazuje 12 minut.
 
Top