Serwis po 15.000 km

vwir

Pionier e-mobilności
To się powoli zmieni, tylko potrzeba czasu. Zawsze sam grzebałem w swoich samochodach, starszych czy nowszych. Łącznie z wymianą sprzęgieł, turbin, rozrządów, uszczelek pod głowicą, nagrzewnicy. Ale dopiero po kupnie leciwego leafa I generacji okazało się, że... nie mam co robić przy aucie. To było pierwsze moje auto w którym nie musiałem grzebać nic a nic. No dobra, akumulator 12V wymieniłem (jak się okazało niepotrzebnie). W kanale który mam w garażu urządziłem sobie piwniczkę na przetwory.
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
Nie odpowiadam za to co robią pracownicy innych serwisów :) Wiem jak wygląda u nas przegląd, co więcej dokumentujemy go. Możesz poczytać o Mazda SkyVideo. Tesla ma faktycznie niekonwencjonalne podejście i jestem ciekaw jak to będzie wyglądać w dłuższym okresie czasu. Rekomendują sprawdzenie i ewentualną wymianę płynu hamulcowego po 2 latach, w garażu sam raczej tego nie zrobisz. Systemy ATE które są w większości wykorzystywane przez EV mają taką ciekawą przypadłość że przy odkręconym odpowietrzniku kiedy naciśniesz na pedał hamulca, urządzenie umiera - NIEODWRACALNIE. Są procedury wykonywane za pomocą testera i obejmują wymianę, odpowietrzenie i ocenę zapowietrzenia układu hamulcowego. Po wywołaniu procedury w zasadzie wszystko robi się samo, technik tylko podchodzi do wskazanego przez tester koła i odkręca i zakręca odpowietrzniki.
Pomijając to gdyby moi mechanicy nie poskręcali mi zawieszenia w modelu 3 nadal stukałoby przy jeździe po nierównościach.
 

Cav

Pionier e-mobilności
No jasne, że możesz sobie jako producent zrobić nawet i listę stuelementową. Czy to ma sens to już inna kwestia. Nadal uważam, że takie rzeczy po roku
Po jakim roku?
W Kia wypada po pół roku, jak ktoś trochę jeździ....
 

vwir

Pionier e-mobilności
Przebieg to jedno, czas to drugie. Można się spierać zarówno o to czy po roku to ma sens jak i o to czy po 15tys km to ma sens.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Przebieg to jedno, czas to drugie. Można się spierać zarówno o to czy po roku to ma sens jak i o to czy po 15tys km to ma sens.
Moim zdaniem nie ma w żadnym z w/w.
Ok, 2 lata i 50 kkm w elektryku byłoby właściwe - to akurat dobry czas na kontrolę opon, hamulców, filtrów itd
Wszystko co częściej to naciągactwo.
Podobnie jak 600 zł za rzucenie okiem na blachy (bo chyba nic więcej po pół roku albo 15 kkm nie da się tam zrobić).
 

danielm

Pionier e-mobilności
Kończąc tą pogadankę bo mało konstruktywna... Żyjemy póki co w wolnym świecie nikt Cię do odwiedzenia serwisu nie zmusza, nie chcesz nie jedź, masz takie prawo. Po co naciągaczom kabzę nabijać. Miłego dzionka!
taaa, a potem historie jak Pana od Skody w której po 80tys rozpadł się silnik. wymieniono go na gwarancji a potem wystawiono mu fakture na 3 worki cebulionów bo odkryli że 2 lata temu na przegląd przyjechał 2 dni za późno więc anulowali mu gwarancje z tego powodu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Kończąc tą pogadankę bo mało konstruktywna... Żyjemy póki co w wolnym świecie nikt Cię do odwiedzenia serwisu nie zmusza, nie chcesz nie jedź, masz takie prawo. Po co naciągaczom kabzę nabijać. Miłego dzionka!
No właśnie w tym problem, że zmusza. Pod pretekstem utraty gwarancji. Cała dyskusja właśnie z tego wynika.
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
taaa, a potem historie jak Pana od Skody w której po 80tys rozpadł się silnik. wymieniono go na gwarancji a potem wystawiono mu fakture na 3 worki cebulionów bo odkryli że 2 lata temu na przegląd przyjechał 2 dni za późno więc anulowali mu gwarancje z tego powodu.
No to jest właśnie ta umowa o której mówiłem wcześniej masz prawo do gwarancji ale nie bezwarunkowe. Warunki są opisane w książce gwarancyjnej a odbierając samochód klient podpisuje że zapoznał się i akceptuje warunki gwarancji.
No właśnie w tym problem, że zmusza. Pod pretekstem utraty gwarancji. Cała dyskusja właśnie z tego wynika.
Ale nikt nie zmusza żeby gwarancję mieć. Niektórzy świadomie z niej rezygnują, tak jak pisałem jest wybór. Jak inaczej producent ma zapoznać się ze stanem pojazdu jeśli nie dzięki przeglądowi? W mojej marce jest 12 lat gwarancji na nadwozie pod warunkiem wykonywania corocznych przeglądów tego nadwozia. Jeden głęboki odprysk lakieru lub głęboka rysa pozostawiona na zimę daje wysokie prawdopodobieństwo powstania ogniska korozji. Jak w takiej sytuacji dać gwarancję? Dałbyś?
 
Top